« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-27 06:57:36
Temat: Przeskok myśli
Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
Problem w tym, że czasami nie znamy przyczyny (może chodzić nie o problem
relacji z partnerem, ale o nasze problemy z samym sobą). Może to popsuć
klimat
Czy może lepiej poczekać, aż te dołki miną i wróci dobra kondycja
psychiczna?
Z jednej strony po co zatruwać komuś życie czymś na co sam może mieć nikły
wpływ, z drugiej jednak po co jest ta osoba, jeśli nie po to by nas
wspierać. A może to uciekanie od problemu???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-27 09:17:22
Temat: Re: Przeskok myśli
Lelepeta
> Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
> powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
Mój chłopak ma do mnie pretensje jeżeli nie chcę podzielić się z nim swoimi
problemami.Chce mi bowiem pomóc.
Musisz zaobserwować jak do tej pory zachowywał się twój partner, kiedy
dzieliłaś się z nim swoimi problemami. Jeśli opowiadasz mu o swoich troskach
to znak, że mu ufasz i czujesz, że możesz na nim polegać. Wszystko zależy od
tej drugiej osoby.
> Czy może lepiej poczekać, aż te dołki miną i wróci dobra kondycja
> psychiczna?
Pewnie, że dołki miną, ale jeśli się nie wygadasz będą się nawarstwiać, az
kiedyś wybuchniesz, jak "wulkan", wtedy ta druga osoba nie będzie wiedziała
o co chodzi, będzie to dla niej zaskoczeniem.
Powinnaś dzielic się swoimi problemami.
Isia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 09:28:59
Temat: Re: Przeskok myśli
Użytkownik "Lelepeta" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afed34$139$1@news.onet.pl...
>
> Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
> powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
>
>
>
> Problem w tym, że czasami nie znamy przyczyny (może chodzić nie o problem
> relacji z partnerem, ale o nasze problemy z samym sobą). Może to popsuć
> klimat
>
>
>
> Czy może lepiej poczekać, aż te dołki miną i wróci dobra kondycja
> psychiczna?
>
>
>
> Z jednej strony po co zatruwać komuś życie czymś na co sam może mieć nikły
> wpływ, z drugiej jednak po co jest ta osoba, jeśli nie po to by nas
> wspierać. A może to uciekanie od problemu???
Dzielic,dzielic ,mowic i to zawsze wszystko ,trzeba mowic to
pomaga nam zrozumiec sie wzajemnie pokazujmy nie tylko dobre ale
i złe nastroje.Tylko wtedy jest szansa na wzajemne zrozumienie i
nadzieje na dobry zwiazek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 09:31:32
Temat: Re: Przeskok myśliw poprzednim art. <afed34$139$1@news.onet.pl>,
szanowny kol. Lelepeta pisze, ze:
>
> Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
> powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
Ja uwazam.. choc drze na mysl o ym.. ze tak.
Lepeij zeby obie strony wiedziały, co jest przyczyna negatywnych odczuc,
zachowan, niz gubiły sie w domysłach.
Inna sprawa ze dogadanie sie, zrozumienie w takich sytuacjach to
cholernie trudna sprawa i zwykle (u mnei) konczy sie fiaskiem
> Problem w tym, że czasami nie znamy przyczyny (może chodzić nie o problem
> relacji z partnerem, ale o nasze problemy z samym sobą). Może to popsuć
> klimat
siur, to psuje klimat, ale partnerstwo to nie plaza w tropiku
(na szczescie)
> Czy może lepiej poczekać, aż te dołki miną i wróci dobra kondycja
> psychiczna?
to po co mamy partnerów?
problem polega wg mnei na umiejetnosci poruszania trudnych tematów,
umiejetnosci raagowania na nie..itd..
a poza tym unikanie jeszcze nieczego nie rozwiazało, no chyba ze to
rzeczywiscie jakies chwilowe bzdurki, którymi w ogole nie warto zawracac
nawet sobie głowy, a co dopiero innym.
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 12:29:49
Temat: Re: Przeskok myśli
Użytkownik "Maryla" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3d1adb27@news.vogel.pl...
>
[ciach]
>
>
> Dzielic,dzielic ,mowic i to zawsze wszystko ,trzeba mowic to
> pomaga nam zrozumiec sie wzajemnie pokazujmy nie tylko dobre
ale
> i złe nastroje.
Jesli partner to facet (to miala na mysli Lelepeta) to takie podejscie dla
niego to koszmar. Osobiscie nie lubie gdy kobieta CIAGLE nawija o swoich
przemysleniach, watpliwosciach i innych jej zdaniem waznych sprawach. Jest
to akceptowalne w rozsadnych dawkach ale jesli zastosowac Twoje podejscie
"zawsze wszystko" ) trafilby mnie szlag. Tylko kobieta jest w stanie
zrozumiec kobiece watpliwosci wiec moze lepiej do przyjacioki ? Oczywiscie
jesli watpliwosci dotycza bezposrednio partnera to lepiej z tym do niego.
>Tylko wtedy jest szansa na wzajemne zrozumienie i
>adzieje na dobry zwiazek.
Sprawdzilas ?
Pozdrawiam Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 12:33:47
Temat: Re: Przeskok myśli
Użytkownik "Marsel" <ic5070_@/wp.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1784f9e159c7f40498969a@news.tpi.pl...
> w poprzednim art. <afed34$139$1@news.onet.pl>,
> szanowny kol. Lelepeta pisze, ze:
> >
> > Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem
myśli")
> > powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
>
> Ja uwazam.. choc drze na mysl o ym.. ze tak.
> Lepeij zeby obie strony wiedziały, co jest przyczyna negatywnych odczuc,
> zachowan, niz gubiły sie w domysłach.
>
> Inna sprawa ze dogadanie sie, zrozumienie w takich sytuacjach to
> cholernie trudna sprawa i zwykle (u mnei) konczy sie fiaskiem
Dla mnie kobiece watpliowsci to temat rzeka. Szkoda sobie glowy tym trudzic.
Nalezy zostawic problem na okolo 2 tygodznie (zalezy od sytuacji ) jesli
zapomni to nie warto sie tym zajmowac. Jesli pamieta to drazyc dalej. W
wiekszosci sytuacji zapomina :).
Pozdrawiam Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 12:39:12
Temat: Re: Przeskok myśliw poprzednim art. <aff0nf$1jml$1@news2.ipartners.pl>,
szanowny kol. roblop pisze, ze:
>
<...>
> Dla mnie kobiece watpliowsci to temat rzeka. Szkoda sobie glowy tym trudzic.
> Nalezy zostawic problem na okolo 2 tygodznie (zalezy od sytuacji ) jesli
> zapomni to nie warto sie tym zajmowac. Jesli pamieta to drazyc dalej. W
> wiekszosci sytuacji zapomina :).
>
> Pozdrawiam Robert
no tak, tylko to ja zwykle mam watpliwosci :-/
a po drugie, ało która kobieta mysli jak ty.
jesli facet nie nie zhjadł wszystkich rozmumów, a przynajmniej jest
pewny siebie, to znaczy lepiej uciekac od niego.
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 12:41:12
Temat: Re: Przeskok myśli
Użytkownik "roblop" <r...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
> Dla mnie kobiece watpliowsci to temat rzeka. Szkoda sobie glowy tym
trudzic.
> Nalezy zostawic problem na okolo 2 tygodznie (zalezy od sytuacji ) jesli
> zapomni to nie warto sie tym zajmowac. Jesli pamieta to drazyc dalej. W
> wiekszosci sytuacji zapomina :).
>
> Pozdrawiam Robert
Oj, zle Ci wroze! Jesli kiedys bedzie Ci zalezalo na kobiecie
to lepiej zmien podejscie do jej problemow bo nawet gdy wytrzyma z Toba 10
lat to kiedys ja niestety szlak trafi przez Twoja ignorancje (bo jest
kobieta). Czasem porozumienia trzeba uczyc sie bardzo dlugo, ale zawsze
warto, inaczej pozostaniecie dla siebie dwojgiem obcych acz skazanych na
siebie ludzi, a wokol bedzie tylko pustka i poczucie krzywdy...
Pzdr.Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 13:36:17
Temat: Re: Przeskok myśli
Użytkownik "roblop" <r...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aff0g4$1jbe$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Maryla" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:3d1adb27@news.vogel.pl...
> >
> [ciach]
> >
> >
> > Dzielic,dzielic ,mowic i to zawsze wszystko ,trzeba mowic to
> > pomaga nam zrozumiec sie wzajemnie pokazujmy nie tylko dobre
> ale
> > i złe nastroje.
>
> Jesli partner to facet (to miala na mysli Lelepeta) to takie podejscie
dla
> niego to koszmar. Osobiscie nie lubie gdy kobieta CIAGLE nawija o swoich
> przemysleniach, watpliwosciach i innych jej zdaniem waznych sprawach. Jest
> to akceptowalne w rozsadnych dawkach ale jesli zastosowac Twoje podejscie
> "zawsze wszystko" ) trafilby mnie szlag. Tylko kobieta jest w stanie
> zrozumiec kobiece watpliwosci wiec moze lepiej do przyjacioki ? Oczywiscie
> jesli watpliwosci dotycza bezposrednio partnera to lepiej z tym do niego.
>
> >Tylko wtedy jest szansa na wzajemne zrozumienie i
> >adzieje na dobry zwiazek.
>
> Sprawdzilas ?
>
> Pozdrawiam Robert
No tak, czy to znaczy ze wychodzisz z zalozenia "mow do mnie to
,czego chce sluchac"? Czy przyjaciółka jest kims bardziej godnym
zaufania niz partner i lepiej zrozumie? nie sadze
Czy sprawdzilam? tak i dalej twierdze ze to dobre
Pozdrowienia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 14:21:06
Temat: Re: Przeskok myśliLelepeta <l...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
> powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
Nie zawsze warto myśleć co się myśli. Nawet jeśli się już pomyślało, to nie
wszystko warto mówić i nie każdemu. Nie wszystko warto też pisać. Jeśli się
już pisze, to prawie nigdy nie warto pisać długo.
Cenzuro kochana, wróć.
Pozdrawiam
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |