Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Psy jak ludzie,ludzie jak psy;-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Psy jak ludzie,ludzie jak psy;-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-04-23 21:18:59

Temat: Psy jak ludzie,ludzie jak psy;-)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Uważajmy na złe psy... i ich właścicieli
----------
Właściciele agresywnych psów popełniają więcej przestępstw i wykroczeń
- potwierdzają badania, o których informuje "New Scientist".
Naukowcy z West Virginia University pod kierownictwem Laurie Ragatz
przeprowadzili internetową ankietę wśród 758 właścicieli różnych ras
psów, w tym ras agresywnych uznanych przez American Kennel Club (AKC),
największą organizację kynologiczną w USA, za rasy niebezpieczne i
mogące stanowić zagrożenie dla człowieka.
Ankietowanych podzielono na trzy grupy: właścicieli ras agresywnych,
właścicieli dużych psów oraz właścicieli małych psów. Czwarta grupa
była grupą kontrolną.
Ankieta została skonstruowana tak, by na jej podstawie określić
predyspozycje psychiczne badanych, stosunek do przemocy wobec zwierząt
oraz skłonność do zachowań psychopatycznych.
W porównaniu z innymi, właściciele ras agresywnych okazali się
znacznie bardziej skłonni m.in. do wandalizmu, bójek i angażowania się
w nielegalny handel narkotykami.
Nie są to pierwsze badania zwracające uwagę na tę zależność. Naukowcy
podkreślają, że zachowania agresywne psów są w dużym stopniu
spowodowane złym wychowaniem i nieodpowiednim szkoleniem czworonogów,
lub wręcz ich przyuczaniem do agresji.
"Agresja psa nie wynika jedynie z jego rasy, ale również z
usposobienia jego właściciela" - mówi Clive Wynne, psycholog z
Uniwersytetu Floryda.

http://portalwiedzy.onet.pl/1956177,10491,info.html

----------
A teraz autentyczna historia,o tym jak naprawdę złe potrafią być
psy;-)



WSTRĘTNY CHARAKTER
Delmer nie był złym facetem. Mimo że wykonywał zawód włamywacza,
zachował pewne poczucie moralności. Najlepszy dowód, że zaczekał, aż
miną święta, aby włamać się do Gogsonów. Nie chciał im psuć
przyjemnych dni. Tak więc w nocy drugiego stycznia dostał się do
ogrodu otaczającego willę. W prawym ręku trzymał doskonały szkic
terenu, na plecach miał torbę z narzędziami. Było około trzeciej nad
ranem, wielkie domostwo zalegała cisza. Jeden tylko szczegół niepokoił
Delmera: pies. Z myślą o nim zaopatrzył się w kawałki zatrutego mięsa
i teraz zbliżał się ostrożnie do budy. Tuż nad wejściem tabliczka,
niczym wizytówka, oznajmiała: "Uwaga! Zły pies". Delmera przeszedł
dreszcz. Zawsze bal się psów. Westchnął z ulgą, stwierdziwszy, że psa
nie ma, a buda jest pusta. Z lekkim sercem zbliżył się do domu.
Wyciął diamentem szybę, otworzył okno od wewnątrz, wdrapał się do
środka i przystąpił do pracy.
Zgarniał wszystkie mniejsze przedmioty o wartości przekraczającej cenę
kilograma jabłek. Metodycznie układał je w szybko pęczniejącej torbie.
W następnym pokoju znalazł trupy.
Nie spostrzegł ich zrazu, lecz gdy światło latarki padło na okropną
rzeźnię, żołądek podszedł mu do gardła. Okaleczone ciała pływały we
krwi niczym befsztyki w sosie.
"Trzeba wiać i to szybko!" pomyślał Delmer.
Nie zdążył. Pies, który był NAPRAWDĘ BARDZO ZŁY, powalił go ciosem
siekiery.

--------------
Autor-Topor.









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

boski język męża ikselki
Wrogom dedykuję :-)
Antysemityzm po polsku - Stefan Zgliszczyński - punkt wyjścia do bardzo trudnego tematu.
Maluczkich nie gorszyć...
STEROWANY WYCIEK ?!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »