Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "Amiran" <a...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Psychologia Newsów (on topic)
Date: Mon, 11 Sep 2000 13:47:16 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 35
Message-ID: <8pigpm$o2p$1@sunsite.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pt6.warszawa.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunsite.icm.edu.pl 968672886 24665 213.76.255.6 (11 Sep 2000 11:48:06 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 11 Sep 2000 11:48:06 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:58469
Ukryj nagłówki
Kolega Marian (wybaczcie tego "kolegę", ale brzmienie tego zwrotu cholernie
mi się podoba [wprowadza klimat niby-poważnej dyskusji z odrobiną dystansu])
wykazał się genialną intuicją i w odpowiedzi na mój list "Psychologia
Newsów" ( w któym w końcu zapomniałem napisać o Psychologii), poruszył
dokładnie ten temat, który mnie nurtował:
Ja napisałem:
>> Po co? Po co taki list? Dlaczego taki list w ogóle się pojawił i jaką ma
on
>> wartość na grupie ????
kolega Marian napisał:
> Zapewne dlatego iż niektórzy bardziej integrują się z grupą i w pewien
> sposób "egzystują" w tym małym świecie, dlatego czasami wydobywają z
siebie
> jakieś uczucia...
I o chodziło. Zauważyłem to zjawisko na wielu grupach dyskusyjnych (sam mu
zresztą czasem ulegałem).
Jest to "tworzenie sobie małego świata" - nic dodać, nic ując. Takie
buddyjskie (a raczej anty-buddyjskie) lgnięcie do rzeczywistości, "wkręcanie
się", utrata dystansu i możliwości obiektywnego spojrzenia. Zostają
zaangażowane emocje, grupa staje się nam _potrzebna_ towarzysko, na tej
zasadzie, na jakiej działa uzależnienie od IRC'a (jestem pewien, że już
niedługo syndrom ten otrzyma jakąś "psychoanalityczną nazwę", ze względu na
swoją powszechność).
dzwoni telefon
...
Niestety właśnie skończyłem długą rozmowę telefoniczną, siedzę znowu przed
ekranem, zupełnie straciłem wątek, a chyba było jeszcze dużo do napisania.
No cóż, nie będę się męczył, może później. A może ktoś to pociągnie...
|