« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-12 22:57:13
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga<j...@c...pl>
news:1150146550.674149.131820@h76g2000cwa.googlegrou
ps.com
> > Moze ktos potrzebuje : skora, kozuch, plaszcz wiosenny, garnitury,
> > koszule, buty,
> > krawaty,dres,skarpety,szaliki i inne drobiazgi.
Może jakieś dokładniejsze opisy?
Paweł
--
"The IDF is the most moral army in the world," the prime minister said. "It
does not and never has made a policy of targeting civilians."
- Ehud Olmert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-13 07:17:51
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga <j...@c...pl> napisał(a):
> > > O co moze chodzic facetowi,
wracając do głównego pytania: nie staraj się wszystkiego zrozumieć i
wytłuymaczyć. Na szczęście nie ma przepisu, że trzeba wszystko rozumieć.
Lepsze efekty daje IMO odcinanie się od destruktywnych relacji, wyciąganie z
nich wniosków nt. SWOJEGO zachowania i unikanie dawania się wciągać w coś, co
Cię przygniata.
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-06-13 07:44:03
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Hania napisał(a):
> aga <j...@c...pl> napisał(a):
>
> > > Faktycznie zachowuje sie jak panienka z dobrego domu, ktorej narobiono
> na=
> > dywanik i nie wie co z tym gowienkiem zrobic.
>
> Tu wiecej takich mądrych, nie przejmuj się i siebie nie dołuj ;-)
>
> > > Facet sam powinien sie zreflektowac i widac, ze go przecenilam.
>
> tak juz mamy: lubimy gloryfikowac druga stronę, rozpamiętywac tylko dobre
> strony, czekac na laskawe zainteresowanie, żebrac o uczucie, topic smutki w
> melancholii i usprawiedliwiac swoj marazm słowami wielu piosenek, które w
> imie "mniłosci" każą cierpieć. G*o prawda: miłość przynosi pozytywną energię
> i chęć do zycia, a nie - emanujące z Twojego listu przygniecenie owym
> życiem.
>
> > > Nie lubie brutalnosci i moja delikatnosc w tej materii zostala naduzyta.
>
> Tupnij nogą dla własnego zdrowia, nikogo nie krzywdzisz.
>
>
> > > Macie racje, ze to jego strata a nie moj problem.
>
> Hola, a moze niczyja strata? Moze w tym zwiazku oboje byscie sie dusili?
> Moze to nie strata, a szansa na szczescie? Pusc go i sama poszukaj swojego
> szczescia.
>
> > > Fora ze dwora, jedynie na to zasluzyl.
>
> Widzisz - tyle w Tobie gniewu do niego, a on pewnie o tym nawet nie wie.
> Pewnie bylas dla niego zawsze mila, zawsze uwazalas, zeby sie
> nie "zblaznic", ze moze nawet mu do glowy nie przyszlo, ze tyle dla Ciebie
> znaczy? Ze Cie krzywdzi, albo - się dziad nie potrafi w nic zaangażowac?
>
> > > Ale nurtuje mnie pytanie o motywacje takiego zachowania. Czy facet w
> taki=
> > ej sytuacji
> > > nie zdaje sobie sprawy, ze moge mu te gacie wyslac do jego biura i daje
> b=
> > ron do reki?.
>
> A po co chcesz walczyc? Wyrzuc to z Twojego zycia, a w jego nie babraj - nie
> rozumiem wlasciwie, po co mialabys wysylac to do jego roboty. Jesli juz, to
> odeslij na jego domowy adres.
> No i o co chcesz walczyc? Na sile nikogo nie utrzymasz, poza tym - przeciez
> nawet nie chcesz: wkurza Cie, wzbudza chec walki, dokopania, pokazania, kogo
> stracil. Mysle, ze sie po prostu rozmineliscie. Jesli traktowal Cie jak
> zabawke, to przestan nią być, bo jesteś człowiekiem i masz prawo stanowic o
> sobie.
>
> > > Nie wyobrazam sobie, aby kobieta w takiej sytuacji zostawila brudna
> bieli=
> > zne w
> > > mieszkaniu faceta i reszte swoich rzeczy.
>
> O to to, bo np jakas inna nabijalaby sie z jej niemodnych majtek ;-)) -
> bufon jeden, nie pomyslal, ze moze sie w ten sposob osmieszyc.
>
> >A kosmetyki w szczegolnosci.
>
> > > Moze ktos potrzebuje : skora, kozuch, plaszcz wiosenny, garnitury,
> koszul=
> > e, buty,
> > > krawaty,dres,skarpety,szaliki i inne drobiazgi.
>
> Cholera, ale Ci chate zagracil. Wg feng shui nie nalezy gromadzic
> niepotrzebnych klamotow, bo tak samo zagracają Ci życie i umysł - zrob to
> dla siebie i wywal albo wystaw na Allegro i zebraną kwotę przekaż na jakiś
> dom dziecka - będzieszm miała czyste sumienie.
> Albo - za zebraną kasę wstaw sobie nowy zamek, o!
> (a poważnie, to dziś bym czemadany wystawiła - poukladane w kosteczkę przed
> dom - rano już nie będzie, a się ktoś ucieszy, a Ty będziesz miała z głowy)
>
> > > W innym przypadku laduje to w smietniku. Dodaliscie mi odwagi.
>
> jakos dobrze, gdy na sprawe spojrzy ktos z zewnątrz, mi tez to się przydaje.
>
> > > Klucz jest niestety problemem, bo drzwi sa antywlamaniowe.
>
> nie problem: zarządaj od niego Twojego klucza - łaski nie robi, księciunio
> obesrany (to a propos tej brudnej bielizny). I "w zamian" nic mu nie musisz
> dawac.
>
> > > Pzdr.aga
> zdrowki
> hania - psycholog naturszczyk, jak kazda baba w kolejce po mięso ;-)
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
>> Masz racje Haniu w kazdym slowie. Jego zachowanie traktuje jak brak szacunku
>>dlatego staram sie zrozumiec motywy takiego zachowania.
>>Oczywiscie dla usprawiedliwienia wlasnego sumienia, ze pozwolilam sobie na
>>takie zachowanie.
>>Kazdy z nas wynosi z domow rodzinnych inna kulture bycia .
>>Moje watpliwosci wynikaja jedynie z szacunku do ludzi i przedmiotow.
>> Takie otrzymalam wychowanie.
>>Ale on zasluguje, aby go skroic na jego wlasna miare.
>> Dla zainteresowanych panow rozmiar ubran: wysokosc 187 cm.Obwod talii 120 cm
>> szerokosc kolnierzyka 42.
>> jednak wyrzucajac to pod syp mam wrazenie, ze wlasciwie oceniam faceta i
>> jednoznacznie przecinam pepowinke z przeszloscia.
>> Nastepny nie bedzie mial juz szans zaistniec w mojej szafie i lazience.
> Pozdrawiam aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-06-13 08:05:37
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga <j...@c...pl> napisał(a):
> >> Masz racje Haniu w kazdym slowie. Jego zachowanie traktuje jak brak szac=
> unku
> >>dlatego staram sie zrozumiec motywy takiego zachowania.
> >>Oczywiscie dla usprawiedliwienia wlasnego sumienia, ze pozwolilam sobie na
> >>takie zachowanie.
Bo to, co dostajemy razem z wychowaniem to takze uginanie karku przed
wykorzystujacymi nas ludzmi, dawanie bez upominania sie o swoje (bo
niewypada)...
> >>Kazdy z nas wynosi z domow rodzinnych inna kulture bycia .
> >>Moje watpliwosci wynikaja jedynie z szacunku do ludzi i przedmiotow.
> >> Takie otrzymalam wychowanie.
> >>Ale on zasluguje, aby go skroic na jego wlasna miare.
> >> Dla zainteresowanych panow rozmiar ubran: wysokosc 187 cm.Obwod talii 12=
> 0 cm
> >> szerokosc kolnierzyka 42.
szkoda, ze nie 46 ;-))
> >> jednak wyrzucajac to pod syp mam wrazenie, ze wlasciwie oceniam faceta i
> >> jednoznacznie przecinam pepowinke z przeszloscia.
nie wyrzucasz - ktos sobie wezmie, bedzie w tym chodzil i sie bedzie cieszyl.
W szafie sie marniwalo i Ciebie wkurzalo
> >> Nastepny nie bedzie mial juz szans zaistniec w mojej szafie i lazience.
spokojnie, daj sobie czas na wyluzowanie, a moze jeszcze tego zachcesz: na
zdrowych zasadach, gdzie bedziesz wiedziala, ze to zwiazek a nie para
kumpli "bez zobowiazan" i bedziesz czula sie kochana. A moze zamieszkasz u
kogos?
A dzis zdecyduj OSTATECZNIE co zrobic z rzeczami i pojdz z kolezankami opić
decyzję
> > Pozdrawiam aga
zdrowki
Hania
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-06-13 09:28:40
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Hania napisał(a):
> aga <j...@c...pl> napisał(a):
>
> > > > O co moze chodzic facetowi,
>
> wracając do głównego pytania: nie staraj się wszystkiego zrozumieć i
> wytłuymaczyć. Na szczęście nie ma przepisu, że trzeba wszystko rozumieć.
> Lepsze efekty daje IMO odcinanie się od destruktywnych relacji, wyciąganie z
> nich wniosków nt. SWOJEGO zachowania i unikanie dawania się wciągać w coś, co
> Cię przygniata.
> h.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
>>To prawda, ze podswiadomie robimy z siebie ofiary, choc w rzeczywistosci nimi nie
>>jestesmy.
>> Paradoks tej sytuacji jest taki, ze naleze do kobiet, ktore staraja sie byc
>> samowystarczalne.
>> A w zwiazkach z facetem poszukuje t.zw.przyjacielskiej "bratniej duszy".
>> Mysle, ze mezczyzni zle sie czuja, kiedy partnerka wykazuje zbytnia samodzielnosc.
>> KIedy uwierzymy w ich uczucia do nas i staramy sie odwzajemnic, traktuja nas
>> jak wlasnosc.
>> Kazda proba budowania wlasnej niezaleznosci i upominania sie o nia, konczy sie
>>konfrontacja.
>> Tak bylo w tym przypadku.
>> Styl w jakim postanowil odejsc, byl proba upokorzenia mnie i pokazania
>> ze moze sobie pofiglowac, choc w mojej szafie.
>> Dlaczego niektorzy faceci w relacjach z kobietami lubia byc takimi smiesznymi
macho.
>> Przeciez wystarczy wlaczyc telewizor i zobaczyc ile tragedii niesie zycie.
>> Czy trzeba do tego dokladac niepotrzebne upierdliwosci?.
>> Czy faceci musza tak marnowac cenny czas dany od Bozi.
>> Pzdr.aga
>>
>>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-06-13 10:18:20
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga <j...@c...pl> napisał(a):
> >>To prawda, ze podswiadomie robimy z siebie ofiary, choc w rzeczywistosci =
> nimi nie >>jestesmy.
> >> Paradoks tej sytuacji jest taki, ze naleze do kobiet, ktore staraja sie =
> byc
> >> samowystarczalne.
wiem, dlatego tez piszę do Ciebie, bo wydaje mi się, ze mamy podobnie ;-)
Da się to "wyklepać" ;-)
> >> A w zwiazkach z facetem poszukuje t.zw.przyjacielskiej "bratniej duszy".
> >> Mysle, ze mezczyzni zle sie czuja, kiedy partnerka wykazuje zbytnia samo=
> dzielnosc.
to chyba tez nie tak: nie komunikując swoich potrzeb przyciagamy
wlasnie "smiesznych maczo", gdybys porozmawiala z nim wczesniej - szybciej
przestalabys cierpiec (bo akurat ten to rczej wlasnie taki "maczus"). dybys
posluchala siebie wczesniej - nie cierpialabys czekajac te 3 lata...
Rozmowy bywaja trudne: obawa przed stratą/odejściem nagrodzona jest zyskiem w
postaci trafienia na osobe, która chce gadać, chce wypracowywać kompomisy i
zmienia się, by Tobie było dobrze.
> >> KIedy uwierzymy w ich uczucia do nas i staramy sie odwzajemnic, traktuja=
> nas
> >> jak wlasnosc.
lepiej nie dawac kredytu zaufania, tylko ufac faktom ;-)
> >> Kazda proba budowania wlasnej niezaleznosci i upominania sie o nia, konc=
> zy sie >>konfrontacja.
nom, dojrzaly facet nie obrazalby sie, tylko postaral o dostosowanie lub co
najmniej o zrozumienie partnerki. Zwróć uwagę, co powiedział wychodząc z
Twojego domu: "przynajmniej nie możesz mi zarzucić..." - czyli nie jest wazne
dla niego, co czujesz, grunt, ze nie masz na niego haka.
> >> Tak bylo w tym przypadku.
> >> Styl w jakim postanowil odejsc, byl proba upokorzenia mnie i pokazania
> >> ze moze sobie pofiglowac, choc w mojej szafie.
> >> Dlaczego niektorzy faceci w relacjach z kobietami lubia byc takimi smie=
> sznymi macho.
> >> Przeciez wystarczy wlaczyc telewizor i zobaczyc ile tragedii niesie zyc=
> ie.
> >> Czy trzeba do tego dokladac niepotrzebne upierdliwosci?.
> >> Czy faceci musza tak marnowac cenny czas dany od Bozi.
moze musi bo ma klapy na oczach. Ty zas nie musisz i mozesz fajnie spedzic
zycie wsrod ciekawszych ludzi, dla ktorych jestes wazna
zdrowki
h.
> >> Pzdr.aga
> >> =20
> >>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-06-13 10:24:31
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Hania napisał(a):
> aga <j...@c...pl> napisał(a):
>
> > >>To prawda, ze podswiadomie robimy z siebie ofiary, choc w rzeczywistosci =
> > nimi nie >>jestesmy.
> > >> Paradoks tej sytuacji jest taki, ze naleze do kobiet, ktore staraja sie =
> > byc
> > >> samowystarczalne.
>
> wiem, dlatego tez piszę do Ciebie, bo wydaje mi się, ze mamy podobnie ;-)
> Da się to "wyklepać" ;-)
>
> > >> A w zwiazkach z facetem poszukuje t.zw.przyjacielskiej "bratniej duszy".
> > >> Mysle, ze mezczyzni zle sie czuja, kiedy partnerka wykazuje zbytnia samo=
> > dzielnosc.
>
> to chyba tez nie tak: nie komunikując swoich potrzeb przyciagamy
> wlasnie "smiesznych maczo", gdybys porozmawiala z nim wczesniej - szybciej
> przestalabys cierpiec (bo akurat ten to rczej wlasnie taki "maczus"). dybys
>>Tosmy sobie tak pogadaly i dzieki za slowa otuchy.
>>Zauwaz jednak milczenie panow. Dla mnie bardzo wymowne.
Pzdr.aga
> posluchala siebie wczesniej - nie cierpialabys czekajac te 3 lata...
> Rozmowy bywaja trudne: obawa przed stratą/odejściem nagrodzona jest zyskiem w
> postaci trafienia na osobe, która chce gadać, chce wypracowywać kompomisy i
> zmienia się, by Tobie było dobrze.
>
> > >> KIedy uwierzymy w ich uczucia do nas i staramy sie odwzajemnic, traktuja=
> > nas
> > >> jak wlasnosc.
>
> lepiej nie dawac kredytu zaufania, tylko ufac faktom ;-)
>
> > >> Kazda proba budowania wlasnej niezaleznosci i upominania sie o nia, konc=
> > zy sie >>konfrontacja.
>
> nom, dojrzaly facet nie obrazalby sie, tylko postaral o dostosowanie lub co
> najmniej o zrozumienie partnerki. Zwróć uwagę, co powiedział wychodząc z
> Twojego domu: "przynajmniej nie możesz mi zarzucić..." - czyli nie jest wazne
> dla niego, co czujesz, grunt, ze nie masz na niego haka.
>
> > >> Tak bylo w tym przypadku.
> > >> Styl w jakim postanowil odejsc, byl proba upokorzenia mnie i pokazania
> > >> ze moze sobie pofiglowac, choc w mojej szafie.
> > >> Dlaczego niektorzy faceci w relacjach z kobietami lubia byc takimi smie=
> > sznymi macho.
> > >> Przeciez wystarczy wlaczyc telewizor i zobaczyc ile tragedii niesie zyc=
> > ie.
> > >> Czy trzeba do tego dokladac niepotrzebne upierdliwosci?.
> > >> Czy faceci musza tak marnowac cenny czas dany od Bozi.
>
> moze musi bo ma klapy na oczach. Ty zas nie musisz i mozesz fajnie spedzic
> zycie wsrod ciekawszych ludzi, dla ktorych jestes wazna
>
> zdrowki
> h.
> > >> Pzdr.aga
> > >> =20
> > >>
> >
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-06-13 11:00:14
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga<j...@c...pl>
news:1150194271.086404.265170@h76g2000cwa.googlegrou
ps.com
> > > Tosmy sobie tak pogadaly i dzieki za slowa otuchy.
> > > Zauwaz jednak milczenie panow. Dla mnie bardzo wymowne.
Jakie znowu milczenie?
Flyer i Greg to co? Wypirdki mamuta?
Tylko mówią Ci rzeczy mniej wygodne.
Nie wiem, nawet, czy to Ty napisałaś o wymownym milczeniu, a to z powodu
Twojego fantastycznego cytowania.
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-06-13 11:19:10
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.niezbecki <s...@l...po> napisał(a):
> Jakie znowu milczenie?
> Flyer i Greg to co? Wypirdki mamuta?
> Tylko mówią Ci rzeczy mniej wygodne.
a ja mowie wygodne? Posprzatanie we wlasnym zyciu i dojscie do wniosku, ze
sie dawalo byc robionym w Karolka nie jest wygodne, zapewniam Cie ;-)
> Nie wiem, nawet, czy to Ty napisałaś o wymownym milczeniu, a to z powodu
> Twojego fantastycznego cytowania.
oj, posprząta w swoim życiu, to i o cytowaniu i przycinaniu pustych
przestrzeni pomyśli :)
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-06-13 12:14:37
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.o matko, "aga"... poczytaj albo zwróć uwagę jak się odpisuje na posty,
Twoich odpowiedzi nie da się wyłowić.
pozdrawiam,
x
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |