Psychologiczna zagadka.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63

41. Data: 2006-06-13 21:27:32

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg napisał(a):
> Jest super!

O rany ja pitole! Jestes jedynym facetem, ktory mi dal wiare w siebie.
Nawet problem trupa w szafie juz mnie nie straszny.
Wielkie dzieki.
Pzdr.aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

42. Data: 2006-06-14 06:52:41

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "x" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e6n66i$hrs$1@inews.gazeta.pl...
> ;-) nie to, ze sie czepiam, ale odpowiedziales mnie zamiast Adze, co tez
> wyciachales (te pierwsza linijke - przydaje sie wlasnie, by od razu
> widziec,
> komu odpowiadasz) :)

gdybym odpisała Tobie "ikonka" karteczki byłaby pod Twoja odpowiedzią, a
jest pod Agi, ale fakt pierwszej linijki - racja...

pozdrawiam,
x

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

43. Data: 2006-06-14 08:21:36

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

x <y...@o...pl> napisał(a):

> gdybym odpisała Tobie "ikonka" karteczki byłaby pod Twoja odpowiedzią, a
> jest pod Agi, ale fakt pierwszej linijki - racja...
>
czytam przez Gazeta.pl i tu widzę pod moją ;-))
mi tam to nie przeszkadza, ale nie ma co IMO "wsiadac" na początkującą
babinkę, tym bardziej, że kłopot życiowy ma ;-))

zdrówki
hania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

44. Data: 2006-06-14 10:13:21

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "bazyli4" napisał:

> brała na ręce i tak długo ściskała, aż mu nie przeszło ;o)

Dokładnie tak to się robi :)

> A przecież też mogłaby wrzeszczeć... tylko że wrzeszczący stara się
> dotrzeć do mózgu owrzeszczywanego ;o)

Na mnie działa jeszcze "jesteś gupia". Ale tylko w "wykonaniu" jednej
osoby ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

Dozwolone od lat 18 - na liczniku 64.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

45. Data: 2006-06-14 10:51:56

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hania " napisał:

> czytam przez Gazeta.pl i tu widzę pod moją ;-))

Ja czytam przez OE i jest to samo ;)

> mi tam to nie przeszkadza, ale nie ma co IMO "wsiadac" na
> początkującą babinkę, tym bardziej, że kłopot życiowy ma ;-))

A innym bardzo. I wiele razy zwracano jej już na to uwagę, na różnych
grupach, na których się udzielala. Jak widać bez rezultatu.

--
Pozdrawiam - Aicha

Dozwolone od lat 18 - na liczniku 64.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

46. Data: 2006-06-14 11:52:58

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha napisał(a):

> A innym bardzo. I wiele razy zwracano jej już na to uwagę, na różnych
> grupach, na których się udzielala.

Jedni sa bardziej pojetni, inni mniej.
Ale wielkie dzieki dla tych co wykazuja cierpliwosc. Dla ciebie Aicha
tez.
Pozdrawiam aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

47. Data: 2006-06-14 12:00:49

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

aga napisał(a):
> Odchodzi, ale sie nie wyprowadza. Nie oddaje kluczy (mieszkanie jest
> partnerki). W szafie i lazience pozostawia cala garderobe ( te brudna
> tez), lacznie z przyborami do golenia i kosmetykami. Nadmieniam, ze nie
> rosci sobie praw do zamieszkania, poniewaz ma swoje lokum.
> Interwencja, aby to sobie zabral, nie odnosi skutku. Za kazdym razem
> twierdzi, ze "na razie mu nie potrzebne". Doprowadza mnie to do
> wscieklosci, ktora musze tlumic.

Nerwica. Powinnaś porozmawiać ze specjalistą. Tłumione emocje
dadzą o sobie znać w różnych dolegliwościach. Nie masz problemów
z trawieniem albo z sercem?

> Wyrzucic nie moge, bo to ma swoja wartosc materialna. Wyslac tez nie,
> bo naraze sie na argument, "robie demonstracje".

Spakuj graty do kartonu i do piwnicy, ewentualnie wyślij mu pocztą
albo kurierem. Narazisz się wówczas na demonstrację eksmisji i
ewentualnie na określenie mianem "dorosłej".

> Od czasu do czasu dochodzi do spotkania na neutralnym gruncie, ale dla
> niego nie jest to okazja do
> zabrania swoich rzeczy.
> Mijaja trzy lata od jego odejscia.

Ten krem do golenia staje się bombą bakteriologiczną.

On w miedzy czasie wdal sie w romans
> biurowy, ale bez rozglosu.

Cholera, niedyskretny typ.

> Raczej usiluje grac role singla samotnika lub podtatusialego Romea. O
> powrocie nie mysli, choc chetnie podtrzymuje kontakt.

Wolnoć Tomku...

> Ostatnio nawet
> zaczal powaznie chorowac.

Czemu "nawet"? Nie jego wina, że ma kłopoty ze zdrowiem.

> Czuje sie jak szmaciana zakladniczka.
> Trudno sie zorientowac, o co chodzi facetowi i co z tym fantem zrobic.
> Moze ktos bedzie umial odpowiedziec na to pytanie.

Ago, przyznaj się, kochasz go? Od 3 lat nie jesteście razem a nadal
się nim martwisz. On też nie zrywa kontaktu, nie umie się związać
z kimś innym. Zdecydujcie co z tym zrobić, czy chcecie być z kimś
nowym, czy bawić się w ten sposób kolejne 3 lata. Myślę, że nie
tylko on jest dziwny ale Ty też nie zachowujesz się poważnie. Nie
jesteś zakładniczką, ale taką przyjęłaś rolę. Jego klamoty u
Ciebie urosły do rangi pamiątki, ikony. Fakt, że ich nie wyrzucasz
wskazuje, że podświadomie liczysz na jego powrót. Pewnie
zaprzeczysz... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

48. Data: 2006-06-14 12:20:56

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Morderca uczuć napisał(a):

> Nerwica. Powinnaś porozmawiać ze specjalistą. Tłumione emocje
> dadzą o sobie znać w różnych dolegliwościach. Nie masz problemów

Niestety dala o sobie znac bezsennosc. Ale juz przeszla i jest pod
kontrola.

> Ago, przyznaj się, kochasz go? Od 3 lat nie jesteście razem a nadal
> się nim martwisz. On też nie zrywa kontaktu, nie umie się związać
> z kimś innym. Zdecydujcie co z tym zrobić, czy chcecie być z kimś
> nowym, czy bawić się w ten sposób kolejne 3 lata. Myślę, że nie
> tylko on jest dziwny ale Ty też nie zachowujesz się poważnie. Nie
> jesteś zakładniczką, ale taką przyjęłaś rolę. Jego klamoty u
> Ciebie urosły do rangi pamiątki, ikony. Fakt, że ich nie wyrzucasz
> wskazuje, że podświadomie liczysz na jego powrót. Pewnie
> zaprzeczysz... ;)

Nie zaprzeczam. Choc targaja mna ambiwalentne uczucia.
prawie uzdrowiona - aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

49. Data: 2006-06-14 12:34:22

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

aga napisał(a):
> prawie uzdrowiona - aga

Gratulacje. Z czasem przejdzie żałoba, ale lepiej wywal jego klamoty.
Przez nie tylko rozpamiętujesz przeszłość. Nic nie poradzisz na to
jaki jest i co robi. On powiedział zwyczajnie "koniec". Nie ma co
wnikać w powód jego decyzji i rozmyślać co robi. Sądzę, że gdy
się uleczysz, będziesz otwarta na nowy związek, spojrzysz na niego z
dystansu i wiele spraw stanie się zrozumiałych. Podejrzewam, że on
kochał nie Ciebie ale swoje wyobrażenie na Twój temat. Kiedy
zrozumiał swój błąd, odszedł. Jest mu teraz ciężko, czeka, aż
ktoś inny go uzdrowi, aż sam "wyzdrowieje", ale to już wyłącznie
jego zmartwienie. Może minąć kolejne 3 lata ale przyjdzie po odbiór
ciuchów. Po odbiór a nie po to by się wprowadzić.
Pozdr.
M.U.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

50. Data: 2006-06-14 14:58:51

Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w
wiadomości news:e6ongs$l28$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Na mnie działa jeszcze "jesteś gupia". Ale tylko w "wykonaniu" jednej
> osoby ;)

Kiedyś postanowiła pokrzyczeć na mnie moja własna żona. Tak kilka zdań z
siebie wyrzuciła i popełniła jakiś poważny gramatyczny błąd, więc
spokojnie poprawiłem... i to ją rozbroiło od razu :o)

Pzdr
Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry