| « poprzedni wątek | następny wątek » |
301. Data: 2010-01-26 21:05:23
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:hjnjkl$o27$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Problem polega także na tym, że programujemy się tym, co mówimy
>>>>>>>>> i sami
>>>>>>>>> słyszymy. To nie przesada- to potężna, choć często niedoceniana
>>>>>>>>> siła. Dla
>>>>>>>>> mnie niemal oczywistym jest więc, że jeśli chłopak zwracając
>>>>>>>>> się do swojej
>>>>>>>>> dziiewczyny: "słuchaj kurwa..." to choćby i podświadomie, ale
>>>>>>>>> prędzej czy
>>>>>>>>> później jawić mu się będzie jako kurwa właśnie.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zgadzam się, Chironie. Dlaczego jednak znowu mi się wydaje, że
>>>>>>>> uczepiłeś się kurczowo jakiejś zasady?
>>>>>>>> Język nas w dużym stopniu programuje, a my mamy na ten program
>>>>>>>> wpływ, bez nas on nie powstanie. Dlatego jestem za tym, żeby
>>>>>>>> świadomie posługiwać się słowami, nawet wulgaryzmami - panujmy
>>>>>>>> nad nimi zamiast się ich panicznie bać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja osobiście na co dzień prawie w ogóle nie przeklinam (zdarzają
>>>>>>>> mi się jakieś łagodniejsze przekleństwa/kolokwializmy), ale u
>>>>>>>> innych umiarkowane użycie przekleństw _nieadresowanych_ nie
>>>>>>>> przeszkadza mi.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> Może Ci się uda zaobserwować- albo już może masz swoje
>>>>>>> obserwacje: jak mężczyźni np w firmie traktują kobietę, która
>>>>>>> stawia STOP wszelkim kolokwializmom ("przepraszam- proszę nie
>>>>>>> używać takich słów" albo "nikomu nie pozwalam na takie odzywanie
>>>>>>> się w mojej obecności), a jak taką, która pozwala na łagodniejsze
>>>>>>> (tylko z łagodniejszych łatwo przejść do ostrzejszych- i raczej
>>>>>>> nie da się tego momentu wychwycić i dać STOP), a jak taką, która
>>>>>>> sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie obserwacje?
>>>>>>
>>>>>> Kiedyś w biurze miałyśmy szlachetny zamiar skończyć z wyrażaniem
>>>>>> emocji w ten sposób za pomocą wrzucania do słoiczka 1 zeta za
>>>>>> przekleństwo. Przez dwa tygodnie uzbierałyśmy na mikrofalówkę...
>>>>>> Dla mnie przekleństwo to wypuszczenie z siebie złych emocji.
>>>>>> Najczęściej rani uszy delikatesom i ludziom, którzy tych emocji
>>>>>> nie potrafią w spontaniczny sposób wyrażać i którym słowo 'kurwa'
>>>>>> kojarzy się tylko z rynsztokiem.
>>>>>
>>>>> Wiesz, tym z rynsztoka to ono raczej nie przeszkadza.
>>>>> Swoją opinią dyskredytujesz się dla mnie trochę jako kobieta i jako
>>>>> dorosła osoba, wiec nie rozwijajmy już może dalej swoich opinii w
>>>>> tej kwestii ;-)
>>>>
>>>> Twoja opinia jest dla mnie tak istotna jak okresowe badanie BHP :))
>>>
>>> Cieszę się, że przynajmniej ono jeszcze nic u ciebie nie wykryło ;-)
>>
>> Wykryło niską tolerancję zachowań, które powodują wypadki w pracy. Jak
>> widzę idiotę mam od razu syndrom - uciekaj!
>
> Fantazjujesz. Z tego co widziałem niektórzy gorąco namawiali ciebie do
> spier..., a ty jak słup, ani drgnęłaś, a wręcz lazłaś jeszcze.
> Kompletnie siebie nie znasz i nie wiesz co mówisz.
Za to zna mnie terapeuta Ender, który sobie sam z własnymi emocjami
poradzić nie potrafi.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
302. Data: 2010-01-26 21:05:48
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjnkkh$354$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie
>> obserwacje?
>
> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z ludźmi,
> którzy przeklinają.
>
> Ewa
No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba na
obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
303. Data: 2010-01-26 21:11:21
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hjnkkh$354$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz
>>> takie obserwacje?
>>
>> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z
>> ludźmi, którzy przeklinają.
>>
>> Ewa
>
>
> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
> musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba
> na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
W jaki sposób wyrażasz negatywne emocje? Pomijam podane przez Ciebie
przykłady, bo przekleństwo to reakcja natychmiast.
W jaki sposób sobie radzisz ze stresową sytuacją, kiedy przekroczysz
granicę spokoju, wyważenia, rozsądnych wniosków, inaczej po prostu Cię
szlag trafi?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
304. Data: 2010-01-26 21:13:37
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:186f3892-56dc-4fb9-9973-db79751b2741@p24g2000yq
m.googlegroups.com...
On 26 Sty, 20:43, "Chiron" <c...@...pl> wrote:
> Przyznasz więc, mam nadzieję, że warto w relacjach z drugim człowiekiem
> używać cenzuralnych słów?
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron-
Ja jestem na tak dlatego że...
Kiedyś bluzgałam z prędkościa światła i moca wodospadu..nie jeden
pan przy mnie wymiękał. Opowiem...a moze juz opowiadałam?
Hmm..niepamiętam :/
Będąc na wizycie kurtuazyjnej przy cieście i kafce zaczełąm
opowiadac jakąś historyje koleżance zaprawiając ja krwiście laciną.
Koleżanka na ogół tez nie pozostawał w tyle w tej dziedzinie, ale
wtedy...
wtedy musiałam chyba przcholowac bo w pewnym momencie koleżanka
stwierdziła:
'Słuchaj.. a ty musisz tak bez przerwy bluzgać?...ludzie zamknij sie
bo niemoge cie juz słuchać'
Miałam wrażenia jakby mi z pięści w twarz przywaliła.
W życiu nie byłam tak zażenowana zważywszy że gości wówczas było
kilkoro i wszyscy skonsternowani pocichli łącznie ze mną. Od tamtej
wiekopomnej chwili w połączeniu z tym,że nawet koledzy w miedzy
wiersze sugerowali mi,ze blużdże za dużo i że kobietce nie wypada -
przestałam używać łaciny.
A zdaża mi sie poznac ciekawego mężczyznę nową kobietę no i na
starcie super, aparycja cudna, ale
jak otworzy toto usta to jakby z chlewa pociągneło...po prostu
wymiękam. W jednej sekundzie z przystojnego mężczyzny robi sie
mentalny Dres a z kobiety mentalny Plastik Dresa.
To mówię ja zwolenniczka nie uzywania wulgaryzmów co nie oznacza,ze
cokolwiek komukolwiek sugeruje.
Co do trenera to fakt musze przyznać,ze te jego "k***o prowokacje"
normalnie, że tak powiem żre mi sie z jego i tak wystarczająco męską
aparycją i tym kim jest i co potrafi, ale to tylko subiektywny
subiektywizm...bo ogólnie wisimito co kto z ust wypuszcza.
----------------------------------------------------
--------------------------------------------
No- jeśli chodzi o trenR'a to raczej nie z ust, ale spod palców takie bluzgi
wypuszcza:-). Z tego, co piszesz- sama widzisz, jak takie bluzgające osoby
są często odbierane przez innych. I nic to nie zmienia, że dziś wielu takie
zachowania bluzgające uznać chce za normę.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
305. Data: 2010-01-26 21:18:03
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hjnlo4$mff$10@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hjnkkh$354$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie
>>>> obserwacje?
>>>
>>> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z
>>> ludźmi, którzy przeklinają.
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
>> musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba
>> na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
>
> W jaki sposób wyrażasz negatywne emocje? Pomijam podane przez Ciebie
> przykłady, bo przekleństwo to reakcja natychmiast.
> W jaki sposób sobie radzisz ze stresową sytuacją, kiedy przekroczysz
> granicę spokoju, wyważenia, rozsądnych wniosków, inaczej po prostu Cię
> szlag trafi?
Uwierzysz mi, że nie miewam takich sytuacji? Jeśli dochodzę do wniosku, że
żeby nie wiem co, to i tak nie uda mi się dogadać z drugą osobą- po prostu
kończę rozmowę. Mogę zakończyć czymś w rodzaju "czy napewno to
przemyślałeś"- ale bardziej to sprawia, że zastanawiam się- co takiego ja
źle zrobiłem, że nie potrafię się dogadać. Owszem, bywa to stresujące- ale
żeby kląć?:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
306. Data: 2010-01-26 21:21:01
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Prawusek pisze:
> Dobry żart jest wtedy, gdy człowiek z którego się śmieją śmieje się
> razem z żartownisiami. Tak więc wybacz, że mimo inteligencji nie uważam
> tego, co się stało za żart, a za napaść, przed którą trudno mi się bronić,
> bo moje dane są jawne w przeciwieństwie do utajnionych danych tych
> obskurantów.
Chiron pytał o relacje w realu.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
307. Data: 2010-01-26 21:23:33
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.On 26 Sty, 22:13, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w
wiadomościnews:186f3892-56dc-4fb9-9973-db79751b2741@
p24g2000yqm.googlegroups.com...
> On 26 Sty, 20:43, "Chiron" <c...@...pl> wrote:
>
> > Przyznasz więc, mam nadzieję, że warto w relacjach z drugim człowiekiem
> > używać cenzuralnych słów?
>
> > serdecznie pozdrawiam
>
> > Chiron-
>
> Ja jestem na tak dlatego że...
> Kiedyś bluzgałam z prędkościa światła i moca wodospadu..nie jeden
> pan przy mnie wymiękał. Opowiem...a moze juz opowiadałam?
> Hmm..niepamiętam :/
> Będąc na wizycie kurtuazyjnej przy cieście i kafce zaczełąm
> opowiadac jakąś historyje koleżance zaprawiając ja krwiście laciną.
> Koleżanka na ogół tez nie pozostawał w tyle w tej dziedzinie, ale
> wtedy...
> wtedy musiałam chyba przcholowac bo w pewnym momencie koleżanka
> stwierdziła:
> 'Słuchaj.. a ty musisz tak bez przerwy bluzgać?...ludzie zamknij sie
> bo niemoge cie juz słuchać'
> Miałam wrażenia jakby mi z pięści w twarz przywaliła.
> W życiu nie byłam tak zażenowana zważywszy że gości wówczas było
> kilkoro i wszyscy skonsternowani pocichli łącznie ze mną. Od tamtej
> wiekopomnej chwili w połączeniu z tym,że nawet koledzy w miedzy
> wiersze sugerowali mi,ze blużdże za dużo i że kobietce nie wypada -
> przestałam używać łaciny.
> A zdaża mi sie poznac ciekawego mężczyznę nową kobietę no i na
> starcie super, aparycja cudna, ale
> jak otworzy toto usta to jakby z chlewa pociągneło...po prostu
> wymiękam. W jednej sekundzie z przystojnego mężczyzny robi sie
> mentalny Dres a z kobiety mentalny Plastik Dresa.
> To mówię ja zwolenniczka nie uzywania wulgaryzmów co nie oznacza,ze
> cokolwiek komukolwiek sugeruje.
> Co do trenera to fakt musze przyznać,ze te jego "k***o prowokacje"
> normalnie, że tak powiem żre mi sie z jego i tak wystarczająco męską
> aparycją i tym kim jest i co potrafi, ale to tylko subiektywny
> subiektywizm...bo ogólnie wisimito co kto z ust wypuszcza.
> ----------------------------------------------------
---------------------------------------------
> No- jeśli chodzi o trenR'a to raczej nie z ust, ale spod palców takie bluzgi
> wypuszcza:-). Z tego, co piszesz- sama widzisz, jak takie bluzgające osoby
> są często odbierane przez innych. I nic to nie zmienia, że dziś wielu takie
> zachowania bluzgające uznać chce za normę.
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Na mnie bluzgi działają jak płachta na byka.
Co prawda nie należę do tych co bezpośrednio zwrócą
komuś uwagę, ale zasadniczo jak nie musze nici znajomości
nie zawiąże z taką kobietą/mężczyzną.
Najbardziej mnie przeraża w wulgaryzmach 'efekt domino' świadomie/
nieświadomie indukowany
na dzieci. I żenujące jest jak taka mama tato opowiada
z jawną radochą i duma jak to jej 3letnia córeczka powiedziała
do teściowej w*****j p****o
___
Iz@
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
308. Data: 2010-01-26 21:24:41
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hjnlo4$mff$10@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:hjnkkh$354$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz
>>>>> takie obserwacje?
>>>>
>>>> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z
>>>> ludźmi, którzy przeklinają.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>>
>>> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę
>>> z musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo-
>>> chyba na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
>>
>> W jaki sposób wyrażasz negatywne emocje? Pomijam podane przez Ciebie
>> przykłady, bo przekleństwo to reakcja natychmiast.
>> W jaki sposób sobie radzisz ze stresową sytuacją, kiedy przekroczysz
>> granicę spokoju, wyważenia, rozsądnych wniosków, inaczej po prostu Cię
>> szlag trafi?
>
> Uwierzysz mi, że nie miewam takich sytuacji? Jeśli dochodzę do wniosku,
> że żeby nie wiem co, to i tak nie uda mi się dogadać z drugą osobą- po
> prostu kończę rozmowę. Mogę zakończyć czymś w rodzaju "czy napewno to
> przemyślałeś"- ale bardziej to sprawia, że zastanawiam się- co takiego
> ja źle zrobiłem, że nie potrafię się dogadać. Owszem, bywa to
> stresujące- ale żeby kląć?:-)
>
No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę mięchem,
wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie robię tego wobec
rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam sprawę
szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie zastanawiam, się
dlaczego mnie ktoś wkurzył.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
309. Data: 2010-01-26 21:26:35
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Iza pisze:
> On 26 Sty, 22:13, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>> Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w
wiadomościnews:186f3892-56dc-4fb9-9973-db79751b2741@
p24g2000yqm.googlegroups.com...
>> On 26 Sty, 20:43, "Chiron" <c...@...pl> wrote:
>>
>>> Przyznasz więc, mam nadzieję, że warto w relacjach z drugim człowiekiem
>>> używać cenzuralnych słów?
>>> serdecznie pozdrawiam
>>> Chiron-
>> Ja jestem na tak dlatego że...
>> Kiedyś bluzgałam z prędkościa światła i moca wodospadu..nie jeden
>> pan przy mnie wymiękał. Opowiem...a moze juz opowiadałam?
>> Hmm..niepamiętam :/
>> Będąc na wizycie kurtuazyjnej przy cieście i kafce zaczełąm
>> opowiadac jakąś historyje koleżance zaprawiając ja krwiście laciną.
>> Koleżanka na ogół tez nie pozostawał w tyle w tej dziedzinie, ale
>> wtedy...
>> wtedy musiałam chyba przcholowac bo w pewnym momencie koleżanka
>> stwierdziła:
>> 'Słuchaj.. a ty musisz tak bez przerwy bluzgać?...ludzie zamknij sie
>> bo niemoge cie juz słuchać'
>> Miałam wrażenia jakby mi z pięści w twarz przywaliła.
>> W życiu nie byłam tak zażenowana zważywszy że gości wówczas było
>> kilkoro i wszyscy skonsternowani pocichli łącznie ze mną. Od tamtej
>> wiekopomnej chwili w połączeniu z tym,że nawet koledzy w miedzy
>> wiersze sugerowali mi,ze blużdże za dużo i że kobietce nie wypada -
>> przestałam używać łaciny.
>> A zdaża mi sie poznac ciekawego mężczyznę nową kobietę no i na
>> starcie super, aparycja cudna, ale
>> jak otworzy toto usta to jakby z chlewa pociągneło...po prostu
>> wymiękam. W jednej sekundzie z przystojnego mężczyzny robi sie
>> mentalny Dres a z kobiety mentalny Plastik Dresa.
>> To mówię ja zwolenniczka nie uzywania wulgaryzmów co nie oznacza,ze
>> cokolwiek komukolwiek sugeruje.
>> Co do trenera to fakt musze przyznać,ze te jego "k***o prowokacje"
>> normalnie, że tak powiem żre mi sie z jego i tak wystarczająco męską
>> aparycją i tym kim jest i co potrafi, ale to tylko subiektywny
>> subiektywizm...bo ogólnie wisimito co kto z ust wypuszcza.
>> ----------------------------------------------------
---------------------------------------------
>> No- jeśli chodzi o trenR'a to raczej nie z ust, ale spod palców takie bluzgi
>> wypuszcza:-). Z tego, co piszesz- sama widzisz, jak takie bluzgające osoby
>> są często odbierane przez innych. I nic to nie zmienia, że dziś wielu takie
>
> Na mnie bluzgi działają jak płachta na byka.
> Co prawda nie należę do tych co bezpośrednio zwrócą
> komuś uwagę, ale zasadniczo jak nie musze nici znajomości
> nie zawiąże z taką kobietą/mężczyzną.
> Najbardziej mnie przeraża w wulgaryzmach 'efekt domino' świadomie/
> nieświadomie indukowany
> na dzieci. I żenujące jest jak taka mama tato opowiada
> z jawną radochą i duma jak to jej 3letnia córeczka powiedziała
> do teściowej w*****j p****o
Znasz osobiście takie fajne rodzinki?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
310. Data: 2010-01-26 21:27:14
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Ender pisze:
> medea pisze:
>> Chiron pisze:
>>
>>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz
>>> takie obserwacje?
>>
>> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z
>> ludźmi, którzy przeklinają.
>
> Jasne, bo na co dzień nie spotykasz się z nimi w usenecie, złotousta ;-)
Jeśli tutaj kiedykolwiek obrażały mnie czyjeś słowa, to były to epitety
od trzech osób - od ciebie, od CB, od XL - skierowane wprost do mnie. I
do tych trzech osób mam, m.in. "dzięki" temu, odpowiedni stosunek.
Policz sobie może, ile razy nazwałeś mnie idiotką (czy podobnie), a ile
razy w tym samym czasie np. trenR użył "kurwy". Założę się, że wygrasz
tę konkurencję.
Jeśli natomiast ktoś używa ogólnie zbyt wielu przekleństw w swoich
postach, to po prostu ich nie czytam, czyli nie spotykam się z kimś
takim nawet wirtualnie. Paniał?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |