Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pytania na które też nie znam odpowiedzi.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytania na które też nie znam odpowiedzi.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 537


« poprzedni wątek następny wątek »

451. Data: 2010-01-29 16:00:01

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjurm8$18s$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ender pisze:
>
>> Sam mnie do tego zmusiłeś, więc jak chcesz.
>> Miałem 20 kanapeczek, odkrojona skórka, masełko z własnego tłoczenia,
>> szyneczka z cielaczka, z serkiem oraz bukietem warzyw.
>> A to wszystko przygotowane i przyniesione przez czyjąś żonę i na twoim
>> miejscu nie drążyłbym dalej tematu tych kanapek ;-)
>
> Mama?
> No cóż, to jeszcze gorzej. ;)))
... babcia ... ?
Ojojoj ...

Mówiąc krótko: nasz Ender przeżył dysonans poznawczy,
- drastyczne zestawienie agresywnych treści erotycznych
z treściami rodzinnymi objętych erotycznym tabu. Drastyczne
o tyle, że bardzo bezpośrednie - mocno zakotwiczone
w zmysłowości smakowitych kanapek, więc trafiające
w głębokie, pierwotne obszary mózgu. Było to powodem
zakiełkowania i wyzwolenia agresywnego impulsu, który skończył
się wykopem nie kumającego i w sumie - Bogu ducha winnego
- robotnika za drzwi. A nasz Ender nawet nie wie, o co chodziło.
Racjonalizuje to sobie, że stanął w obronie jakichś zasad.

Sytuacja jest, wbrew pozorom, dość schematyczna. Jak ktoś pamięta,
to bardzo podobny był mechanizm wyzwalania agresji u tego
seryjnego mordercy. Ktoś coś zrobił, źle się wyraził, wykonał jakiś
nie taki gest przy barze - bez podtekstu osobistego - a
paranoiczno-psychopatyczny morderca opisywał to potem tak: "po prostu
coś mi w nim nie pasowało". Odbierał to osobiście - i zabijał. W ten sposób
'rozwiązywał' problemy dysonansów poznawczych. Skaza
paranoiczna jest tu odpowiedzialna za zaburzenia w oddzielaniu
treści osobistych od neutralnych, a także, jak sądzę, specyficzne
rozlokowania treści prymitywnych (jak seksualne, lękowe, zmysłowe)
i ich bardziej bezpośredni, a słabiej kontrolowany wpływ na świadomość,
niż u osób 'normalnych'. Brak dystansu.
Tyle, że tamten nieszczęsny osobnik odpuścił sobie wyrafinowane
racjonalizacje typu 'to dla wyższych wartości'. Żył już tak głęboko
'pod powierzchnią', że nie musiał siesilić na uzasadnienia 'społecznie
akceptowalne'.

BTW. Mały eksperyment.
Ostatnio zainstalowałem sobie google desktop. To miłe narzędzie bez
wahania wlazło mi w 'Moje Dokumenty/Obrazy' i z całej zawartości
utworzyło pokaz slajdów. Np. masa zdjęć ze ślubu brata, zdjęcia
żony, dzieci, rodziców, babć, wujków ... jakieś zrzuty ekranów z projektów,
którymi się zajmuję ... oraz ... dogrzebał się do głęboko schowanych i już
dawno zapomnianych zdjeć erotycznych ;)
I mi zrobił pejzaż - zdjecia rodzinne przeplatane obrazkami naprawdę
niewybrednie zaprezentowanych dziewcząt ...
Dysonans poznawczy, szok jest naprawdę wagi niebagatelnej, mówię Wam ... ;)
Można dostać drgawek ;)
Musiałem szybko sytuacji zaradzić ;)
Jakby ktoś czuł się na siłach - polecam wścibskiego Google Desktopa
do własnych eksperymentów ...

Zdrówko ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


452. Data: 2010-01-29 16:39:50

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: Ender <e...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

Red art pisze:
>
> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
> news:hjumfe$vnn$1@news.onet.pl...
>
>> Dałem wybór, albo moje paradygmaty albo zmieniamy nasze relacje.
>> Wybrali zmianę relacji.
> Łaskawco ;)
>
>> Zaangażowanie byłoby dla mnie nieadekwatne do wartości efektu.
>> Po co płynąć pod prąd, jak można z prądem, łatwiej i lepiej?
> To jest oczywiste, że tak właśnie działasz. Bardzo silny egoizm.
>
>> Żebyś mógł mnie tu pochwalić? Zaakceptować?
> Ja nie - ale może by Ci było łatwiej z twoimi bliskimi, nie ?
> Masz takowych ? Ci przyjaciele, z którymi się tak świetnie dogadujesz
> i się krytykujesz - to są, czy są wspomnieniem ze studiów ?
> Tu nie chodzi wszak o Twoje zachowanie w baraku - to tylko ciekawy
> przypadek, Use Case - ale o Twoją generalną postawę.
>
>> Jeszcze jeden taki tekst, a ciągłe ubliżanie mojej inteligencji
>> zacznie być trochę upierdliwe.
> Ach, och. Zrób se test IQ, kreska samopoczucia wskoczy
> na swoje miejsce ;)
>
>> Jak wyżej. Imperatywem była moja wygoda w granicach przyzwoitości,
>> która była dla mnie do zaakceptowania.
> Rozumiem, że słowo 'moja' jednoznacznie oznacza, że nie jest
> to 'imperatyw kategoryczny' - w sensie dania podobnych praw
> całemu otoczeniu ? (już mówiłem - asymetria).
>
> Charakterystyczne jest Twoje pomijanie pełni okoliczności
> i niejako lekki 'brak wyobraźni'. Masz bardzo silne poczucie
> pełnej kontroli nad sytuacją i to co się dzieje przedstawiasz jako
> wynikające bezpośrednio z Twoich przemyśleń, zasad itp itd.
> Np. tu - w baraku "działałem wg. własnych imperatywów".
> Ale to półprawda. Działałeś także pod wpływem poczucia
> przewagi i siły.
> Jakbyś trafił na równego przeciwnika - nie w sensie 'blisko
> posadowionych paradygmatów' - ale po prostu silniejszego
> - to byś był grzeczny i potulny jak piesek. Ale, wiem, lubisz wyzwania,
> żeby sobie udowadniać, że jesteś jednak najsilniejszy.
> A mógłbyś też trafić na równego psychopatę jak Ty, tylko lepiej
> zamaskowanego (uświadomionego), który by cię potem załatwił na
> cacy. Urządziłby małą prowokację, nagrał na komóreczkę, zadzwonił
> do szwagra - prawnika (a co, nie każdy inteligentny prawnik wymaga
> wysokiej inteligencji od swojej żony - niektórym starcza, że fajna dupa
> jest po prostu - to tak tytułem wyjaśnienia, jakbyś miał wątpliwości
> skąd ten 'prosty robol-debil' miałby mieć takie dojścia) albo lepiej
> policjanta (byłego mili) - i byś miał sajgon nie z tej ziemi. Nie znasz
> żadnych opowieści o tym, jak to ktoś jakiegoś dupka
> ślicznie urządził, bo mu się zdawało, że jest chojrak ?

Boszeszszszsz... jak ty się ostro hamujesz w tych swoich projekcjach i
konfabulacjach.
Nie pękaj idioto tylko powiedz wreszcie tą straszną myśl, która od
początku ciśnie ci się ma mónia. No?
Ci by się wreszcie mogło stać gdyby co?
Gdybym okazał się być tobą, tak?
To bym na pewno zesrał się z strachu, nie opuszczając spodni,
jak o mało co zaraz tego nie zrobisz ;-)
ENder

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


453. Data: 2010-01-29 18:12:10

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Wiedziałem, że wystarczy tylko odrobinkę opuścić gardę,
> zostawić malutką lukę na domysł i już chwycisz za gardło.

Połaskotałam cię tylko pod bródką, a ty poczułeś nóż na gardle? ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


454. Data: 2010-01-29 18:16:23

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjv33a$7fo$3@news.onet.pl...

> Nie pękaj idioto tylko powiedz wreszcie tą straszną myśl, która od
> początku ciśnie ci się ma mónia. No?
> Co by się wreszcie mogło stać gdyby co?
> Gdybym okazał się być tobą, tak?
> To bym na pewno zesrał się z strachu, nie opuszczając spodni,
> jak o mało co zaraz tego nie zrobisz ;-)

Jakby to powiedzieć - zgubiłem Twój tok rozumowania ;)
Sorry, nie nadążam ;)
Natomiast z pewnym smutkiem(niebolesnym) zauważam, że
nie chwytasz centrum, tylko tematy poboczne. Tzn.
łatwo podchwytujesz temat od strony rywalizacji, zmagań
ze strachem, sprawdzianów i prób 'kto lepszy', odczytujesz
podawane fantazje jako zaprosiny do 'kto kogo przestraszy'
i co komu grozi i czy dałbym radę.
A zupełnie umyka Ci meritum, które byś zauważył, gdyby
Ci ruszyła wyobraźnia.
Zadanie jest takie: użyłeś przemocy fizycznej, nie miałeś pełnej
kontroli nad sytuacją, rusz wyobraźniąi spróbuj przewidzieć,
co mogło się stać.
Ty podchwytujesz tylko "nic MI się nie mogło stać".

Spróbuj jednak, podpowiem bardzo wprost: zamień
MI na coś innego.

Liczę na Ciebie ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


455. Data: 2010-01-29 18:18:47

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> No i co, skomo ci?

Że co? Ciekawy regionalizm, pierwszy raz się zetknęłam.

> Wstydzisz się przyznać, że szanujesz męża za to,
> że nie przepił wypłaty i kupił rowerek córce?

Gdybyśmy nie mieli córki, też by nie przepił.
Szanuję go tak w ogóle. I podziwiam też za wiele rzeczy. A niektóre mnie
w nim ~denerwują (żeby nie było, że tak słodko jak u IxI).

Faceta, który nie przepił wypłaty po to, żeby kupić córce rowerek,
podziwiam za to. To piękne, co rodzicielstwo potrafi zrobić z
człowiekiem. Może się na przykład uczyć, co to znaczy kochać. Ten facet
wykorzystuje chyba swoją szansę.

> BS. i lepiej nie wycieraj sobie tak buzi cbnetem,
> bo go jeszcze niechcący urazisz,
> a tego przecież byś nie chciała, prawda? ;-)

Jest mi to obojętne, bo CB i tak mnie nie czyta.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


456. Data: 2010-01-29 18:23:52

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Ale mają późne czerwone,
> a na późnym to tylko idioci ;-)
> Paniała?

A jak oceniasz, czy twoje wczesne czerwone nie koliduje z wczesnym
zielonym po drugiej stronie skrzyżowania? Masz obliczone sekundy, czy na
wyczucie?
Teraz paniał?

PS: Nie znoszę wczesnoczerwońców, zwłaszcza jak blokują skrzyżowanie, bo
nie mają gdzie zjechać. Robisz tak, co?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


457. Data: 2010-01-29 18:50:22

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjv33a$7fo$3@news.onet.pl...

A tymczasem postaram się Ci od jeszcze innej sytuacji coś zilustrować.

Wiesz czym się odróżnia psa 'psychicznego' od psa 'normalnego' ?
Wiem, że analogia 'od psów' jest dla Ciebie bolesna, ale liczę, że nie takie
wady przekazów udaje Ci się na co dzień przekraczać.

Otóż z psami, z grubsza, jest tak, że jak się psa za szybko odstawi od
stada i izoluje od rówieśników, to taki miły piesek często traci zdolność
do naturalnej komunikacji z innymi psami - i jest to trudne do nadrobienia
w późniejszym czasie.
A reguły w świecie psów są dość proste: spotyka się ich większa liczba
i muszą szybko ustalić hierarchię. Szczerzą zęby, kładą sobie łapy lub
głowy na karkach, jak 'dyskusja' idzie z oporami, to jest trochę
warkotu, ale ostatecznie każdy inteligentny pies, jak widzi, że ma do
czynienia z psem 'ważniejszym' to okazuje to przez okazanie uległości
- kładzie się na boku, odsłania szyję, brzuch. Kumaty dominant zaś
nie ma żadnych problemów z odczytaniem takich sygnałów podległości,
nawet jak warknie to sprawa jest ustalona. Jak psy są bardzo kumate,
to dogadywanie takich kwestii wychodzi im bardzo sprawnie i bez
problemu załatwiają formalności jednocześnie dajac wyraźne zaproszenia
do zabawy -a czlowiek nawet nie zauważa, że były jakieś ustalenia
czynione.

Zaś psa walniętego poznasz po tym, że nie jest tak kumaty i nawet jak mu się
jakiś cielak kładzie pod samymi zębami i błagalnie skompli to taki
psychol go wgniata w ziemię, nie puszcza, często boleśnie ugryzie.
"Nie potrafi się zachować".

Przenosząc to na sytuację z robotnikami: ten "stary wyga", którego
poturbowałeś, bardzo dobrze wyczuł, że się napiąłeś, podstawił Ci
odrobinę szyję "no co ty wodzu, co ty pie*dolisz, przecież młody
musi kiepsko r*chać" - co można odczytać jako
"oki, jesteś tu Pan, ale może jednak pobawisz się z nami ?"
Ale Ty jak ten psychiczny pies - wpierdol.
Odczytałeś to jako "spier..j, nie kłóć się ze mną".
Ty pierwszy raz w środowisku robotników ? W wojsku byłeś ?
Wiesz, bo wystarczyło powiedzieć: 'nie życzę sobie, by zwracać się
do mnie w ten sposób'. Mam kumpla, (programista), który po jednym
piwie zaczyna do wszystkich mówić 'pier...isz'. Pochodzi z prostego
środowiska.
I taki ma już po procentach tryb rozmowy. Nie ma w tym żadnych złych
intencji. A jesteś pewien, że powiedziałdo Ciebie 'pie..lisz', czy może
trochę inaczej ?

I znów w temacie 'różnic środowiskowych'.

Lekkość, z jaką wchodzisz w relacje między prostymi ludźmi jest
porażajaca ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


458. Data: 2010-01-29 19:55:50

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3c435e90-3de1-4cb5-9305-a5c124e3a64f@e25g2000yq
h.googlegroups.com...

>Morał? Czasem bez wzgledu jak bardzo będziesz sie starał być lepszy od
>kogoś, on i tak
>pozostanie kochany - serio :)

Hmmm.. Dowcip fajny, ale morału tak jakoś
w kontekście całosci nie kumam ;) Ale nic to ;)

Zakładam sobie takąoptymistyczną wersję, że
"stary wyga" i "Ender" bez względu na wszystko,
pozostajądla kogoś 'kochani' - w końcu ktoś te kanapki
robi, nie ?

Zdrówko !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


459. Data: 2010-01-29 20:01:09

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjv8ih$qe$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ender pisze:
>
>> Wiedziałem, że wystarczy tylko odrobinkę opuścić gardę,
>> zostawić malutką lukę na domysł i już chwycisz za gardło.
>
> Połaskotałam cię tylko pod bródką, a ty poczułeś nóż na gardle? ;)

I co, medea, jak myślisz, będzie coś z tego magla ? ;)

Co wg Ciebie najistotniejszego przekazał nam Ender ?

Tak sobie myślę, że mi się trochę wyczerpały pomysły na dalszą
formułę dyskusji. Wszyscy się muszą trochę przespać ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


460. Data: 2010-01-29 21:18:31

Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjvgto$gte$1@news.onet.pl...

> To nie jest istotne.
> Przecież wyraźnie ci powiedziałem, że ja chciałem go wywalić.
> Mogłem załatwić to tzw. dorośle, ale:
> - on nie był tyle dla mnie wart - mojego zachodu,
> - nie sprawiłoby mi to takiej przyjemności,
> - nie wyniósłby takiej nauki.
> Moja koleżanka, która rozliczała inną budowę wcześniej przekazał mi kiedyś
> informacje o takim 'dorosłym' zwróceniu uwagi.
> Kiedy zwróciła uwagę robotnikom, żeby nie bluzgali tak przy niej, bo sobie
> nie życzy takiego zachowania, to potem została niedor*chaną pi*dą, czy
> jakoś tak i robotnicy zaczęli specjalnie uprzykrzać jej życie.
> W odróżnieniu od twoich psów, niektórzy ludzie są beznadziejnie głupi,
> nawet swoje prymitywne instynkty maję tępe jak pień,
> a ty swoim przykładem wyraźnie się do nich zaliczasz.

Oki, ja wychodzę z tego baraku ;)
Na ra ...

Polecam jeszcze ew Richarda Kuklińskiego, cz II szczególnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 45 . [ 46 ] . 47 ... 54


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Popsychologujmy o fobijkach
Bylo: Lubicie takie filmy? (to nie byl film)
RAMBOWANIE...
Kombinujcie... by żyło się lepiej
Ku pamieci

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »