« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-03 07:14:36
Temat: RE: płukanie ucha
> -----Original Message-----
> From: Doktor L [mailto:d...@o...pl]
>
> Kolega mówił, że miał przytkane uszy od nieumiejetnego
> używania patyczków
a ja mam w zwiazku z tym pytanie: to jak sie umiejetnie,
a jak nieumiejetnie, uzywa patyczkow? bo moze ja sobie
krzywde robie?
--
s...@c...pl
s...@o...pl
-----------------------------------
i am your deathstar :: blow me away
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-03 21:17:22
Temat: Re: płukanie ucha
Użytkownik "RECEPTION" <r...@g...faurecia.com> napisał w wiadomości
news:921A354C1E4AD611897F000629559155ACC087@bur-gro-
02.gro.pl.bf...
>
> > -----Original Message-----
> > From: Doktor L [mailto:d...@o...pl]
> >
> > Kolega mówił, że miał przytkane uszy od nieumiejetnego
> > używania patyczków
>
> a ja mam w zwiazku z tym pytanie: to jak sie umiejetnie,
> a jak nieumiejetnie, uzywa patyczkow? bo moze ja sobie
> krzywde robie?
Od laryngologa kiedyś usłyszałam, iż patyczków nie wolno WCALE używać do
ucha. Ucho czyścimy poprzez chusteczkę hig. nałożoną na mały palec i tyle
ile się da tym sposobem. Jeśli komuś zbierają się duże ilości woskowiny to
płukanie.
- Patyczek jest niebezpieczny /przebicie błony bębenkowej/,
- sporo osób ma uczulenie na wiskozę na patyczkach /potem łuszczy się kanał
słuchowy/
- patyczkiem usuwamy "dobre" bakterie a wtedy mogą wejść "złe" lub grzyby.
To dobry laryngolog a ja mam uszy pod szczególną opieką bo nurkuję i nie
mogę mieć z nimi kłopotów. Tak więc stosuję te rady - nie zawodzą.
Pozdrawiam
Wiewióra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |