Data: 2003-06-14 11:19:32
Temat: Re:
Od: "Marsel" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Ciekawym jest to, że gdy repulsywne emocje senne sięgną zenitu budzimy się
>gwałtownie. To może dowodzić ich regulującej (obronnej w tym przypadku)
>funkcji. Nasz organizm, gdy podświadomie zarejestruje ich rosnące natężenie,
>natychmiast przywraca stan czuwania, czyli czyni nas zdolnymi do świadomej
>aktywności (dając szansę obrony czy ucieczki).
Zaraaz zaras
organizm budzi nasza swiadomosc absmy mogli uciekac przed snem?
czy zebysmy sie mogli popukac w czolo?
bosie zgubilem w tej regulacyjnej funkcji
poza tym - niemozliwe jest wybudzenie sie w pewnej fazie snu, nawet przy
bardzo intesywnych i nieprzyjemnych marzeniach sennych, nawet przy czyms w
rodzaju swiadomosci ze to tylko sen nie spada ani napiecie emocjonalne ani nei
przywraca sie zdolnosc do kontroli ogranizmu *czyli np otwarcia oczu, ruchu
reka itp.)
Czy takie zaburzenia swiadcza o tym, ze padly te funkcje regulacyjne czy
obronne? ostatecznie nie zginalem w zadnym ze snow.
>Musi to więc mieć związek
>z instynktem samozachowawczym. Sny, których treść jest odczytywana
>podświadomie jako propulsywna, przyjemna, nie powodują gwałtownego
>przebudzenia. Panowie znają zjawisko tzw. "zmaz nocnych". Hihi.
a panie tylko z opowiadan.. to ne wiedza ze panowie lubia sie przechwalac
osiagnieciami na tym polu?;)
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|