Data: 2003-06-14 10:12:49
Temat: Re: "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel napisał w wiadomości news:MPG.19544b83f03f305a989933@news.onet.pl...
> ach, przyponialo mi sie, a dawna watpliwosc
>
> czy to, czego doswiadczamy w czasie snu w jakis sposob mozna odniesc
> do emocji?
Uważam, że tak, jednak z pewną istotną zmianą.
We śnie, zależnie od jego fazy, wyłączana jest świadomość i w związku z tym
występuje kłopot z identyfikacją bodźca uwalniającego emocje (tym bodźcem
jest treść snu). Dlatego zdarza się, że budzimy się przerażeni, a po
przypomnieniu sobie treści snu dochodzimy często do wniosku, że nasze
przerażenie było na wyrost lub wręcz niezasadne. Na jawie na takie dictum
zwyczajnie popukalibyśmy się w czoło. Wnioskuję z tego, że świadomość jest
istotnym filtrem dla tego, co zapisane w podświadomości.
Ciekawym jest to, że gdy repulsywne emocje senne sięgną zenitu budzimy się
gwałtownie. To może dowodzić ich regulującej (obronnej w tym przypadku)
funkcji. Nasz organizm, gdy podświadomie zarejestruje ich rosnące natężenie,
natychmiast przywraca stan czuwania, czyli czyni nas zdolnymi do świadomej
aktywności (dając szansę obrony czy ucieczki). Musi to więc mieć związek
z instynktem samozachowawczym. Sny, których treść jest odczytywana
podświadomie jako propulsywna, przyjemna, nie powodują gwałtownego
przebudzenia. Panowie znają zjawisko tzw. "zmaz nocnych". Hihi.
Pozdrówka. Bacha. ;)
|