Data: 2004-03-16 00:18:08
Temat: Re: :-(((
Od: "marder" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I nastać miała ciemność, lecz Jacek Kruszniewski rzekł:
>tak jak drogocenne
> wianuszki z papieru toaletowego :P
BTW, te wianuszki miały jeszcze jedno zastosowanie: wystarczało podejść z
takim "wianuszkiem" na przystanek (tramwajowy lub autobusowy), na oczywiste
pytanie: "gdzie pan/pani to kupił(a)?" - odpowiedzieć "tuż za rogiem"
(następnie podać lokalizację sklepu/kiosku Ruch-u, który znajdował się na
tyle daleko, że nie sposób było dotrzeć do niego i powrócić na przystanek
przed przyjazdem autobusu/tramwaju) - ten manewr rozwiązywał kwestię tłoku w
środkach komunikacji i umożliwiał podróż we w miarę (jak na owe czasy)
komfortowych warunkach ;-))
pozdrawiam
--
Dum vivimus, vivamus
|