Data: 2008-06-07 23:35:54
Temat: Re: ;)
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 7 Jun 2008 20:52:35 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Kiedy: Fri, 06 Jun 2008 20:47:33 +0200, kto: i...@g...pl, co:
>
>>>> No jasne - bo we fraktalu wszystko jest powtarzalne i przewidywalne,
>>>> tylko w coraz większej skali lub ilości, no ale przewidywalne w sensie
>>>> "zaplanowane", przewidywalne oczywiście nie dla nas, bośmy zbyt ubodzy
>>>> ż.t.p. narzędziowo i mentalnie :-)
>>>
>>> lubisz ten język? ;)
>>
>> Jaki?
>
> styl w końcówce jakby znajomy
Ale nadal nie rozumiem - znajomy skąd?
Co takiego szczególnego jest w tej końcówce?
>
>>>>> które z kolei wskazują zapewne na jakieś właściwości, ale przecież
>>>>> nie obiektów elementarnych,
>>>>
>>>> A co jest dla Ciebie obiektem elementarnym???- że zacznę od takiego
>>>> pytania... bo ja mam np. wielki kłopot z określeniem :-)
>>>
>>> chodziło mi akurat o względną elementarność, a więc element zbioru,
>>> powiedzmy człowiek, albo jak wolisz foton,
>>
>> Aha, rozumiem. Chodzi Ci o to, że własności danego zbioru (danej
>> substancji jako zbioru atomów czy cząsteczek, lub łańcucha zjawisk -
>> np.fali) możemy obserwować na większej próbie. Jednak nie wszystkie -
>> niektóre trzeba badać w podstawowym elemencie, bo niektóre atrybuty
>> pojedynczego elementu pozwalają przewidzieć zachowanie całej próby.
>
> chodzi mi o to, że ilość (jako fenomen) także generuje nową jakość
No to ja uważam przeciwnie: jak "coś-1" jest nieliczne, ale
sprytne/odporne/silne/płodne/niewymagające/umiejące_
się_dostosować_do_warunków,
to ilość tego gwałtownie wzrasta, a "coś-2" będące przeciwieństwem
"cosia-1", w tym momencie traci szanse i zmniejsza swa liczebność...
Albo znowu czegoś u Ciebie nie rozumiem, bo za ogólnie się wyrażasz, a w
ogólnikach mocna raczej nie jestem, lubię się ściśle wyrażać.
>
>> Oczywiście jest też odwrotnie - próba daje pojęcie o własnościach
>> pojedynczych elementów. Najbardziej mnie fascynuje, kiedy w pewnym
>> spójnym układzie przerwa=BRAK jakiegoś elementu świadczy za jego
>> istnieniem, choć w danym momencie się nie ma narzędzi ani technologii
>> do jego poznania, chodzi mi np. o stopniowe wypełnianie się wszystkich
>> "dziur" w Układzie Mendelejewa.
>
> świadczy o niewiedzy :)
Przeciwnie: świadczy o wiedzy przewyższającej poznanie :-)
>
>> A jakby tak... wreszcie tym samym schematem pomyślano o Bogu?
>> Wystarczy obserwować zjawiska towarzyszące, aby przyjąć, ze tę
>> "dziurę" kiedyś wypełni wiedza. Może.
>> ;-PPP
>
> krasnoludów też to dotyczy
Krasnoludy to byty mnogie i ograniczone=wyspecjalizowane, więc nie.
;-P
>
>>> swoją drogą ciekawe
>>> czy coś co ma wiele właściwości może być absolutnie elementarne, wydaje
>>> mi się to nielogiczne, więc może elementarna jest jakość a nie cość...
>>> ;)
>>
>> A mozna je w ogóle oddzielić? Cość nie istnieje bez jakości, każda,
>> nawet elementarna cość jest jakaś :-D
>
> na jakiej podstawie twierdzisz, że implikacja zwrotna jest
> zawsze prawdziwa? ;)
Hmmm... No to zacytuję z
http://www.psf.org.pl/publication_print.php?pid=489 , bo sama nie odtworzę
wiernie:
"Jak widać implikacja jest tylko wtedy nieprawdziwa, gdy z prawdy(1) wynika
fałsz(0) Implikację czyta się tak ( a == > b) : z ,,a" wynika ,,b" Wartość
logiczna(1) znaczy: prawda, albo znaczy : prawda, ze istnieje Wartość
logiczna (0) znaczy: fałsz, albo znaczy: nie prawda, że istnieje.
Implikację (a== > b) nie należy interpretować , ze ,,a" poprzedza ,,b" w
sensie czasu(to znaczy kolejności czasowej)
Dowód Istnienia Boga, za św. Tomaszem, ale z przesłanki racjonalnej.
Teza:
( Istnieje Świat, istnieją byty{jest to skutek} == > Istnieje Przyczyna
istnienia Świata{Bóg}) < == > 1{w sensie wartości logicznej}
Dowód Tezy:
Założyłem a priori, że implikacja ( skutek== > przyczyna) jest zawsze
prawdziwa, stwierdzam, że (Istnienie Świata, istnienie bytów) = (1) ma taką
wartość logiczną, no bo co , jak uważasz, istnieje Świat, czy nie, więc,
wynika stąd, że Istnienie Przyczyny istnienia Świata musi być zawsze
prawdziwe(1) { zobacz do tabelki implikacji},przecież ,żeby ta implikacja
byłą prawdziwa , to z prawdy może wynikać tylko prawda, stąd wynika Bóg,(1)
ma taką wartość logiczną, bo tak sobie zdefiniowałem Boga To można zapisać
tak (Istnienie Świata{skutek} == > Bóg{ przyczyna} Komentarz: Jest to dowód
Istnienia Boga z przesłanki racjonalnej . Zaznaczę, że pewnik (skutek==
>przyczyna skutku) określa też fizykalną zależność między skutkiem ,a
przyczyną. Bez sensu jest stwierdzenie(muchomory mają kropki== > zebry mają
paski) w tej interpretacji, Tak to jest (1== >1) ale pomiędzy skutkiem a
przyczyną występuje zależność fizyczna i czasowa, w sensie czasu przyczyna
zawsze poprzedza skutek. (muchomory mają kropki{skutek}== > zebry mają
paski {przyczyna}) jest fałszem. Ale oczywiście można znaleźć przyczynę
dlaczego muchomory mają kropki."
Powinieneś przeczytać cały artykuł, bo ja i tak Cię zmogę słownie ;-P
>
>>> lepiej jeśli jest tylko forma uniwersalna, a nieistnienie ma sens
>>> tylko kontekstowy (ryba nie ma roweru)
>>
>> Dobra, to wobec tego z zatrzeżeniem, że bez "człowiek nie ma Boga" ;-)
>
> to kwestia wiary, czy jak kto woli uporu ;)
Yhy. No to moja wiara jest wystarczająca.
>
>>>>> tylko po co mnożyć byty? sposób na uspokojenie? oryginalny ;)
>>>>
>>>> Nie, to raczej mi uspokojenia nie przynosi, tylko sprawia, że rozumiem
>>>> bezsens dociekań, czym jest Bóg.
>>>
>>> no właśnie, jest i finito, niech sobie inni mnożą jego atrybuty w
>>> nieskończoność ;)
>>
>> Zgadzam się, mnie wystarczy "Jam jest, który jest".
>>
>> Ale z drugiej strony...
>> ;-PPP
>
> mity mają się do baśni jak indoktrynacja do edukacji, prawda czy fałsz?
Nie wiem. Jak sobie pomnożę na krzyż wyrazy tej proporcji, to zobaczę, co
mi wyjdzie - czy równość??? Ale to może potem...
:-D
|