Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: 10 m-cy małżeństwa i już....
Date: Thu, 20 May 2004 11:11:06 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <c8hso5$2ae$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <c8hmri$11p$1@news.onet.pl> <c8hru9$2k0b$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: zc142.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1085044297 2382 80.53.134.142 (20 May 2004 09:11:37
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 20 May 2004 09:11:37 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:58513
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tapta" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c8hru9$2k0b$1@news2.ipartners.pl...
>
> Ja naprawdę nie rozumiem niektórych panów... To po co on się żenił? Jak
> woli tamtą, to niech się zmywa i da Ci spokój. A Ty się nie obwiniaj, bo
> Ty jesteś w porządku. Może tylko niepotrzebnie wpakowałaś się w
> małżeństwo z problemowego związku.
Ba, powiem szczerze, że nawet Kościół jest w stanie pojąć, że ktoś
psychologicnzie do małżeństwa się nie nadaje, bo ma niedojrzałą osobowość
(badają to testy rozmaite) - a ten pan mi na takiego wygląda - a wiem stąd,
że szczęśliwie unieważniono moje pierwsze małżeństwo kościelne z takim
właśnie ptaszkiem.
Jednak rzeknę, że zanim zdecydujesz się na krok ostateczny, warto uczynić
przedostateczny - rozstanie "na przemyślenie" (niech będzie) - najpierw zero
kontaktu przez jakiś czas (dłuższy niż dwa tygodnie, hehe) - a potem
propozycja uczestniczenia albo w warsztatac terapii małżeńskiej, albo
jakiejś innej formie. Przy poradniach rodzinnych prowadzonych przez Kościół
sporo jest mądrych i dobrych psychologów, organizuje się też fajne
rekolekcje dla małżonków, warto moim zdaniem spróbować, jeśli to dla niego
NAPRAWDĘ ważne, a nie jest to jakaś przyschnięta maska, która odpada, jak
postukać mocniej.
Trzmaj się, odejdź od niego na chwilę, niech mu się uporządkują priorytety
(nie będzie walczył o to, co ma pod ręką) A jeśli pójdzie sobie do tamtej
pani... cóż, stracisz tylko kilkanaście miesięcy, ja straciłam 4 lata w
takim małżeństwie. Ale od paru lat mam udany drugi związek, a mój były...
cóż.. .rozwiódł się drugi raz. I zawsze to świat jest winien, nie on.
Margola
|