Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze 14 latek, szczury i inne :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

14 latek, szczury i inne :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 222


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2006-03-28 08:51:17

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał

> Tak samo możesz się tłumaczyć za 12 lat. Że coś się do końca nie dało
> skontrolować ( w końcu masz do czynienia z ludźmi, a nie z
> zaprogramowanymi komputerami).

Tak samo ja w wypadku wcześniajszych narodzin uznałam, ze jestem
beznadziejna matką i z ciążą dałam ciała na całej linii tak i jak moje
dziecko nie będzie się myło i mnie szanowało uznam, ze jestem beznadziejną
matką.
Widzę belkę w swoim oku ... a nie tylko szczury i szczury :-/

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2006-03-28 08:54:39

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał

> Mi w odróżnieniu od Ciebie zupełnie nie przeszkadza jak kto żyje, niech
> każdy robi co chce.

Alez mi też nie przeszkadza ;-) Przeciez się nawzajem nie zmienimy ;-)

Choć np. Twój przykład pomaga mi się zmobilizować jak mnie leń dopadnie.


> Perfekcjoniści tez mi nie przeszkadzają, jeśli tylko nie mam z nimi
> bezpośrednio do czynienia.

Nie dziwne. Bo wtedy wytykają Twoje błędy.

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2006-03-28 08:58:13

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: puchaty <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Mar 2006 10:54:39 +0200, MOLNARka napisał(a):

> Nie dziwne. Bo wtedy wytykają Twoje błędy.

Wytykają to, co oni uważają za błąd. Przemyśl to mamo gnoi.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2006-03-28 09:10:05

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty" <p...@g...pl> napisał

> Wytykają to, co oni uważają za błąd.

Oczywiście.

Choć jak widać nie tylko dla perfekcjonistów* niektóre zachowania Basi są
błędem.
Czy po tym wątku określenie perfekcjonista będzie się odnosiło do człowieka
dbający o higiene i porządek?


> Przemyśl to mamo gnoi.

Zapomniałeś jaki mam nick czy coś chcesz mi przekazać tylko nie wiesz jak?

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2006-03-28 09:10:50

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:1cpzsgz7dvurc.dlg@iska.from.poznan...

> No ale pisze, ze chce czy rzeczywiście chce? Bo ostatnio to modne jest
> własnie chcenie rady, a potem zbijanie wszystkich rad zanim sie nawet
> spróbuje (założ hasło na Bios - eeeeeee, nieeeeee, bo i tak zapomnę).
> Tak staram się sprecyzowac u źródła ;>

ee, to chyba jednak nie ten typ.
Basia może i jojczy trochę akurat, moze i przyznaje się ze mycie naczyń to
nie jest ich ulubiony sport domowy, ale jaja ma kobieta. I IMO to jest dużo
bardziej godne szacunku niż automatyczny dryg mycia naczyń.

> Nie, to nie dziecko, któremu trzeba tyłek podcierać, podsuwac pod nos
> śniadanko i sprzątać po nim. W zakresie samoobsługi to chłop.

Ale w zakresie podejmowania decyzji i ustalania priorytetów to nadal
dzieciak. Dlatego często rzeczy nudne ale konieczne do wykonania spadają mu
w szufladkę - "bez sensu". Ciągle trzeba więc pilnować czy wszystko ma
poukładane jak należy i jak co - korygować.

BTW - tak czytam ten watek i zaczynam mieć podejrzenia, ze co poniektórzy
albo zapomnieli jak wół cielęciem był, albo trafiła się tu jakaś
nadreprezentatywna grupa klasycznych kujonko-nudziarzy.
Nie przechodziliście buntu nastolatka, zawze byliście grzeczni i poukładani,
nigdy nie kłóciliście się z rodzicami, zawsze byliście ubrani jak stara
malutka i sprzątaliście po sobie szklanki? I nigdy o niczym nie
zapominaliście?

Kurcze, bo zaraz pomyślę ze się ze swoimi spodniami nie zdejmowanymi z tyłka
przez x lat z rzędu (babcia się żegnała jak mnie w nich widziała:))), a
potem dla odmiany czarnymi spódnicami za kostki i torbami ze sznurka
pętającymi się gdzieś w okolicach kostek, z postawą "z cicha pękł", za
głośno słuchaną muzyką i cyklicznym dostawaniem małpiego rozumu od burzy
hormonalnej w jakimś skansenie wychowywałam. :>

>
>>
>>>> Bardzo możliwe że ma, tylko nie ujawnia.
>>> Tak, to fantastyczny szacunek dla rodziców kiedy się ma w dupie to o co
>>> nas
>>> proszą, choć de facto nawet prosic nie powinni.
>>
>> tez bym chciała żeby było jak w amerykańskim podręczniku i Twoich
>> teoriach.
>> Nawet sobie kiedyś wyobrażałam, ze wychować dzieci to przykład własny,
>> trochę konsekwencji i smrodku dydaktycznego. Szkoda że to tak nie działa.
>> :/
>
> To co takiego niesamowitego robią Ci rodzice, których dzieci szanują?

Podejrzewam, ze w ogólnym rozrachunku syn Basi bardzo ją szanuje, a że nie
robi wszystkiego co ona by chciała żeby robił - no nikt nie jest bez wad,
ani sami rodzice ani, a może zwłaszcza, nastolatki.

> Bo jak ojciec palący mówił mojemu bratu, że ma nie palić -to on miał to w
> tyłku, bo widział że ojciec pali. Ale jak nam mówił, że należy sprzątać po
> sobie, bo milej się wszystkim zyje jak dookoła jest czysto i ładnie to do
> nas to docierało, bo ojciec sprzątał.

No widzisz a u mnie było inaczej - ojciec palił i pali, mama tez kiedyś
paliła a ja nie palę i nigdy nawet nie próbowałam na serio, mama zawsze
sprzątała jak maszynka i mnie goniła a ja nie sprzątnęłam z własnej woli
niczego póki mieszkałam z nimi, dla nich obojga najważniejsza w życiu była
stała praca i oszczędność - ja jestem typowy lekkoduch co pracy na etacie
boi się gorzej niż czart święconej wody a oszczędzanie to w ogóle... w
słowniku ten termin widziałam:>. Takich drobiazgów sa setki, widzę wiele
rzeczy wspólnych które mam z rodzicami, ale to raczej przywary charakteru
typu despotyzm a nie kalka odruchów typu sprzątanie.

>To ten przykład, który płynie z góry.
> Jak sie jest gówniarzem to może i nie chce się samemu sprzatać, ale sie
> widzi, że ojciec nie jest hipokrytą, i nie smędzi dla smędzenia, tylko
> dlatego, ze wierzy w to co mówi, i widac ma to dla niego sens.

A jak się zostaje rodzicem, zaczyna się zauważać dużo więcej. Serio.
I w dodatku nagle się okazuje ze smęcenie dla smęcenia tez miało sens i
szczere podstawy.

> A co do szacunku do własnych rodziców... no to jest jednak kwestia
> wychowania właśnie. Przyzwoitośc wymaga, żeby okazywać go osobom, którym
> sporo zawdzieczamy, i którzy żyły sobie wypruwają, żeby dzieciom było
> dobrze. 10-latek może tego nie ogarniac, ale 14-latek - no nie ma bata.
> Chyba, że był chowany beztresowo - wszystko lądowało przed noskiem,
> pieniadze pojawiały sie automagicznie, i czysto się robiło wokół też nie
> wiadomo kiedy.

Strasznie upraszczasz co wcale nie jest takie proste.

>> No ale Przecież nikt tu Basi za to nie pochwalił, jak widzę każdy jakieś
>> rady dał i były dość zgodne: wyegzekwować sprzątanie albo zabrać
>> szczurki.
>
> Szkoda szczurków...

? zabrac szkoda?

> Mam rozumieć, że jak 14-latek ma w dupie to co mówią do niego rodzice to
> jest to norma, bo moze za kilka lat jednak zwróci uwage na to, że ojciec
> go
> prosi co by mu pomógł wnieśc zakupy, bo ten chodzić sam nie może?
> To ja dziękuję za takie zaskoki i refleks szachisty...

Możesz dziękować, ale jaki typ Ci się trafi o dopiero się przekonasz jak
będzie mieć 14 lat.
Ja tez bym chętnie podziękowała za niezamykające się geby moich dzieci - i
naprawdę nie wiem po kim one to mają - po nas na 100% nie, ani z genów ani z
przejęcia przykładu.:/

> My naprawdę nie rozmawiamy o przyswajaniu matematyki opisowej czy logiki
> wielowymiarowej, a o _podstawach_ życia w grupie, które nastolatek
> powinien
> miec opanowane.

To własnie nastolatkom i z nastolatkami jest najtrudniej.

>> Wręcz przeciwnie, trudno mi było usłyszeć że ktoś mi "nad uchem brzęczy"
>> jak
>> akurat byłam myślami zupełnie gdzie indziej.
>> Naprawdę nie słyszałam, zresztą nawet jak usłyszałam - nie przeszkadzało
>> mi
>> to.
>> Do teraz tak mam, jak się na czymś skupiam, to cała reszta przestaje do
>> mnie
>> docierać.
>
> I tak przez tydzien? ;>

Dlaczego tydzień akurat? W trans się zapada w razie potrzeby/chęci, a jak
już się z niego wyjdzie to albo się naprawde nie ma już sił, albo faktycznie
nie ma już czasu.

> Zazdraszczam, przydałaby sie taka umiejetnośc w firmie :]

Przydaje się, przydaje. Zwłaszcza w akademiku się przydawała jak się miało
sesję a nie wszyscy mieli ochotę ją akurat zdać na zerówkach.
Teraz się przydaje jak trzeba popracować a dzieciaki w domu.

>> Jeszce się nie kończy, ciągle można jeszcze wychować.
> Pewnie, tylko dlaczego sobie utrudniać? Skoro można od małego...

Można a nawet trzeba, od małego d dorosłego ze szczególnym uwzględnieniem
momentów krytycznych typu bunty i problemy różnego wieku dzieciaka.

> Pomiajając fakt, że jestem święcie przekonana, że pewne rzeczy to jednak z
> domu sie wynosi, i to własnie wtedy gdy przykład płynie z góry. Np.
> szacunek do własnych rodziców.
> Bo mi wystarczyło raz zobaczyć, że mama sprząta po mnie. Ja czytałam. Ona
> była zmęczona po pracy. Wstyd. Po prostu wstyd.

No bo ty to w ogóle, prawie jak moja mama - same piątki na świadectwach
miała.
Gorzej jak znalazłam dzienniczek ucznia na strychu u dziadków. :P


--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2006-03-28 09:12:01

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał

Choć jak widać nie tylko dla perfekcjonistów* niektóre zachowania Basi są
błędem.
* Czy po tym wątku określenie perfekcjonista będzie się odnosiło do
człowieka
dbający o higiene i porządek?

No i perfekcyjnie zgubiłam gwiazdkę ;-)

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2006-03-28 09:25:30

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: puchaty <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Mar 2006 11:10:05 +0200, MOLNARka napisał(a):

> Choć jak widać nie tylko dla perfekcjonistów* niektóre zachowania Basi są
> błędem.
> Czy po tym wątku określenie perfekcjonista będzie się odnosiło do człowieka
> dbający o higiene i porządek?

Nie. Chodziło mi o to co wg Ciebie wytykają perfekcjoniści Basi.
Jakbyś się skupiła to zauważyłabyś, że to Ty (błędnie) stwierdziłaś, że to
perfekcjoniści wytykają jej błędy a więc ten Twój powyższy wniosek
wysnuwasz z własnej tezy.

>> Przemyśl to mamo gnoi.
> Zapomniałeś jaki mam nick czy coś chcesz mi przekazać tylko nie wiesz jak?

Chciałem Ci zrobić przyjemność i zmniejszyć dystans, to przecież Twoje
określenie własnych dzieci. A Ty jak chcesz to możesz do mnie pisać tato
sówek. :)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2006-03-28 09:32:27

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MOLNARka" :

> Choć jak widać nie tylko dla perfekcjonistów* niektóre zachowania Basi są
> błędem.
> * Czy po tym wątku określenie perfekcjonista będzie się odnosiło do
> człowieka
> dbający o higiene i porządek?

Dla mnie zamiłowanie do porządku i perfekcjonizm to dwie całkiem rozłączne
rzeczy.
Znam perfekcjonistów, którzy o porządek wcale nie dbają, bo nie lubią.
Sprząta u nich wynajęta osoba (często się zmienia).

Perfekcjonizm to dla mnie ogólny stosunek do życia - polegający między
innymi na tym, że kiedy coś się nie udaje z przyczyn całkowicie
obiektywnych - to ja _do siebie_ mam o to pretensje.
Tacy ludzie są generalnie nieszczęśliwi, bo przecież w życiu rzadko bywa
tak, że wszystko układa się dokładnie tak jak chcemy.
Na dodatek wcale nie są (wbrew pozorom) dobrymi pracownikami, bo widzą
szczególny a nie mają poglądu na całość sprawy.

Mam bliskiego kolegę, właśnie perfekcjonistę, bardzo go lubię, ale nie
cierpię z nim współpracować.
Dostał zlecenie napisania przewodnika po pewnych górach. Pisze go już 7 lat.
Musiał sam przejść każdy szlak i dokładnie go opisać. Jak już przeszedł i
opisał wszystkie (co trwało 4 lata) to ten pierwszy się zmienił, więc
musiał je przechodzić drugi raz. Fizycznie cierpiał z powodu tego, że opis
będzie nieaktualny.
Napisał 700 stron, chociaż wydawnictwo dało zgodę na wydruk 400. Sprawa
utknęła w martwym punkcie, bo nie może się zdecydować co skreślić, bo
wszystko jest dla niego jednakowo ważne.
Wszelkie redakcje nie cierpią współpracy z nim, bo czepia się drobiazgów.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2006-03-28 09:39:36

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "MOLNARka"
<M...@M...pl> mówiąc:

>Tak samo ja w wypadku wcześniajszych narodzin uznałam, ze jestem
>beznadziejna matką i z ciążą dałam ciała na całej linii

Matka Beznadziejna od Porodów? ;->

Agnieszka (A teraz otwieramy szufladki: Matka Beznadziejna od Szczurów,
Matka Beznadziejna od Mycia, Matka Beznadziejna od Beznadziei...)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2006-03-28 09:41:59

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: puchaty <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Mar 2006 11:39:36 +0200, Agnieszka Krysiak napisał(a):

> Agnieszka (A teraz otwieramy szufladki: Matka Beznadziejna od Szczurów,
> Matka Beznadziejna od Mycia, Matka Beznadziejna od Beznadziei...)

A mówiłaś, żeś ateistka 8-)

litaniaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wychowanie dzieci moich i męza
urodziny 12letniej pannicy
szablony zaproszeń na komuni
Mój najstarszy zapytał:
Przedstawienie dla szkolnego teatru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »