Data: 2002-10-09 16:28:28
Temat: Re[2]: Modlitwa to dobre lekarstwo
Od: p...@p...onet.pl (Piotr M :)
Pokaż wszystkie nagłówki
We środa 9 października 2002 o 17:33:38 Można było na grupie przeczytać :
m> Użytkownik "Pawel" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
m> news:006001c26f9e$3b684400$ddc9fea9@pk...
m> | Pawel ek Diabelek
m> bliskich.
m> Spodziewałem się krytycznych uwag. Jest to obrona przed nieznanym. Nie mam
m> o to pretensji.
m> Dziwi mnie trochę nietolerancja na inne metody pomocy ludziom.
m> Takie uparte trzymanie się schematów.
Witaj szanowny mkarwan:
To nie brak tolerancji czy schematyuczne myślenie. poprostu forma w
jakiej przedstawiasz modlitwe budzi sprzeciw. Bardzo możliwe że nie jest
to twoim celem ale Czytając te fragmenty które publikujesz. Odnosi się
wrażenie ( moje osobiste) ze proponujesz modlitwe jako swego rodzaju
"witaminy" wspomagające właściwą terapie. Podczas gdy to jest właściwie
rozmowa z apsolutem, a to wspomaganie o którym piszesz to tylko możliwy
skutek uboczny.I myślę ze własnie takie jednowymiarowe traktowanie
jednej z intyniejszych czynności zycia powoduje taki sprzeciw.
--
Pozdrowienia,
Piotr mailto:p...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
|