23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36

31. Data: 2007-02-27 15:57:46

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Maja" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Lut, 14:06, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1172578508.537040.255460@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> On 27 Lut, 12:25, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:> Użytkownik "Maja"
<e...@i...pl> napisał w
> > wiadomościnews:1172562451.723988.227030@h3g2000cwc.g
ooglegroups.com...
> > On 27 Lut, 00:31, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:> Użytkownik "Maja"
> > <e...@i...pl> napisał w
> > > wiadomościnews:1172531244.565384.174390@z35g2000cwz.
googlegroups.com...
> > > On 26 Lut, 12:42, "Cancer" <o...@m...com> wrote:> Użytkownik
> > > "Maja"
> >Na temat chorób wiem więcej niż Ci się zdaje, Jurku.
>
> Wiem również, że w przypadku RÓŻNYCH chorób wskazane są RÓŻNE diety.
>
> Na temat diet "oficjalnych", które są zalecaniami Instytutu Żywienia lepiej
> nie mów (nie pisz), bo najgorsze diety jakie są w Polsce, to diety
> szpitalne. I nikt mi nie powie, że tak nie jest!!

Nie wiem, co to są diety szpitalne :)
I sama jestem wrogiem diet będących zaleceniami IŻ. :)
Ale powtórzę - dla każdego człowieka, a co dopiero chorego wskazana
jest odmienna dieta.:)

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

32. Data: 2007-02-27 18:29:20

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Maja" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1172246583.515653.163350@8g2000cwh.googlegroups
.com...
On 23 Lut, 16:52, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:

> > Właśnie, pozwól ludziom decydować.
> > Ja nigdzie nikogo do niczego nie namawiam, w przeciwieństwie do
> > Ciebie.

> Jak ja napiszę często o drastycznym ograniczeniu węglowodanów, niektórzy
> rzucają się na mnie jak sępy...
> A jak facet napisał we wątku "powstrzymanie apetytu" .....aby zmniejszyć
> swój rozdęty żołądek. oczywiście pijąc dużo płynów (z
> kaloriami!) i stale kontrolując swój organizm, żeby np. nie zasłabnąć.
>
> > Kiedyś zasłabłem. I to z braku jedzenia w ciagu dnia.
> >- w sumie może nie powinienem tego pisać, ale napiszę: łaknienie można
> > ograniczyć przy pomocy efedryny (środek pobudzający), zawartej w
> > pigułkach na kaszel tussipect. tylko nie należy z tym przesadzać bo
> > można zrobić sobie krzywdę (począwszy od problemów ze wzwodem, na
> > uzależnieniu skończywszy
>
> A na taką radę nikt z "mądrych i oświeconych" nie odzywa się....I to jest
> tragiczne Maju,

Tak, to jest tragiczne.
Ale nie sposób przeczytać każdy wątek, i odpowiedzieć na każdy post.
Mi ten konkretny wątek umknął. Wszystkich nie czytam:)

> a nie moje rady ograniczające cukier i nadmiar owoców...
> Czy Ty nie rozumiesz, że moimi radami człowiekowi nie można zaszkodzić? Ja
> np. nikomu nigdy nie radzę jeść duże ilości tłuszczu, bo wiem, że to jest
> szkodliwe!!!

Twoje rady często brzmią drastycznie :).
Teraz piszesz o ograniczaniu, kiedyś wspominałeś o całkowitym
wykluczeniu. To jest różnica.
Poza tym, myślę, że zawsze decyzję powinien podejmować lekarz, który
wcześniej powinien pacjenta zdiagnozować, właśnie po to, by daną dietą
nie zaszkodzić, a pomóc. Tym bardziej, jeśli nie znamy np. przyczyny
zaparć, należałoby człowieka przebadać i tę przyczynę znaleźć, zanim
podejmie się jakieś większe kroki.
Dzięki za jasne wyjaśnienie, że jednak nie radzisz jeść dużych ilości
tłuszczu :)). Dobrze wiedzieć, że i Ty wiesz, że to jest szkodliwe :).

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

33. Data: 2007-02-27 19:49:36

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1172591866.787709.163940@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
On 27 Lut, 14:06, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:1172578508.537040.255460@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> On 27 Lut, 12:25, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:> Użytkownik "Maja"
> <e...@i...pl> napisał w
> > wiadomościnews:1172562451.723988.227030@h3g2000cwc.g
ooglegroups.com...
> > On 27 Lut, 00:31, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:> Użytkownik "Maja"
> > <e...@i...pl> napisał w
> > > wiadomościnews:1172531244.565384.174390@z35g2000cwz.
googlegroups.com...
> > > On 26 Lut, 12:42, "Cancer" <o...@m...com> wrote:> Użytkownik
> > > "Maja"
> >Na temat chorób wiem więcej niż Ci się zdaje, Jurku.
>
> Wiem również, że w przypadku RÓŻNYCH chorób wskazane są RÓŻNE diety.
>
> Na temat diet "oficjalnych", które są zalecaniami Instytutu Żywienia
> lepiej
> nie mów (nie pisz), bo najgorsze diety jakie są w Polsce, to diety
> szpitalne. I nikt mi nie powie, że tak nie jest!!

Nie wiem, co to są diety szpitalne :)
I sama jestem wrogiem diet będących zaleceniami IŻ. :)
Ale powtórzę - dla każdego człowieka, a co dopiero chorego wskazana
jest odmienna dieta.:)
>
Widzisz jak mało wiesz o diecie optymalnej. DO jest też odmienna dla różnych
ludzi: z powodu płci, wieku, chorób, aktywności zawodowej lub aktywności
sportowej.
Dwoje chorych ludzi na diecie optymalnej może odzywiać się bardzo różnie.
Zupełnie inny jadłospis jest dla cukrzyka, inny dla chorego na SM, a
kompletnie inny dla kobiety z zaawansowaną osteoporozą.
Z kolei osoba chora na dnę moczanową ma "zakazane" jedzenie mięsa
wieprzowego, które jest zakwaszające, itd. itp..
Bardzo jednostronnie traktujesz DO... Nie dziwi mnie to o tyle, że jej nie
znasz... A jeżeli nie znasz, nie powinnaś jej krytykować.
Pozdrawiam Jurek M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

34. Data: 2007-02-27 19:59:24

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1172600959.897873.318890@8g2000cwh.googlegroups
.com...
Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1172246583.515653.163350@8g2000cwh.googlegroups
.com...
On 23 Lut, 16:52, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:

> >
Twoje rady często brzmią drastycznie :).
Teraz piszesz o ograniczaniu, kiedyś wspominałeś o całkowitym
wykluczeniu.
>
Pokaż mi Maju choć jeden post, gdzie piszę o kompletnym wykluczeniu
węglowodanów. Przecież tego nie wolno!!! Nie wolno ludzi skazywać bez sensu
i logiki na ketozę!!!
Ale mnie fatalnie odczytujesz!!!
>
To jest różnica.
>
Nie wolno człowiekowi nie jeść węglowodanów, i to minimum 50 g dla osób
niskich i 70/80 g dla wysokich, z ograniczeniem fruktozy do minimum, lub
nawet całkowite wykluczenie fruktozy.
Poza tym, myślę, że zawsze decyzję powinien podejmować lekarz, który
wcześniej powinien pacjenta zdiagnozować, właśnie po to, by daną dietą
nie zaszkodzić, a pomóc. Tym bardziej, jeśli nie znamy np. przyczyny
zaparć, należałoby człowieka przebadać i tę przyczynę znaleźć, zanim
podejmie się jakieś większe kroki.
>
Twoje "życzenie" o podjęciu kroków przez lekarza w sensie prawidłowego
żywienia jest bardzo przyszłościowe, ponieważ rzadko który lekarz ma
prawidłową wiedzę o żywieniu. Ty nie zgadzasz się z Instytutem Żywienia, ale
lekarze będący na tej grupie są odmiennego zdania.
Dzięki za jasne wyjaśnienie, że jednak nie radzisz jeść dużych ilości
tłuszczu :)). Dobrze wiedzieć, że i Ty wiesz, że to jest szkodliwe :).
>
Tak szkodliwe, ale tylko przy dużej ilości węglowodanów. Ale jedzenie
tłuszczu zwierzęcego, nawet do 200 g dziennie jest zbawienne dla organizmu
przy małej podaży węglowodanów i białka.
I tak zawsze będę pisał. A ile tego białka, ile dokładnie tłuszczu, to
zalezy od wielu czynników, o których pisałem wyżej.
Pozdrawiam Jurek M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

35. Data: 2007-02-27 20:50:59

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Maja" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Lut, 20:59, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1172600959.897873.318890@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1172246583.515653.163350@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> On 23 Lut, 16:52, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
>
> Twoje rady często brzmią drastycznie :).
> Teraz piszesz o ograniczaniu, kiedyś wspominałeś o całkowitym
> wykluczeniu.
>
> Pokaż mi Maju choć jeden post, gdzie piszę o kompletnym wykluczeniu
> węglowodanów.

Miałam na myśli nie koniecznie węglowodany, ale inne składniki diety,
np. fruktozę. Może mnie źle odczytałeś, może źle napisałam.

> Przecież tego nie wolno!!! Nie wolno ludzi skazywać bez sensu
> i logiki na ketozę!!!

No właśnie! :)

> Ale mnie fatalnie odczytujesz!!!

Ja Cię dobrze odczytuję. Może to Ty czasami nie jasno się wyrażasz?

I proszę nie krzycz na mnie :)
Te wykrzykniki nie są naprawdę potrzebne. Szczególnie w nadmiarze mogą
szkodzić. Ty najlepiej powinieneś o tym wiedzieć, co może zrobić
nadmiar czegoś ;)

> To jest różnica.
> Nie wolno człowiekowi nie jeść węglowodanów, i to minimum 50 g dla osób
> niskich i 70/80 g dla wysokich, z ograniczeniem fruktozy do minimum, lub
> nawet całkowite wykluczenie fruktozy.

"Nawet całkowite wykluczenie fruktozy" :) Czy to się tyczy tylko
konkretnych przypadków medycznych, czy to są ogólne zalecenia DO dla
każdego? :)

> > Poza tym, myślę, że zawsze decyzję powinien podejmować lekarz, który
> > wcześniej powinien pacjenta zdiagnozować, właśnie po to, by daną dietą
> > nie zaszkodzić, a pomóc. Tym bardziej, jeśli nie znamy np. przyczyny
> > zaparć, należałoby człowieka przebadać i tę przyczynę znaleźć, zanim
> > podejmie się jakieś większe kroki.
>
> Twoje "życzenie" o podjęciu kroków przez lekarza w sensie prawidłowego
> żywienia jest bardzo przyszłościowe

Moim "życzeniem" jest, by chory, cierpiący człowiek udał się najpierw
zawsze do lekarza, zanim podejmie jakiekolwiek kroki.

>, ponieważ rzadko który lekarz ma
> prawidłową wiedzę o żywieniu.

Nie mniej jednak istnieją tacy.
Lekarz jest od diagnozowania i leczenia.
Jeśli uzna za stosowne, może ewentualnie zalecić jakąś dietę, ale może
równie dobrze skierować do dietetyka. Do jakiego dietetyka - to już
zależy od lekarza, tak samo jak od pacjenta zależy do jakiego lekarza
pójdzie i czy się do jego zaleceń będzie stosował.

>Ty nie zgadzasz się z Instytutem Żywienia, ale
> lekarze będący na tej grupie są odmiennego zdania.

W takim razie mam odmienne zdanie niż oni :)

> > Dzięki za jasne wyjaśnienie, że jednak nie radzisz jeść dużych ilości
> > tłuszczu :)). Dobrze wiedzieć, że i Ty wiesz, że to jest szkodliwe :).
>
> Tak szkodliwe, ale tylko przy dużej ilości węglowodanów. Ale jedzenie
> tłuszczu zwierzęcego, nawet do 200 g dziennie jest zbawienne dla organizmu

Jeśli chodzi o tłuszcze zwierzęce, absolutnie się z tym nie zgadzam:).
Ale chyba mam do tego prawo?:)

> przy małej podaży węglowodanów i białka.
> I tak zawsze będę pisał. A ile tego białka, ile dokładnie tłuszczu, to
> zalezy od wielu czynników, o których pisałem wyżej.

Problem w tym, że wszystkich czynników nie poznasz. Tu na grupie nie
poznasz wszystkich niuansów danego organizmu włącznie z chorobami, z
którymi się zmaga, a dietę mimo wszystko nadal chcesz ludziom
"przeforsować". Dlaczego?? Przecież sam wspominasz, że inna DO dla
każdego, a Ty nie wiesz, z jakim przypadkiem tak naprawdę masz do
czynienia.

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

36. Data: 2007-02-28 00:01:32

Temat: Re: 23.II.2007 - Dzień Walki z Depresją - (bardzo długie)
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1172609459.711125.31170@v33g2000cwv.googlegroup
s.com...
On 27 Lut, 20:59, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:1172600959.897873.318890@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> Użytkownik "Maja" <e...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:1172246583.515653.163350@8g2000cwh.go
oglegroups.com...
> On 23 Lut, 16:52, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
>
>
Miałam na myśli nie koniecznie węglowodany, ale inne składniki diety,
np. fruktozę. Może mnie źle odczytałeś, może źle napisałam.
>
Źle napisałaś. Fruktoza absolutnie nie jest potrzebna "do szczęścia"
organizmowi. A często jest bardzo szkodliwa. W jelicie grubym jest jakaś
substancja (nie pamietam jej nazwy), która reguluje poziom wchłaniania
cukrowców, złozonych lub prostych. W momencie jedzenia fruktozy, ta
substancja przestaje zupełnie funkcjonować.
>
Ja Cię dobrze odczytuję. Może to Ty czasami nie jasno się wyrażasz?
>
"Nawet całkowite wykluczenie fruktozy" :) Czy to się tyczy tylko
konkretnych przypadków medycznych, czy to są ogólne zalecenia DO dla
każdego? :)
>
Jedzenie dużej ilości fruktozy zawsze źle wpływa na ustrój człowieka,
ponieważ trzustka wyrzuca wtedy ogromna ilość insuliny. I może być zakłócona
równowaga hormonalna. Przy jedzeniu węglowodanów złozonych tak się nie
dzieje.
>

Problem w tym, że wszystkich czynników nie poznasz. Tu na grupie nie
poznasz wszystkich niuansów danego organizmu włącznie z chorobami, z
którymi się zmaga, a dietę mimo wszystko nadal chcesz ludziom
"przeforsować". Dlaczego?? Przecież sam wspominasz, że inna DO dla
każdego, a Ty nie wiesz, z jakim przypadkiem tak naprawdę masz do
czynienia.
>
Dlatego, że wiele przypadków może "chory" załatwić sam. Kupując książkę dra
Kwaśniewskiego lub dra Luza "Życie bez pieczywa".
"Żywienie Optymalne" dra Kwaśniewskiego (I wydanie) nazywamy "receptą" dla
cukrzyka. Bo cukrzyk czytając tę książkę może przejść sam na DO, nie
przestając chodzić do diabetologa. Już tysiące cukrzyków w Polsce przestało
chodzić do diabetologa, a ci "mądrzejsi" (są tacy!), już wiedzą o
mechanizmach DO na tę chorobę.
Wiele chorób (zwyrodnienie kręgosłupa, reumatyzmy, dna moczanowa i wiele
innych można się pozbyć nawet bez kontaktu z lekarzem. Takich przypadków też
znamy mnóstwo.
Uważamy, że do lekarzy trzeba chodzić w "szczególnych" przypadkach.
Pozdrawiam Jurek M.