Data: 2017-07-10 23:34:38
Temat: Re: 28 lat "integracji".
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<Kviat> wrote:
> W dniu 2017-07-10 o 22:03, i...@g...pl pisze:
>> Polacy pracują. Płacą podatki. Przyczyniają się do tworzenia dochodu
>> narodowego. Nie tworzą bandyckich gett, w odróżnieniu od czarnoskórych i
>> muzułmanów, nue żyją na koszt społeczeństwa. Jeśli pobierają zasiłki
>> socjalne, to dlatego, że na nie uprzednio zapracowali - zgodnie z prawem
>> pracowniczym w danym kraju dotyczącym praworządnych obywateli. Nie
>> żądają niczego, tylko sami to tworzą w danym kraju.
>> Tym wszystkim Polacy różnią się od myzułmanów i czarnoskórych.
>
> Przecież ci podałem przykład Polaka pracującego (remontował im domy czy
> mieszkania), zapewne płacącego podatki, nie mieszkającego w murzyńskim
> getcie i na koszt społeczeństwa. I też zabił.
> Zgodnie z twoją teorią, to nie miało prawa się zdarzyć. Więc twoja
> teoria jest do dupy.
XL ma po prostu bardzo wyidealizowany obraz Polaków, pełen patriotycznej
(ślepej) miłości przy jednoczesnie karykaturalnie złym obrazie Arabów.
Trybalizm w pełnej krasie!
Wśród Polaków znajdziesz niestety oszustów, bandytów, złodziejaszków i
chuliganów, tak samo jak znajdziesz ich wśód innych nacji, czy to Ukraincy,
Wietnamczycy czy Syryjczycy. Jakiś tam procent czarnych owiec będzie w
każdym stadzie. W każdym narodzie.
A co do życia na koszt reszty społeczeństwa to Polacy niestety też mają w
tym swój duży udział: niańczą na emigracji dzieci lokalsom czy pracując na
budowie - pracują za gotówkę nie zgłaszając realnych dochodów, nie płacąc
podatków i w związku z niskimi udokumentowanymi dochodami często właśnie
korzystają z pomocy socjalnej, zwłaszcza że często nie zgłaszają dochodów
męża, symulując status samotnej matki z dziećmi i korzystając z pełnego
wachlarza pomocy społecznej. Znam nawet realne przypadki gdy Polka u Polaka
pracuje legalnie i w oficjalnych papierach ma płacone poniżej realnej kwoty
jaką dostaje, właśnie po to aby mogła z dzieckiem zgłosić się po kartki na
żywność i zapomogę medyczną od rządu stanowego. Pracowałem w PAA (Polish
American Association) w Chicago, organizacja zajmująca się pomocom Polakom
w nieodpłatnej nauce j. angielskiego (w zakresie minimalnym potrzebnym do
egzaminu na obywatelstwo) nauki obsługi komputera (w zakresie minimalnym
potrzebnym do szukania ogłoszeń o pracę) i dobrze znam mentalność Polaka na
emigracji.
Podejrzewam że nie różnimy się pod względem takiej "kreatywnej księgowości"
od innych narodów...
|