expert napisał(a):
>Paweł Papierkowski wrote:
>> A co do roku zerowego - nie bylo takiego. Kazdy historyk cie za to powiesi.
>> :-)
>Nie powiesi.
>System kalendarza jest kategoria abstrakcyjno-teoretyczna
>i rok zerowy jest taka sama kategoria abstrakcyjno-teoretyczna.
>
>Uzasadnienie tej teorii moze zajmie pewien okres czasu i troche czasu
>uplynie, az sie teoria przyjmie.
>Na razie w internecie jest na ten temat kilkaset artykulow.
>Czyli temat sie przegryza powoli, aczkolwiek skutecznie.
>Argumenty strony optujacej za nieprzyjmowaniem takiej kategorii sa
>znane.
>
>Ale pierwiastki z liczb ujemnych tez byly kategoria abstrakcyjna.
>No problem.
>
>Kategoria roku zerowego nie jest zwiazana z historia. Jest istota sama w
>sobie, nie wymagajaca oparcia na zrodlach, poniewaz pojecie zera nie
>bylo wtedy znane, zatem brak uzasadnienia konjiecznosci powolywania sie
>na zrodla historykow.

No dobrze. Załóżmy, że twój pomysł (a właściwie nie twój skoro
powołujesz się na różne źródła, których zresztą nie podajesz) dotyczący
roku 0 zostanie powszechnie uznany za rozsądny i właściwy. Pomyśl, co by
się wtedy stało. Jaki wielki by powstał zamęt, właśnie głównie wśród
historyków i wszystkich uczących się tej nauki. Wszystkie wydarzenia
sprzed naszej ery miałyby dwie daty: według starej konwencji oraz według
nowej (różniące się o 1). Na taki galimatias nikt się chyba nie zgodzi.

Użytek z dat przed naszą erą czynią głównie historycy. Wszak opisywane
takimi datami wydarzenia są wydarzeniami historycznymi. Gdyby nie
konieczność opisywania tych wydarzeń nie mielibyśmy prawie do czynienia
z datami przed Chrystusem. Nie powinieneś więc pisać, że historykom nic
do tego jak numerować lata. Wręcz przeciwnie, sądzę, że to co próbujesz
robić jest trochę podobne (przyznaję, że analogia nie jest pełna) do
tego, co robił Pinopa próbując pouczać matematyków, co wolno im nazywać
prostą, a czego tą nazwą nie pozwala im określać.

--
Andrzej Komisarski