Data: 2002-03-04 23:46:47
Temat: Re: 3 wiedza
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "guniek" <...>
> tym bardziej uwikłani, pozbawieni wolnosci, nieświadomi... wydają mi się
> ludzie
> tym wyraźniej widzę że często cierpia bo sami sie o to proszą... i nie
zdaja
> sobie z tego sprawy... to czasem bardzo trudne
> ale dla mnie jeszcze bardziej przykre jest to, ze zdecydowana wiekszość
osób
> żyje bezrefleksyjnie, tak łatwo nimi manipulować...
> są "ksiązkowymi przykładami" bo nie potrafia przez moment pomyśleć i
> przestac robić to co kaze im instynkt, bo nie maja dość odwagi... a
nawet
> chęci by spojrzeć na siebie "z boku"
(dokladnie to samo widze i bez wiedzy, troche mi zal..)
Czy obwiniasz ludzi za to ze tacy są: nieodwaznie, niechetni, obwiniasz
ich za to...
a moze sa nieporadnie, nieobeznani, nieswiadomi?
moze tacy maja byc, i dobrze im tak, a moze za duzo takich?
moze zdrowe proporcje sa zachwiane?
> z drugiej strony... łatwiej mi
> bo mniej cierpię, bo trudniej mnie zranić
> głupota, słowa za którymi widzę opisane w ksiazkach mechanizmy mnie nie
> dotykają
> sa tylko ciekawymi okazami przyrodniczymi (co z kolei moze nieść
dyskomfort
> psychiczny)
znane jest Ci pojecie edukacji? psychoedukacji?
jesli jest sens ( a jest?), to kto miałby to robic? w jaki sposób?
> to co wiem, pozwala mi się zdystansowac
> poza tym widzę potencjał tkwiacy w człowieku... we mnie
> to daje mi pewną radość, chęć by działac - by go wykorzystać... a moze
tez
> pomóc innym
> to mam, to chce w przyszłosc robić...
obys sie nie zawiodła. oby zapał ne wygasł, oby nie był to tylko zlomiany
zapał.
njtrudniejszym do przejscia jest zawód na sobie, to jedna z przeszkód.
> ale wiesz Marselu... to już chyba nie jest wiedza ksiazkowa potrzebna by
to
> zrozumieć... a wręcz same takie informacje nic nie dają... (nio moze
> niektórym samo "nazwisko i kolor włosów" wystarczą do diagnozy... heh)
> to cos wiecej... jakaś refleksja, obserwacja, uczucie... i chyba odwaga
by
> być wobec siebie szczerym - na tyle na ile tylko to możliwe.
ja mysle ze ten rodzaj wiedzy stwarza klimat do przemyslen; to znacznie
wiecej niz ludzie maja zwykle na codzień poza okresem studiowania. uzbraja
w aparat pojec którymi łatwiej manipulowac przy rozwazaniach, i jak kazdy
apart moze byc wykorzystywany bezsensownie - to tylko martwy sprzet.
wszystko zalezy od operatora.
> > Jak wam sie wydaje?
> >
> > Mam pewne przeczucia i chciałbym je zweryfikowac..
>
> przepraszam... bo mogłabym to napisac lepiej
> mogłabym napisac wiecej
> brak czasu:-((((
> nio tak - lepiej wogóle niz byle jak?
> ale bardzo chciałam wyklikać chociaz pare słow
dziekuje, dobre i to :)
Marsel
|