Data: 2003-06-01 12:41:12
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Znam kilka kobiet, co super poważnie mówiły, że nie chą mieć dzieci,
> a teraz kupują łóżeczka i śpioszki :)
I wedlug Ciebie to jak to z nimi bylo: byly wtedy nienormalne, a potem im
przeszlo? :P
> Oczywiście, rodziła ona wiele razy, dokładnie wie, co się czuje :)
Tak samo jak Ty :) A na powaznie, to fobia ciazy i pordu jest problemem dla
wielu kobiet, i nie mezczyznom to oceniac.....
>
> >przez to ze czuje ze nigdy nie bedzie na tyle
> >dojrzala zeby moc podjac sie wychowywania dziecka,i
>
> Zastanów się, czy ona jest/będzie na tyle dojrzała, żeby mieć męża i
rodzinę.
Skoro nie pragnie miec dzieci, to o rodzinie w szerokim pojeciu mowy chyba
nie ma? Skoro dziewczyna ma watpliwosci i glosno o nich mowi, to tylko
dobrze o niej swiadczy, bo mysli, zastanawia sie i analizuje swoj stosunek
do zycia.
> Czyli widzisz, że ona stawia swoje ambicje zawodowe ponad rodzinę.
> Wiesz, że jej samodoskonalenie/samozadowolenie będzie ważniejsze
> od Ciebie?
Sorry, ale jaka masz pewnosc, ze to stan permanentny? I dlaczego nie mozesz
dojrzec tego w kategoriach rownorzednych, dlaczego piszesz "ponad rodzine",
"wazniejsze od Ciebie"? Wybacz, ale pachnie mi to meskim szowonizmem.
>
> > Wspominala mi w trakcie wczorajszej rozmowy cos o adpocji, ale ja nie
> >chce cudzego dziecka, moze to okrutne, bo wiem ze tyle jest dzieci w
domach
>
> Moim zdaniem ta dziewczyna jest nienormalna.
Dlaczego? Moim zdaniem mysli logicznie, w przeciwienstwie do partnera, ktory
mimo swiadomosci istnienia wielu niekochanych dzieci odrzuca mozliwosc
adopcji. Czy moglbys podac tutaj Twoja definicje normalnosci?
> Całe szczęście nie byłem w takiej sytuacji, z reguły trafiałem na normalne
> kobiety :)
Czyli jakie? I ile ich bylo? Czy sobie wybrales z tych kilkudziesieciu? :P
Czy normalna kobieta to wedlug Ciebie tylko taka, ktora juz od momentu
dojrzalosci osobniczej jest gotowa na zostanie matka? Kazda inna to
wynaturzenie?
> Moim zdaniem powinieneś się zastanowić nad inną kobietą, jeśli ta zamierza
> zmienić zdania. Bo jeśli ona zamierza dalej tak myśleć, to w tym związku
> problemy będą tylko narastać. Możesz naprawdę czuć się podle, kiedy dla
niej
> praca będzie ważniejsza od Ciebie. Jaki sens mieć taką kobietę?
Bardzo kategoryczne slowa, przeciez NIC o niej nie wiesz, a juz wydales
wyrok.... A kobiet sie nie MA, to nie Azja, mocium panie. Z
kobieta/mezczyzna sie jest. Juz samo napisanie pytania brzmiacego: "Jaki
sens mieć taką kobietę?" wiele mowi o Twoim stosunku do partnerstwa i
partnerki......
> Zakochanie po jakimś czasie mija, ale zostaja masa rzeczy, które cementują
> związek - wspólne zainteresowania, tematy, ceremoniały, dzieci i wszystko
> to, co powstało przez te kilka lat.
> A co zostanie Ci po związku z taką kobietą poza frustracjami?
Dzieci sa jednym tylko z wielu przez Ciebie wymienionych elementow, a mimo
wszystko odrzucasz wartosc tych innych, bo jesli dzieci niet, to tylko
frustracje zostana...... Bosz...............widzisz i nie
grzmisz..............
>
> Wiem, że wszystko to, co napisałem, to takie pesymistyczne gdybania, ale
> weź je pod uwagę.
Powyzsze to prawda, co nie oznacza, ze poprawia Twoj obraz.....
Ania, wedlug Ciebie wielce nienormalna, ktora potem znormalniala
|