Data: 2003-06-01 13:30:55
Temat: Re: A co jesli ja chce dziecka?
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mysle sobie, ze Twoja dziewczyna zwyczajnie sie boi. Fakt, ze adopcja tak, a
własne dziecko nie, to moim zdaniem strach przed nieznanym. Jakos nie
straszy ja fakt wychowywania dziecka (co wg mnie jest znacznie trudniejsze
niz poród), a głownie ciąża i poród. Albo nasluchała sie jakis krwawych
opowiesci od koleżanek, albo ma jakis głębszy problem. Mi osobiście sie tak
porobiło, ze zawsze wiedziałam, ze chce miec dzieci ( i mam 2 synów). Taką
wizje dotyczącą czego sie oczekuje od zycia, chyba zawsze nosi sie w sobie,
kształtuje sie ją od najmłodszych lat, do niektorych dochodzi sie bardzo
długo. Świat w którym zyjemy takze ma na nas ogromny wpływ. Kobiety chcą -
nazwijmy to "uzywac" zycia - podrózowac, kształcic sie, brac udział w zyciu
towarzyskim, co niestety posiadanie dziecka bardzo utrudnia. Dlatego, wiec
coraz wiecej kobiet decyduje sie na dziecko po 30-tce. Nie widze w tym nic
złego, dojrzala i madra kobieta - będzie dojrzałą i madrą matką. Mysle, ze
jezeli Twoja TZ zna Twoją opinę na ten temat i kocha Ciebie, to zmierzy sie
z taka wizją i w koncu uzna ją takze za swoją. Ze tak powiem zasiej ziarno
(oczywista w przenosni he, he ;-)), a cos (może dziecko) z tego wyrośnie...
Pozdrówka Agata
|