Data: 2003-08-05 18:01:26
Temat: Re: A co z głosem?
Od: Beth Winter <r...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Carrie wrote:
>
> Dnia Tue, 05 Aug 2003 16:09:11 +0200, Beth Winter
> <r...@a...net> napisał(a):
>
> >Za to zazwyczaj nizej brzmi glos z odpowiednia emisja i wolniejszy.
> >Przejsc sie do dobrego logopedy albo terapeuty mowy nie zaszkodzi,
> >powinien poradzic jakies cwiczenia do robienia w domu.
>
> A gdzie [w Warszawie :)] można znaleźć logopedę dla dorosłych? I czy
> dużo kosztują wizyty, czy to jest jakaś stała opieka lub konsultacje?
> Ja też nie jestem zadowolona z mojego sposobu mówienia, choć nie tyle
> mi barwa głosu przeszkadza, co sama wymowa...
Niestety ja chodze do takiej jednej z Radia, ktora jest strasznie zajeta
i przyjmuje tylko wybrane osoby i z polecenia. Ale w poradni
logopedycznej tez powinni kogos doradzic. Mozna popytac sie tez na
kursach teatralnych i przy teatrach amatorskich.
> Zastanawiam się, czy słuszna jest teoria, że jeśli się mało mówi, to w
> końcu niemal przestaje się to umieć? Ja bardzo mało rozmawiam z ludźmi
> i chyba gorzej mi wychodzi konwersacja, niż kiedy chodziłam do
> podstawówki :/ Inna rzecz, że w codziennym życiu ludzie na ogół mówią
> raczej niedbale, przekrzykują się, wpadają sobie w słow - to skąd
> wziąć przyzwyczajenie ładnego i starannego wysławiania się?...
Na pewno nad tym trzeba bardzo pracowac - kazdy, kto robi to
profesjonalnie (aktorzy, pracownicy telewizji i radia, politycy) cwiczy
to ciagle. Mysle, ze powinni w szkolach uczyc retoryki - u mnie na SGH
sa zajecia "warsztaty z komunikacji" i naprawde duzo ludziom daja. Wielu
ludzi nie zwraca uwagi na to, jak mowia, a potem sie dziwia, ze nikt ich
nie rozumie...
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
|