Data: 2005-01-18 13:33:13
Temat: Re: A jednak zalane korzenie
Od: "Maria Maciąg" <m...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "arkandor" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:csgh27$af8$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Parę dni temu pisałem o tym, że mój falenopsis wypuścił łodygę kwiatową,
po
> czym pączki zżółkły i uschły. Po wyjęciu z doniczki okazało się, że
korzenie
> są mokre i w większości zgnite. Dziwne, bo dostarczałem wody raz w
tygodniu.
Wcale nie, jeśli podłoże nie było wystarczająco przepuszczalne. Swoje
falenopsisy podlewam nie raz na... , tylko wtedy jak podłoże dobrze
przeschnie. Także wewnątrz.
> Po usunięciu resztek kory spomiędy
> korzeni odciąłęm te nadgnite oraz pędy kwiatowe. Zdrowe korzenie
wypłukałem
> i osuszyłem. Przygotowałem nowy substrat z kawłków kory i mchu (w
większości
> mech).
Nie dawała bym w tej sytuacji mchu, bo on nasiąknie wodą i będzie długo
trzymał wilgoć przy korzeniach, a przecież od tego chciałeś uciec. Ja bym
dała grubą granulację kory (przekompostowanej) i kawałki węgla drzewnego.
Dodaję też często keramzyt i trochę suszonych liści bukowych.
>W związku z tym mam kilka pytań do szanownych grupowiczów:
> 1) Czy dobrze zrobiłem podejmując takie kroki?
Doradzanie po fakcie chyba mija się z celem :-).
> 3) Kiedy podlać rośliny? (po przesadzeniu nie podlałem)
Po takich zabiegach trzymam często storczyka nawet 2 dni na wierzchu, żeby
dobrze przesechł przed ponownym posadzeniem, a miejsca cięcia przesypuję
sproszkowanym węglem. Później nie podlewam około 2 tygodni.
> 4) Czy należy spryskiwać im liście?
To zależy od warunków jakie są w mieszkaniu i od stanu rośliny. Najczęściej
falenopsisów nie spryskuję, chyba że w pomieszczeniu jest bardzo suche
powietrze. Wtedy można stosować dodatkowo okrycie np. workiem foliowym
(pamiętając o wietrzeniu).
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy :-).
Z pozdrowieniami, Maria
P.S. Odnoszę wrażenie, że mnie nie widać, co nie byłoby dziwne po tej
demolce... , ale może to co innego.
|