Data: 2002-04-26 10:41:41
Temat: Re: A tak na poważnie
Od: "magdaz" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Zrozumienie w oczach innych jest też w pewnym sensie gwarancją dobrego
> własnego samopoczucia. Nie powoduje zatargów...
jakich zatargow??? uslyszales kiedys od kogos ;"jak nie zjesz tego kotleta
to przestane cie kochac"????
>
>
> Argumenty dla siebie to już znalazłem. A takich świństw o których mówisz
> w życiu nie jadałem. W ogóle w moim domu chipsów nie jedzą nawet moje
> dzieci.
>
Tak? a ja mimo, ze jestem skoncentrowana na walce o figure i zdrowy sposob
odzywiania czasami jem takie rzeczy. Oj slaba ze mnie kobieta.
>
> .
>
> > A rodzina???
> > przeciez nie trzeba od razu narzucac swojego modelu zywienia wszystkim
> > dookola. Ludzie sa rozni. Gdyby tak nie bylo, oprocz nudy brakowaloby
> > tematow do dyskusji.
>
> Wiele razy optymalni dawali przykład, że dzieci podświadomie wiedzą, jak
> się żywić i zjadają mięso.
ja zaczynam wierzyc, ze nie tylko dzieci. Bo skad na przyklad nagla chec na
czekolade albo orzechy? albo tluste sery?
NIeprawda?
Pozdrawiam
Magda
> Pzdrw
> Piotr
>
>
>
>
>
|