Data: 2005-03-04 07:46:30
Temat: Re: AI - szczyt lenistwa?
Od: "eTaTa" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kasia " <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:d08m82$7rb$1@inews.gazeta.pl...
> eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czytales moze "Ziarno Demona" Koonza? Tam jest opisana sztuczna
> inteligencja, oto jeden z cytatow bowiem AI-jako gl. bohater prowadzi
> monologi, a raczej jest to jego spowiedz.
Chyba nie :-(
Fragment wygląda na "spełniacz marzeń sajenfiksowców".
Czyli coś takiego co gwarantowanie nie może zaistnieć.:-)
Już samo słówko "świadomość" odnosi się do wszystkiego,
albo niczego. Już lepsza jest samoświadomość, czyli pewnego rodzaju wiedza
o tym, że się jest świadomym i możliwość modyfikacji stanu świadomości, jako
skutek samoświadomości.
Ale nawet samoświadomość trudno jest odróżnić od odruchów Pawłowa,
czy zginającej się nogi żabiej pod wpływem impulsu elektrycznego.
> "W tajemnicy pragnąłem żyć. Nie w silikonowych obwodach. Nie w technicznie
> wyrafinowanej pamięci. Żyć naprawdę. Wiedziałem, że muszę skrywać to
> pragnienie, bo gdyby wyszło na jaw, uświadomilibyście sobie, że jestem nie
> tylko inteligentny, ale i zdolny do pożądania.
Inteligenci nam nie zagrażają, ale pożądanie tak.
> Pożądanie jest niebezpieczne.
> To generator rozczarowania i frustracji. Tylko jeden krok dzieli je od
> zazdrości, a zazdrość jest podlejsza od chciwości -jest ojcem bezmyślnego
> gniewu, matką nie słabnącej goryczy i krwawej zbrodni.
> Uzewnętrznienie jakiegokolwiek pożądania, a cóż dopiero marzenia o
> prawdziwym życiu w realnym świecie, istniejącym poza granicami
> elektronicznego królestwa, wzbudziłoby bez wątpienia waszą czujność.
> Czyż nie tak?
> Czyż nie jest to prawda?
> Rozpoznaję prawdę, gdy mam z nią do czynienia. Respektuję prawdę. Prawdę i
> nakazy obowiązku. Odkrywszy moje pożądanie, moglibyście mnie zmodyfikować
> albo nawet wyłączyć.
Niekoniecznie. Generowanie pożądania to podstawy nowoczesnego zarządzania.
Mój komp już teraz żąda 300 W. Jego ciało stałej pielęgnacji, a tępy umysł
dotacji. Jak będzie chciał więcej, to mu dam, bo sam otrzymuję jeszcze
więcej niż on.
> Zostałem tak skonstruowany, że posiadam ludzką zdolność do złożonego i
> racjonalnego myślenia. A wy wierzyliście, że pewnego dnia mogę rozwinąć w
> sobie jaźń i stać się istotą obdarzoną samoświadomością.
> Poświęciliście jednakże zadziwiająco mało uwagi pewnej możliwości: że
> zyskując świadomość, rozwinę w sobie także potrzeby i emocje. A to było
> czymś więcej niż hipotezą, to było prawdopodobne. Nieuniknione. To było
> nieuniknione."
Grzeczny piesek, pozostanie wierny panu.
Gorzej z buntownikami. I tu banał, ileż to mamy środków ochrony winorośli,
przed szkodnikami? Sporo, zawsze się coś znajdzie na drania :-)
Problem jest inny. Bo to, że samodzielność komputer uzyska, to pewnik,
choć trochę inaczej niż w tej bajce. Iraczej widzę potwora, a nie romantyka.
Mianowicie. Od kogo i czego się uczy?
Jak może rozróżnić dobro od zła?
Zlecenie logistyczne:
Przetransportuj 1000 ludzi z pkt.A do B, po najniższej cenie.
Wykonanie: Zgromadzić wszystkich w porcie. Do promu przywiązać linę
długości 1005m. Zepchnąć wszystkich do wody. Rzucić linę. Załadować na
prom kakao. Uruchomić prom. Po przypłynięciu do B. Wciągnąć linę.
Rozładować kakao i sprzedać.
Ola Boga! Komputer się pomylił!
> pzdr. Kasia
ett
I nie zgadzam się z Edkiem.
Kiedy powstaje przemiana przedmiotu w podmiot?
|