Data: 2001-10-05 19:30:26
Temat: Re: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "Yans Yansen" <v...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> czy człowiek będący w dołku może tak dalece się zamknąć na >możliwość
zmany zamarznąć tak bardzo że bycie w dołku >pzestanie być dla niego
uciążliwe przestanie cierpieć zobojętnieje
>może nawet będzie mu się wydawać, że jest ok że jest szczęśliwy
>mimo że powody "dołkowania" wciąż istnieją tylko on na nie >zobojętniał czy
taka sytuacja jest mozliwa?
>czy jeśli taki człowiek czuje się szczęśliwy to jest jednoznaczne z
>niebyciem w dołku?
Patrząc na swoją osobę i na własny charakter biorąc oczywiście własne
przeżycia pod uwagę, powiem Tobie, że sytuacja taka jest możliwa. Czasem
jest to jedyny sposób na przetrwanie ciężkich sytuacji bez pomocy środków
medycznych. Szczegóły sobie pominę, bo to byłaby nudna historia strasznie,
ale sam niejednokrotnie znalazłszy się w "dołkach" zamarzałem na tyle, że
stawało mi się to obojętne.
> czy można oszukiwać siebie do tego stopnia?
Bo ja wiem, czy można to nazwać oszukiwaniem ? Zobojętnienie raczej jest
sytuacją postawnienia własnej osoby OBOK całego biegu wydarzeń. Nie można
uciec od uczestnictwa w tychże, ale można tak ukierunkować własny sposób
patrzenia na to wszystko, jak gdyby działo się to obok nas.
Więcej nic mi na myśl nie przychodzi w tej chwili.
Pozdruffska
Yans Yansen (lekko zdołowany zmuszeniem się do przypominania sobie
przeszłości) - ale cóż się nie robi dla eksperymentów.
|