Data: 2001-09-23 13:16:37
Temat: Re: AMNESTY INTERNATIONAL też ma "głupią" CEGIEŁKę
Od: "Yoshi" <x...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik krzysztof(ek) <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9oitsh$78n$...@n...onet.pl...
> Myslisz, ze Kabulu (-a?) nie zbombarduja?
> Zalozymy sie ?
Jezeli uznaja ze ma to sens z militarnego punktu widzenia, to zbombarduja,
ale moge sie zalozyc, ze nie
przy pomocy nalotow dywanowych B-52. ( aha, moj blad, co do B-52 to juz
polecialo wczoraj 9 razem z kilkoma B-2,
wiec jednak beda chyba uzyte :) )
> Jak trafnie zauwazyles: seek and destroy, nie find 'n destroy !
No i ...? Znaczy teraz chodzi co o terminologie wojskowa, czy co ? A jakby
nazwali ta taktyke "snoopie" to co ?
> (..)
> sorry, tak teoretycznie tez lubie porozwazac.
No, widze :)
>Ale to nie gra
> komputerowa: tu gina zywi ludzie. Nie fascynuje chirurgiczna precyzja. A
> cos co tak latwo okresla sie jako "nieunikniony blad" to smierc wielu
> ludzi.
Spoko, wiem o tym, jednak swoje zdanie dalej podtrzymuje...
> ( nie licze np tego trafienia w Iraku w bunkier w ktorym
> > siedzieli cywile, sorry, to byl cel wojskowy, pocisk nie zawiodl, a
> > aktualnie podejrzewa sie, ze amerykanie mieli racje twierdzac, ze byla
> to
> > siedziba jakiegos tam sztabu, ktora za "zywa tarcze" uzywala ludnosc
> > cywilna )
>
> a szpital? nie pamietasz?
Nie :) Podaj dokladniejsze dane, to poszukam informacji o tym, co sie tam
stalo :)
> zapominasz jednak, ze w Afganistanie rzadza Tallibowie. Nie sa
> bynajmniej popierani przez wiekszosc spoleczenstwa. Tallibowie zbytnio
> nie ucierpia - zobaczysz.
Nie, o Talibach nie zapomnialem :) Wg mnie sa popieranie przez swoje
spoleczenstwo ( poza
terenami polnocnymi, ktore z nimi walcza ). Nie sprzeciwianie sie ich rzadom
jest
wsolpraca ( tj. podczas rozbiorow u nas ).
> Moze faktycznie porownanie chybione. Lepsze byloby: zbombardowanie
> Warszawy lub Krakowa w czasie II Wojny Swiatowej.
Ktore zbombardowanie ? Jak mam sie ustosunkowac, to musze wiedziec
o co ci chodzi :)
> Fajnie sie rozwaza o wojnie siedzac sobie w bezpiecznym mieszkanku w
> dalekiej Polsce, ktorej nikt nie zbombarduje. I zbyt latwo feruje sie
> wtedy wyroki i ocenia innych. "ich wina jak zgina, przeciez mogli
> uciekac". Setka ludzi w ta - setka w tamta - co to za roznica...
Dokladnie. Fajnie sie rozwaza o terroryzmie siedzac sobie w bezpiecznym
mieszkanku
w dalekiej Polsce, ktorej nikt nie zaatakuje bombami. I zbyt latwo feruje
sie
wtedy wyroki i ocenia innych...
Nie wiem, czy nadal bys tak gadal, gdyby twoja rodzina np zginela w WTC.
Ja uwazam, ze dobrze ze USA w koncu wzielo sie za problem miedzynarodowego
terroryzmu
( szkoda ze dopiero taka katastrofa otworzyla im oczy ).
> Widziales relacje ze szpitala w Kabulu i zdjecia chorych dzieci
> skazanych na smierc z powodu braku lekow?
Takie obrazki mozna spotkac na calym swiecie, bez wzgledu na to czy toczy
sie tam wojna czy nie.
Jest to zupelnie inny problem...
pozdrawiam, Yoshi
|