"Yoshi" <x...@p...com> writes:


> No, ja nie uwazam tego za uproszczenie.
> Po prostu do wyboru:
> 1. czy jest sie za terroryzmem jako sensownym sposobem rozwiazywania
> konfliktow
> 2. czy tez przeciwko
>
> Ja nie widze trzeciej opcji...

Trzecia opcja pojawia sie potem.
Zalozmy, ze jestem przeciw terroryzmowi... ale nie zgadzam sie z
metoda wojny totalnej propagowana przez najsilniejszego w obozie.
naturalnym tutaj bedzie, ze ow najsilniejszy bedzie staral sie
przeciagnac wszystkich na swoja strone. I argument jaki uzyje bedzie:
skoro nie chcesz walczyc, to znaczy ze sie po cichu zgadzasz z
terrorystami...


> > > Na potępienie trzeba sobie zasłużyć. Nie tylko odmiennością poglądów,
> > > czymś więcej. Chyba że Tobie wystarczą czyjeś nieco odmienne poglądy,
> > > żeby go potępić ?
> >
> > starczy bronic terrorystow.
>
> Tzn ?

wystarczyloby zeby Pakistan oswiadczyl ze nie podejmie zadnych krokow
pomocowych dla USA i potraktowanoby go tak samo jak Afganistan.

przywodca pakistanski zreszta dobrze o tym wiedzial i dlatego tyle
czasu mu zajelo danie odpowiedzi. zreszta przy okazji tez zarzadal
calkiem sporawej ceny za swoja przychylnosc.
renegocjacje kredytow, przychylnosc USA w sporze o Kaszmir, otwarcie
rynkow USA na produkty bawelniane Pakistanu...

Rozumowanie nie idzie: jestes przeciwko terroryzmowi albo za;
rozumowanie jest ciut inne: POMAGASZ NAM a to znacyz ze jestes
przeciwko terroryzmowi, albo nam nie pomagasz a to znaczy ze jestes
ZA.

czujesz te roznice? bo wiekszosc ludzi jakos nie, z tego co
zauwazylam.

Oczywiscie, mimo tego do glowy mi nie przyjdzie jak tutaj niektorym
wylewac dziecko z kapiela i potepiac w czalbul polityke zagraniczna
USA, pluc na nich i odsylac do domu niech sie nie odzywaja.

Mocarstwo jakies zawsze bedzie i ja osobiscie wole swiat zdominowany
przez USA jako mocarstwo a nie np. Rosje lub Chiny.
Jakos tak mentalnie, kulturalnie sa blizsi...

Jedyne co im mozna zarzucic do brak konsekwencji w polityce i
zostawianie rozbabranych spraw.

Nie dziwne ze afganowie sie na nich rozezlili.. bo po wojnie, w ktorej
notabene im pomagali po prostu zostawili to wszystko w cholere i sobie
poszli.
A powinni zaproponowac im cos w stylu planu Marshalla, niech sie
odbuduja, uzaleznia nieco... wtedy gdyby bieda byla mniejsza i ludzie
zauwazyliby pozytywne zmiany to talibowie nie mieliby czego szukac i
do wladzy by nie doszli.


> Aha, czyli islam mowi w ktorejs ksiedze - killuj cywili bez umiaru bo za to
> pojdziesz do nieba ?
> ( tu pytam z ciekawosci :) )

Nie znam az tak Koranu, niemniej ustep o swietej wojnie jest. Zreszta,
to niekoniecznie musi miec cokolwiek do rzeczy. Porownaj sobie
polityke Watykanu i metode jaka zdobyli ziemie i wladze w Europie
(slynny "dar Konstantyna", co do ktorego zreszta dopiero calkiem
niedawno KK sie przyznal ze to bylo jedno wielkie falszerstwo), jak
urzadzali rzezie z tym co napisane w Biblii. Nie bez powodu czytanie
Biblii przez wiernych bylo w sredniowieczu karane smiercia.
Chrzescijanstwo juz od czasow sw. Pawla rozminelo sie zupelnie z
pismem swietym.

No, ale to temat na odrebna dyskusje.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/