Data: 2003-02-13 14:30:24
Temat: Re: AVON - nostalgie i miernoty
Od: "Dunia " <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ISIA <i...@m...com.pl> napisał(a):
> > A najgorsze jest to, ze jak na zlosc nie wycofuja badziewia :-/
> Ktore uwazasz za badziewia,
Ze sie wlacze ;)
Wiekszosc podkladow jest do niczego :(
I cien do powiek w sztyfcie, twardy jak cholera, myslalam, ze mi oko wyplynie
:( (I tak moj ulubiony jest z kolorowki nivei, odkrylam latem).
I jasminowy balsam do ciala z serii aromoterapia, nie dalo sie go porzadnie
rozsmarowac i wchlanial sie pol godziny... ale chyba go juz nie ma ?
> a za ktorymi tesknisz?
Byl kiedys taki plyn do kapieli melonowy, w wielkiej butli, obie z moja mama
go uwielbialysmy, ech...
I takie piekne cienie duo sie kiedys pojawily w sezonowym makijazu na wiosne:
fiolkowy i niebiesciutki, no cos pieknego to bylo, a mialam wtedy b. jasne
wlosy i jasna cere, pieknie to wygladalo... rozmarzylam sie.
A do tego byly takie leciutko blyszczace, ale nie perlowe, i b. trwale...
Szczerze mowiac, TAKIEGO zestawu cieni juz nigdy i nigdzie nie widzialam.
I wspomniany plyn do kapieli mandarynkowy.
I taki jasnoniebieski matowy lakier - malowalam nim paznokcie u nog na
wakacjach ;) Znalazlam podobny w Astorze, ale nie DOKLADNIE taki...
Z rzeczy, ktore chyba Avon nadal ma: taki wododporny tusz do rzes, kupowalam
zawsze na wakacje w kolorze 'navy' (niebieski), nie osypywal sie i nie zlazil
nigdy, nawet podczas morskich kapieli (ach, kiedy ten urlop...)
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|