Użytkownik "Krzysztof Jastrzębski" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:bkfuop$red$3@opal.futuro.pl...

> To ile w końcu jest jest tych "Państw" ?

Jedno, tylko rządzone przez różne ugrupowania w różnych okresach.

> Jakie koszty "wykorzystywania sytuacji przez Kościół" niesiesz osobiście ?

Takie, ze pieniądze z moich podatków sa wydawane na powszechne lekcje
religii w szkołach - religii, której nie wyznaję i której propagowania za
pieniądze podatnika, w tym moje, nie zycze sobie. Takie, że załapując się na
pierwszy rok religii w szkołach i rezygnując z niej, nagle stałam sie
przedmiotem szeptanej sensacji, mimo że wcześniej nikogo nie obchodziło, czy
chodzę na religię i w co wierzę. Oczywiscie lekcji etyki mi nie zapewniono.
Takie, ze istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że jeśli nie
daj Bóg zajde w ciążę przy jakimkolwiek ryzyku, że będzie to dziecko głęboko
upośledzone, to po pierwsze będę miała olbrzymie trudności z wbiciem się na
przysługujące mi badania prenatalne, a następnie w przypadku, gdyby to
prawdopodobieństwo się potwierdziło, kolejne olbrzymie trudności z aborcją,
do której prawo w takim przypadku jest ustawowe.

> Ja ponoszę następujące:
>
> 1.) Muszę dowozić dzieci do szkoły przez pół miasta, bo:
> - - 10-latek nie dysponuje dojrzałością zdolną poradzić sobie ze
> słyszanymi "naukami" że "pan i pan to taka sama rodzina jak inne"

ooo, doprawdy? Czyżby w Twojej połowie miasta w każdej szkole tak uczyli? W
jakim mieście mieszkasz, to ciekawe. Nie chce mi się wierzyć w przegięcie w
tę stronę, przy parafiańszczyźnie która panuje w Polsce.

> - - czuję się odpowiedzialny nie tylko za nich ale także za ich przyszłe
> rodziny i nie mogę pozwolić by na skutek lekcji prowadzonych przez
> polecanych w tym wątku wcześniej "specjalistow", mylili miłość z
> pożądaniem seksualnym

Nie obawiaj się, na razie nie ma laickiego przygotowania do życia w
rodzinie. Chyb aże żyjesz w innym państwie, niż ja.

> - - zamierzam wyposażać ich w kanapki a nie w pieniądze na łapówki dla
> huliganów by mogli nie pobici dotrzeć z szatni do klasy

I Kościół jeszcze nie załatwł, żeby nie było chuliganów? ;->


> 2.) Będę obawiał się pozostawić rodziców na chwilę samych jeśli wymagać
> będą hospitalizacji zamkniętej.

Bardzo rozsądnie. Nie wiem wprawdzie, jak to się ma do uregulowań
państwowych i do relacji państwo- Kościół.

> Tyle tylko, że żadne z tych kosztów nie są skutkiem podejmowania
> społecznych decyzji przez osoby o chrześcijańskim światopoglądzie.

Powtarzam, jeśli opisujesz państwo, w któym żyjesz, to znaczy, że ja żyję w
innym kraju.

> ~ Co prawda na Zachodzie
> | już tego rodzaju działania nie przejdą, ale u nas KK jeszcze się nie
> | nauczył, że tylko zniechęcają one do niego ludzi.
>
> Zadaniem Kościoła jest dawanie świadectwa Prawdzie a nie zabieganie o
> pozytywne emocje społeczeństw czy ich rządów.

Mogę to skomentowac tylko tak, że u nas ma jeszcze stosunkowo dużo wiernych,
więc na wiele sobie pozwala. Na Zachodzie jakos daje świadecto prawdzie w o
wiele bardziej umiarkowany i pokorny sposób.
KK przez 2000 lat sporo się zmienił i nic nie wskazuje na to, ze ten proces
zostal zatrzymany, więc nie przywiązuj się za bardzo do tego, co jest :)

boniedydy