Data: 2009-08-28 08:27:48
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Jak bzykasz się z kobietą i ona zachodzi w ciążę, to powinieneś
> mieć do niej wystarczające zaufanie w kwestii podejścia do dzieci.
> W innym razie jak urodzi dziecko, to też będziesz jej patrzył na
> ręce, w obawie czy go przypadkiem nie "popsuje"?
>
> Paranoja - to drugie imię tych co podnoszą problem współdecydowania.
Klasyczny wręcz, przepiękny przykład "umycia rąk" i ucieczki przed
odpowiedzialnością...
Ciekawe czy istnieją jakieś badania dotyczące powiązania postawy
"poparcia dla aborcji" np. z wiekiem, wykształceniem, posiadaniem dzieci
itp.
W rozmowach z ludźmi na ten temat często mam wrażenie, że takie
aborcyjne poparcie charakterystyczne bywa dla ludzi bardzo młodych,
bezdzietnych, na początku "dorosłego życia", którzy aborcję uważaja za
swoistego rodzaju panaceum, takie zabezpieczenie, na wypadek błędnie
powziętych życiowych decyzji.
Taka właśnie ucieczka przed odpowiedzialnością za własne decyzje...
Stalker
|