Data: 2009-08-29 23:46:37
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h7bq8n$ffr$1@inews.gazeta.pl...
> medea wrote:
>> vonBraun pisze:
> "Wyparcie z ukladu malzenskiego mezczyzny, nadaje kobiecie specjalne
> przywileje panowania i zniewalania. W teh dynamice mezczyzna staje sie
> negatywnym panem, a wiec niewolnikiem ukladu. Taka marginalizacja wywoluje
> zachowania nasladowcze, mimetyczne, maskujace. Podtrzymuje je i rozwija w
> rozbudowany system panowania i - niewoli. Ofiara tego systemu jest kobieta
> jako zona i matka. Mimo, ze przywlaszcza sobie prerogatywy mezczyzny jako
> meza i ojca, nie moze ich wykorzystac inaczej jak przez konflikt, przemoc
> czy dyktat spowity w milosna frazeologie.
>
> Dziecko ma zadanie podwojne: potwierdzic matke w jej macierzynstwie i
> zakwestionowac ojca w jego ojcowstwie. Rezultatem jest rezygnacja i
> ucieczka ojca na margines ukladu rodzinnego, przyjecie pozycji Dziecka i
> wejscie w konflikt z Dzieckiem, ktore jest reprezentantem matki. W tym
> konflikcie ambiwalencja Dziecka musi zostac przesadzona. Dziecko dostaje
> polecenie bycia z matka, przeciw ojcu. W skrajnych przypadkach, Dziecko
> uczy sie od matki, jak byc bez ojca. Rewindykacja matki da sie zdefiniowac
> jako odrzucenie praw ojca, i eo ipso mezczyzny, do Dziecka. Ojciec wiec
> musi negatywnie identyfikowac sie z wlasnym Dzieckiem, aby moc byc
> zaakceptowanym przez matke."
>
> Nie pisze już tu mocno niezrównoważony osobnik, który zwrócił mi uwagę na
> tą książkę, ale link jeszcze działa:
>
> http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/books/kob
ie/index.html
Mam taką intuicję, że ten problem, a co najmniej jego skala,
może być aktualnie, a w przyszłości coraz bardziej, nie taki
(jak piszesz) powszechny.
A przynajmniej nie powinien być - choćby ze względu na
wyrównujące się role kobiety i mężczyzny.
Jeśli pominąć kieleckie ;)
Natek
|