Data: 2007-05-19 17:52:51
Temat: Re: Aborcja, a morderstwo - takie sobie bajdurzenia
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:f2nbde$ms9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> elGuapo napisał(a):
> (...)
> "Humanitarnym morderstwem" wprawiłeś mnie w osłupienie... ale nie będę
> rozwijać tego tematu... Skupię się na morderstwie.
> Czy wykonując aborcję znieczula sie płód? - nie wiem, z powodów
> oczywistych, bo nie zabiłabym swego dziecka, natomiast każdą świadomą
> istotę, która chciałaby to zrobić.
> Ale jeśli się znieczula, to zakładamy, że zabijana jest czująca istota.
> Jeśli sie nie znieczula - to zakładamy, że niszczony jest przedmiot.
> Czy płód jest przedmiotem? - nie.
> Nawet zwierzęta hodowlane mają prawo do bezbolesnej śmierci i tak się je
> (a przynajmniej powinno) zabija.
> Jakie prawa ma płód? Jak przedmiot, zwierzę, czy jak człowiek?
> Kiedy (zgodnie ze swoim sumieniem, o co niektórym bedzie trudno...)
> odpowiemy sobie na to pytanie, będzie jasne dla każdego, czy aborcja
> różni się od morderstwa...
Nikt nie znieczula - łapie takimi kleszczo-nożycami za ciało i tnie na
kawałki, a to nóżkę, a to rączkę, a to brzuszek, a to głowkę czy szyjkę i
wyciąga po kawałku, a dziecko okaleczone ucieka, wykręca się, ale gdzie
znajdzie schronienie skoro to, najbezpieczniejsze, nie tylko go zdradziło,
ale i skazało na bolesną śmieć niewiniątka.
|