Data: 2017-06-19 16:31:46
Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-06-19 o 13:32, LeoTar Gnostyk pisze:
> Trybun pisze:
>> W dniu 2017-06-03 o 16:12, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>> Jeżeli wiedza jest żródłem wolności to niewiedza jest ostoją
>>> niewolnictwa. Zreinterpretujmy więc Biblię, a właściwie wystarczy
>>> że zrobimy to z Księgą Rodzaju ST. To nie człowiek nadużył wolności
>>> łamiąc boży zakaz lecz sam Stwórca chciał uczynić z człowieka
>>> niewolnika zakazując człowiekowi spożycia owocu z drzewa wiedzy i
>>> życia. Bóg nie chciał dopuścić do tego aby człowiek stał mu się
>>> równy a więc chciał utrzymywać człowieka w zależności od siebie
>>> (uzależnieniu) właśnie przez zakazanie człowiekowi dostępu do
>>> wiedzy o życiu. Zakaz spożywania owoców z drzewa wiedzy,
>>> ustanowiony przez Boga, był więc boską nieuczciwością w stosunku do
>>> Jego wytworów. Nie wiemy czy ustanawiając zakaz Bóg był świadomym
>>> tego co czyni czy też może jako ten istniejący bezczasowo i jako
>>> Pierwszy (a więc pozbawiony swego stwórcy) nie wiedział czego i w
>>> jaki sposób nauczyć swoje dzieci.
>
>> O ile sam Stwórca nie posiada jakichś hamulców, to tworząc istotę
>> ludzką na swoje podobieństwo nie mógł sztucznie piętrzyć przed nią
>> barier.
>
> Nie zrobił tego świadomie, gdyż przed Początkiem tworzenia trwał w
> stanie całkowitej nieświadomości. Umysł znajdował się w stanie ALFA.
No, spekulacje opieramy na Biblii, a wg Niej Stwórca, czyli Bóg był w
pełni świadomy i wiedział co robi.
>
>
>> Wniosek z tego taki że o ile Biblia to faktycznie dzieło
>> Stwórcy, to w niektórych detalach została sfałszowana przez
>> człowieka.
>
> Z błędnego założenia wyciągnąłeś błędny wniosek. Człowiek powiela
> tylko nieświadomie błąd S(T)wórcy.
>
>
Ale z tego co mamy do dyspozycji nie można innych innych wniosków
wyciągnąć, bo to by była zwyczajna nadinterpretacja.
|