Data: 2013-06-12 19:00:03
Temat: Re: Adopcja
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:37:50 +0200, Paweł napisał(a):
> W dniu 12.06.2013 18:31, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:29:28 +0200, Paweł napisał(a):
>>
>>> W dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
>>>
>>>> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
>>>> jest tylko jej dzieckiem.
>>>
>>> eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
>>> mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
>>
>> A gdzie tu mamusia i tatuś??? - mam Cię :->
>>
> osoba to osoba.
Kręcisz - mowa była o KONKRETNYCH osobach-pedałach (albo osobach-lesbijkach
w domyśle też).
Jeśli TE HOMOSEKSUALNE osoby nie mają ślubu ORAZ ta druga która nie jest
rodzicem biologicznym nie adoptowała dziecka, to dziecko jest tylko jednej
z nich. I finito. Zadna tam "druga mamusia" ani "drugi tatuś".
I nie rozciągaj manipulancie teraz na heteroseksualne związki mojej
wypowiedzi, kiedy mowa była stricte o homo.
> jak osoba nie ma ślubu z drugą osobą to dziecko jest
> tylko jednej osoby. to jak mamusia i tatuś nie mają ślubu do dziecko
> jest tylko mamusi czy tylko tatusia?
Jak wyżej.
Oraz: w heteroseksualnych zwiazkach (jesli już chcesz na upartego o nich)
istnieje instytucja uznania dziecka.
W homozwiązkach nie moze pedał uznać dziecka drugiego pedała ani lesbijka
uznać dziecka drugiej lesbijki. Z natury rzeczy. Ponieważ żadne z nich nie
może być BIOLOGICZNYM rodzicem tego dziecka.
Dlatego pozostaje im tylko adopcja dziecka partnera.
A ta adopcja jest (za życia partnera, przez osobę będącą w związku z nim)
możliwa tylko kiedy MAJĄ ŚLUB.
W Polsce ślubu nie dostaną.
Dlatego dziecko jest tylko JEDNEGO (JEDNEJ) z nich.
PONIAŁ JUŻ???
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
|