« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-11-29 18:54:12
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:43, Hanka <c...@g...com> wrote:
> On 29 Lis, 18:36, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> > On 29 Lis, 18:00, Hanka <c...@g...com> wrote:> On 29 Lis, 10:43, Ikselka
<i...@g...pl> wrote:
>
> > > > zabijanie zwierząt dla pokarmu jest zwykłą czynnością
> > > > życiową człowieka.
>
> > > Nie.
>
> > > Jest wynikiem takich, a nie innych decyzji, podjetych przez owego
> > > czlowieka.
> > > Nie jest to, jak mowisz, ZWYKLA czynnosc zyciowa.
>
> > Oczywiscie.
> > Nalezy jeszcze dodac, ze ludzie spozywaja mieso nie tylko po to, by
> > przetrwac (tak jak to robia zwierzeta), ale najczesciej ze wzgledu na
> > walory smakowe miesa, wlasne upodobania i zachcianki itp.
>
> Tak, wlasnie tak.
>
> A poza tym: fakt, ze ja nie jem miesa, nie oznacza, rzecz jasna, ze
> bede tego bronic innym.
> Jednak nachalne uogolnianie, ze zabijanie zwierzat to ZWYKLA czynnosc
> zyciowa czlowieka, jest dla mnie, nie miesozernej, lekkim naduzyciem.
>
> Pozdrawiam.
> Hanka
To jest katolicka mentalnosc. Bo Pan dal czlowiekowi zwierzeta zeby mu
sluzyly. Wiadomo ze kiedys katolicy skaldali ofiary ze zwierzat.
Przejmujac w ten sposob poganskie obyczaje, na swoj uzytek. Dopiero
sw.Franciszek jednoznacznie wystapil w obronie zwierzat, nazywajac je
"bracmi mniejszymi". Ci sami katolicy rozwodza sie nad paroma ledwo
zlepionymi komorkami, nazywajac ten twor czlowiekiem.
J-23 Flegiell von Trop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-11-29 18:54:20
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Sat, 29 Nov 2008 10:43:42 -0800 (PST), Hanka napisał(a):
> A poza tym: fakt, ze ja nie jem miesa, nie oznacza, rzecz jasna, ze
> bede tego bronic innym.
Możesz zabraniać lub nie - to niczego nie wnosi. Możesz tylko sama sobie
zabronić jeść rośliny, skoro juz nie jesz mięsa. Rośliny to też żywe
istoty.
Ale wtedy zabijesz siebie - kolejną żywą istotę.
> Jednak nachalne uogolnianie, ze zabijanie zwierzat to ZWYKLA czynnosc
> zyciowa czlowieka, jest dla mnie, nie miesozernej, lekkim naduzyciem.
Ty zabijasz rośliny - masz po prostu takie same ZWYKŁE potrzeby życiowe,
lecz zdobywasz pożywienie kosztem innych zabijanych istnień.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-11-29 18:56:37
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Sat, 29 Nov 2008 10:54:12 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> To jest katolicka mentalnosc. Bo Pan dal czlowiekowi zwierzeta zeby mu
> sluzyly. Wiadomo ze kiedys katolicy skaldali ofiary ze zwierzat.
> Przejmujac w ten sposob poganskie obyczaje, na swoj uzytek. Dopiero
> sw.Franciszek jednoznacznie wystapil w obronie zwierzat, nazywajac je
> "bracmi mniejszymi". Ci sami katolicy rozwodza sie nad paroma ledwo
> zlepionymi komorkami, nazywajac ten twor czlowiekiem.
Powiedz no mi, kochaneczku, jakby Ci tak wyciąć z mózgu parę ledwo
zlepionych komórek - to byś się nad nimi rozwodził, czy nie bardzo?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-11-29 18:58:37
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.A dlaczego nie jadasz mięsa?
Z jakiego powodu?
--
CB
"Hanka" <c...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:51815857-9cb1-48e6-bc88-4d1187522de2@v4g2000yqa
.googlegroups.com:
> ... nachalne uogolnianie, ze zabijanie zwierzat to ZWYKLA czynnosc
> zyciowa czlowieka, jest dla mnie, nie miesozernej, lekkim naduzyciem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-11-29 18:58:54
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:54, J-23 <k...@g...pl> wrote:
> On 29 Lis, 19:43, Hanka <c...@g...com> wrote:
>
> > On 29 Lis, 18:36, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> > > On 29 Lis, 18:00, Hanka <c...@g...com> wrote:> On 29 Lis, 10:43,
Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > > > > zabijanie zwierząt dla pokarmu jest zwykłą czynnością
> > > > > życiową człowieka.
> > > > Nie.
> > > > Jest wynikiem takich, a nie innych decyzji, podjetych przez owego
> > > > czlowieka.
> > > > Nie jest to, jak mowisz, ZWYKLA czynnosc zyciowa.
> > > Oczywiscie.
> > > Nalezy jeszcze dodac, ze ludzie spozywaja mieso nie tylko po to, by
> > > przetrwac (tak jak to robia zwierzeta), ale najczesciej ze wzgledu na
> > > walory smakowe miesa, wlasne upodobania i zachcianki itp.
>
> > Tak, wlasnie tak.
> > A poza tym: fakt, ze ja nie jem miesa, nie oznacza, rzecz jasna, ze
> > bede tego bronic innym.
> > Jednak nachalne uogolnianie, ze zabijanie zwierzat to ZWYKLA czynnosc
> > zyciowa czlowieka, jest dla mnie, nie miesozernej, lekkim naduzyciem.
>
> To jest katolicka mentalnosc. Bo Pan dal czlowiekowi zwierzeta zeby mu
> sluzyly. Wiadomo ze kiedys katolicy skaldali ofiary ze zwierzat.
> Przejmujac w ten sposob poganskie obyczaje, na swoj uzytek. Dopiero
> sw.Franciszek jednoznacznie wystapil w obronie zwierzat, nazywajac je
> "bracmi mniejszymi". Ci sami katolicy rozwodza sie nad paroma ledwo
> zlepionymi komorkami, nazywajac ten twor czlowiekiem.
>
Nie wszyscy katolicy jedza mieso, psze pana :)
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-11-29 19:02:22
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:54, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Ty zabijasz rośliny - masz po prostu takie same ZWYKŁE potrzeby życiowe,
> lecz zdobywasz pożywienie kosztem innych zabijanych istnień.
Nie, nie zabijam roslin.
Jem tylko ich owoce.
Czy teraz powiesz, ze jestem kanibalem, bo zjadam zarodki?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-11-29 19:02:59
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 29 Nov 2008 10:54:12 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > To jest katolicka mentalnosc. Bo Pan dal czlowiekowi zwierzeta zeby mu
> > sluzyly. Wiadomo ze kiedys katolicy skaldali ofiary ze zwierzat.
> > Przejmujac w ten sposob poganskie obyczaje, na swoj uzytek. Dopiero
> > sw.Franciszek jednoznacznie wystapil w obronie zwierzat, nazywajac je
> > "bracmi mniejszymi". Ci sami katolicy rozwodza sie nad paroma ledwo
> > zlepionymi komorkami, nazywajac ten twor czlowiekiem.
>
> Powiedz no mi, kochaneczku, jakby Ci tak wyciąć z mózgu parę ledwo
> zlepionych komórek - to byś się nad nimi rozwodził, czy nie bardzo?
Zygota nie ma mozgu. Nawet nie ma ukladu nerwowego. W ogole niewiele
ma. Porownywanie czlowieka uksztaltowanego do niklego zaczatku zycia,
mnie nie jest w stanie do niczego przekonac.
PS.
Jak zgnije po smierci Twoj mozg, to czym bedziesz myslec o swoim Bogu.
Jak bedzie postrzegac boskosc bez udzialu zmyslow. Bo jak narazie to
wszysko co tu przedstawiasz jest mniej lub bardziej przejawem mysli
ludzkiej. Z duza przewaga "mniej".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-11-29 19:04:15
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:58, Fragile <e...@i...pl> wrote:
> On 29 Lis, 19:54, J-23 <k...@g...pl> wrote:
>
> > On 29 Lis, 19:43, Hanka <c...@g...com> wrote:
>
> > > On 29 Lis, 18:36, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> > > > On 29 Lis, 18:00, Hanka <c...@g...com> wrote:> On 29 Lis, 10:43,
Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > > > > > zabijanie zwierząt dla pokarmu jest zwykłą czynnością
> > > > > > życiową człowieka.
> > > > > Nie.
> > > > > Jest wynikiem takich, a nie innych decyzji, podjetych przez owego
> > > > > czlowieka.
> > > > > Nie jest to, jak mowisz, ZWYKLA czynnosc zyciowa.
> > > > Oczywiscie.
> > > > Nalezy jeszcze dodac, ze ludzie spozywaja mieso nie tylko po to, by
> > > > przetrwac (tak jak to robia zwierzeta), ale najczesciej ze wzgledu na
> > > > walory smakowe miesa, wlasne upodobania i zachcianki itp.
>
> > > Tak, wlasnie tak.
> > > A poza tym: fakt, ze ja nie jem miesa, nie oznacza, rzecz jasna, ze
> > > bede tego bronic innym.
> > > Jednak nachalne uogolnianie, ze zabijanie zwierzat to ZWYKLA czynnosc
> > > zyciowa czlowieka, jest dla mnie, nie miesozernej, lekkim naduzyciem.
>
> > To jest katolicka mentalnosc. Bo Pan dal czlowiekowi zwierzeta zeby mu
> > sluzyly. Wiadomo ze kiedys katolicy skaldali ofiary ze zwierzat.
> > Przejmujac w ten sposob poganskie obyczaje, na swoj uzytek. Dopiero
> > sw.Franciszek jednoznacznie wystapil w obronie zwierzat, nazywajac je
> > "bracmi mniejszymi". Ci sami katolicy rozwodza sie nad paroma ledwo
> > zlepionymi komorkami, nazywajac ten twor czlowiekiem.
>
> Nie wszyscy katolicy jedza mieso, psze pana :)
>
> Pozdrawiam,
> F.
Ich sprawa! Co mi do tego? Mowie stwierdzonych o faktach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-11-29 19:14:26
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.On 29 Lis, 19:58, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> A dlaczego nie jadasz mięsa?
> Z jakiego powodu?
Z powodu osobistego stosunku do zabijania zwierzat.
Jestem na nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-11-29 19:41:56
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.Dnia Sat, 29 Nov 2008 11:02:22 -0800 (PST), Hanka napisał(a):
> On 29 Lis, 19:54, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Ty zabijasz rośliny - masz po prostu takie same ZWYKŁE potrzeby życiowe,
>> lecz zdobywasz pożywienie kosztem innych zabijanych istnień.
>
> Nie, nie zabijam roslin.
> Jem tylko ich owoce.
:-)
Cóz za krańcowa naiwność...
Żenujące u dorosłej osoby.
>
> Czy teraz powiesz, ze jestem kanibalem, bo zjadam zarodki?
Zabijasz owady, ktore inaczej zjadłyby Twoje ulubione owoce.
Zabijasz rośliny, ponieważ jesz ich owoce, z których nasion mogłyby powstać
nowe rośliny, nosisz bawełniane tshirty i bieliznę, masz drewniane podłogi
- zabijasz rośliny.
Zabijasz bakterie, ponieważ wlewasz Domestos do WC i leczą Cię
antybiotykami - ba, zwykła woda utleniona to też zabijanie żywych istnień.
Zabijasz cały czas. Takie masz potrzeby życiowe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |