> Ostatnio -przy wizycie kontrolnej- dentysta zapytał się mnie czy nie
> myślałem o wymianie plomb amalgamatowych /mam takie ze dwie jeszcze z
> chudych lat studenckich/ i lekko się zdziwił się kiedy zapytałem z głupia
> frant: -a po co?

Chcial zarobic, a po co niby myslisz??

> Ponieważ więcej tematu nie kontynuował -trochę ja się z kolei zdziwiłem,
> więc sobie sprawdziłem w necie co też mógł mieć na myśli.
> No i okazało się co to za świństwo -raz że to związek chemiczny z udziałem
> rtęci -której 40% zawartości w plombie uwalnia się do organizmu pacjenta w

Jak bym zjadl termometr rteciowy to bardziej bym sie przejal zjedzonym
szklem jak ta odrobina rteci.

> ciągu 10 lat noszenia takiej plomby.

Skad takie dane?

> Tego iż używanie ogromnych ilości amalgamatu leży u podstaw uważania

Sa chyba odporniejsze od zwyklych.

> gabinetów stomatologicznych jako jedno z większych źródeł zanieczyszczenia
> ludzkiej biosfery rtęcią -nie rozwijam.
> O tym że plomby amalgamatowe poza iluzoryczną ich trwałością /rzadko się
> dziś udaje dobrze zastosować taką plombę -bo dobrzy lekarze -pracujący na
> rzecz ludzi bogatych dziś już się tej technologii nieco "odzwyczaili" a
> stosujący ją na co dzień czyli zajmujący się biedotą na prowincji czy w

hehe

Gdyby byly takie zle lub szkodliwe to by ich od dawna nie uzywano.

--
Pozdrawiam Norbert :-)