Data: 2009-09-28 12:10:51
Temat: Re: Apelacja do kobiet.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Matko, jednak to prawda, że świat niektórych kręci się dookoła....
d...y.....:-), MK
(ale jako parodia - super)
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:974a7155-c314-4e96-894b-738335bdd236@p10g2000pr
m.googlegroups.com...
Niezrównoważenie kobiet obecnych jest wielkim kłopotem nas, młodych
ludzi. Nigdy nie wiadomo na jaką kobietę się wpadnie i co trzeba
będzie z nią wycierpieć.;) Zdawałoby się, na przykład, że kiedy
dziewcze zaczyna czule i zalotnie spoglądać na kawalera, ten ma prawo
obiecywać sobie rozmaite przyjemne rzeczy. Ale mnie się zdarzyło--- i
chyba nie mnie jednemu--- że pewna przystojna blondynka skokietowała
mnie nie żeby mnie uwieść, a właśnie żeby mnie umoralnić! [ rozumiecie
koszmarność sytułacji;)]. Spotkałem się z nią przy różnych okazjach i
tak czule mnie traktowała, że w końcu zaproponowałem jej randkę.
--- Dobrze--- wyszeptała rumieniąc się--- ale żeby nas nikt nie
widział!
Zdobyłem się na odwagę i zaproponowałem aby przyszła do mnie...
Zbladła, poczerwieniała, zgodziła się.
Gdy jednak zjawiła się o oznaczonej godzinie, nie zdjeła okrycia.
[ wyobrażacie sobie co ja biedactwo musiałem przeżywać;)]
--- Pan zapewne wyobraża sobie o mnie nie wiadomo co! Ale ja nie
jestem z takich!... Przyszłam żeby na serio porozmawiać , chce panu
dopomóc, widzę, że pan się męczy ....
I zaczął się wykład, kazanie, że droga, którą kroczę, nie jest
właściwa, że ona chce ukazać mi światło, że mnie brak ideału itd.,
itd. Pomyślałem, że mogłaby sobie zaoszczędzić takich wstępów, ale mi
to zalatywało fałszem najgorszego gatunku, postanowiłem wytrzymać w
nadziei, że wkrótce przejdziemy na inne tematy;).
Nic podobnego! Lekcje moralizmu nadal trwały, a kiedy w końcu wprost
zapytałem, czy nie uważa, że jednak mnie oszukała, obraziła się.
--- Za kogo pan mnie ma! Tak, zainteresował mnie pan, ale tylko
dlatego, że pan zabłąkany!
Taka nieznośna mieszanina starych i nowych pierwiastków, nowoczesnej
swobody z pryncypiami, erotyzmu i idealizmu, sexu i ducha, jest
częstym zjawiskiem.
Polki są na pewno wybitnym gatunkiem kobiety--- inteligentne, odważne,
żywe, przedsiębiorcze--- ale to właśnie skłania je do przewodzenia,
chcą mężczyznę prowadzić, wychowywać, zbawiać, sublimować...on zawsze
będzie dla nich trochę dzieckiem. [ dlatego tu feminizm ma niskie
poparcie, bo polki nie są wydelikacone]
Ale jak patrzę na nastolatków i na stykanie się tej młodzieży, gładko
i bez żadnego zgrzytu, wywołanego nadmierną pruderią, czy
rozwydrzeniem, życzliwe uśmiechy i przyjazne zachowania z taką
łatwością się pojawiają, tak są sympatyczne, że trzeba przyznać iż ten
młody narybek jest zgoła inny, jakby wyzwolony z piekła dysonansów,
dużo, bardzo dużo się zmieniło, opadły całe tony afektacji, przesad,
zmanierowania, tej jakiejś konwusylności, która cechuje starsze
pokolenie i myślę że tą zmianę wywołał ktoś bardzo potężny, sam duch
czasu do tego najbardziej się przyczynił.
|