Data: 2003-12-31 13:31:36
Temat: Re: Argh! Beckers! Oby ich pokręciło!
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bsubqt$qv$1@inews.gazeta.pl...
> > [...]skąd się takie cuda biorą? Brudny mieszalnik, Beckers
> > przez dwa lata zmienił technologię?
>
> ....ściana się zakurzyła/wypłowiała od światła... Sądząc po stanie tablic
> reklamowych najszybciej "znikają" właśnie czerwone składowe. A po dwóch
> latach to pewnie i resztka w puszce niewiele pomoże :(
Obawiam się, że tę propozycję należy odrzucić jako niezorganizowaną ;-) -
farba na ścianie jest o wiele bardziej jaskrawa niż w puszce. Powtórzę: na
ścianie mam słoneczną, słonecznikowatą półmatową żółć, która po dwóch latach
nadal niebezpiecznie ociera się o oczojebność, jak było na początku, teraz
zawsze, i wygląda, że na wieki wieków amen, jeśli nie przemaluję, bo jakoś
kolor się trzyma twardo, a w puszce blady, matowy lekkomajtkowy żółtoróżowy.
Na styku różnica jest wręcz powalająca i nie da się wytłumaczyć procesami
zachodzącymi w farbie. To jest po prostu inna farba - także pod względem
faktury.
I przypominam: mimo zbieżności kodu, farba w puszce jest inna _niż_ _na_
_wzorniku_. W tym jest główny ból. Próbka ze ściany odpowiada circa
wzornikowi, próbka z nowej zmieszanej farby już nie.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|