Data: 2002-01-13 19:13:31
Temat: Re: Artykuł na stronie OT: netykieta
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> wrote in message news:a1rf26$86q$1@news.tpi.pl...
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:a1qdn8$2bg$1@news.onet.pl...
> > Po pierwsze - nie wyrywajmy się w internecie z tym Pan/Pani.
> > Brzmi to bardzo sztucznie bo wieloletnia internetowa tradycja
> > nakazuje zwracać się tu do wszystkich per "ty", po imieniu.
>
> Dzien dobry.
Dlaczego nie dobry wieczór??? Jesteś niekulturalny!
> Pozwole sie wtracic tutaj. Zeby sie niezgodzic.
> Ta wieloletnia tradycja nie jest niczym dobrym.
Według Ciebie...
> O ile mozna mowic o jakiejs tradycji-
Zapewniam Cię - można...
> znam wiele grup czy list dyskusyjnych gdzie ludzie zwracaja sie do
> siebie per Pan/Pani, chyba ze uzgodnia inaczej, ale jest to kwestia
> dwustronnej umowy a nie umowy wielostronnej i narzuconej z gory.
Poprosze o liczne przykłady.
> Poza tym wydaje mi sie, ze "tykanie"
> przyszlo do nas jako bledne zrozumienie zwrotow angielskich czy francuskich.
> Angielskie You, czy francuskie Vous nie jest takim po prostu naszym "ty".
> Jest forma grzecznosciowa, o czym Pan zapewne doskonale wie.
Po pierwsze - Proszę się nie zwracać do mnie per Pan!
Mam nadzieję, że jako człowiek kulturalny uszanujesz moją prosbę.
Po drugie - od czterech lat mieszkam i pracuję w USA, w amerykańskiej
firmie, wśród inżynierów i managerów, ludzi wykształconych i kulturalnych
więc dokładnie wiem jakie panują tu relacje i co znaczy "you". Wiem też
jak, przez dodanie "sir" albo "mister" tworzy się formę grzecznościową
a samo "you" jest popularnym "ty". Nie wiem jaką Ty masz znajomość
angielskiego ale ja wiem to co wiem i uważam, że nie masz racji.
> I jest chyba tak, ze powinnismy mimo wszystko trzymac sie polskich zasad,
> ktore nakazuja, aby do osob nieznajomych (tym bardziej ze ich nie widzimy i
> nie znamy ich wieku) zwracac sie per Pan/Pani- tak po prostu. Z szacunku.
Mylisz się, mówienie na "ty" w internecie nie jest okazywaniem braku
szacunku. Nie zawracaj kijem Wisły - lepiej się przystosuj do tego,
że w internecie, którego kolebką są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej,
powszechnie stosuje się taką formę. Stosują ją ludzie kulturalni i nie
mają absolutnie zamiaru okazać Ci braku szacunku. Im wcześniej to zrozumiesz
tym mniej nieporozumień będziesz musiał rozstrzygać.
Jak dłużej pobędziesz w sieci to zrozumiesz jak duże znaczenie ma zwięzłość
wypowiedzi i wszelkie "ozdobniki" znane z listów papierowych, czy rozmów
na zywo typu "Dzień dobry" albo "Z poważaniem" i tu zbędny dodatkowy podpis
są po prostu nie na miejscu.
Jeśli zależy Ci na stosowaniu przyjętej etykiety wszędzie gdzie się znajdziesz
to nie narzucaj swojej etykiety w miejscu, gdzie obowiązuje INNA. Rozumiesz?
Dam Ci przykład - w Chinach siurpanie przy piciu herbaty jest przyzwoite.
Wręcz nakazane... U nas jest oznaką złego wychowania lub braku wychowania.
Taką samą oznaką braku "sieciowego wychowania" jest tytułowanie "Pan/Pani"
albo długaśne formy przywitań czy pożegnań rodem z kolorowych papeterii...
A więc mam prośbę drogi Pawle - nie bekaj przy stole tym swoim Pan/Pani, ok?
|