Data: 2017-05-25 22:51:00
Temat: Re: Atak na dzieci - Manchester.
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 25.05.2017 o 16:37, "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
> FEniks <x...@p...fm> Wrote in message:
>> W dniu 24.05.2017 o 23:11, Przemysław Dębski pisze:
>>> Bo widzisz to jest tak, osoba normlna wyrabia sobie zdanie na temat
>>> drugiej osoby w jakimś względnie krótkim czasie, po czym już z
>>> automatu adekwatnie do swojego zdania ją traktuje. Taki ciąg
>>> automatycznego reagowania może przerwać tylko jakieś znaczące
>>> wydarzenie w relacjach między tymi osobami, ale na pewno nie jakaś
>>> chwilowa niepewność wymykająca się intuicji.
>> A skąd to taką miarę normalności wytrzasnąłeś? Na palcach jednej ręki
>> policzyłabym osoby w necie, co do których mam wyrobioną jednoznaczną
>> opinię. Co do całej reszty zdarzyć się może wszystko, pomimo wielu
>> spędzonych tutaj lat (że tak to ujmę). Zawsze myślałam, że to właśnie
>> jest normalne - kierować się raczej tym, co człowiek pisze, a nie jakąś
>> tam wyrobioną wcześniej na szybko o nim opinią. W końcu mamy tutaj do
>> dyspozycji tylko słowa.
>> A okazuje się, że jestem socjopatką, skoro tak myślałam, czy tak?
> Zawsze jakieś tam zdanie masz, nawet po kilku wymianach słów, lub
> tylko po czytaniu czyichś wypowiedzi. Tak jak piszesz, nie musisz
> się tym koniecznie kierować, chyba że masz z kimś chemię lub
> kosę. Zważ w jakim kontekście powyższe swoje pisałem. Kontekstem
> była konieczność wyrażania w każdym poście przez Cvieta aprobaty
> lub dezaprobaty dla osoby rozmówcy. Ty zdaje się takiej
> konieczności nie odczuwasz, a przynajmniej nie w takim natężeniu,
> żeby z posta na post tego samego dnia w tym samym wątku tej samej
> osobie okazywać naprzemiennie "miłość i nienawiść";)
Każdy ma jakiś styl wypowiedzi, nie wszystko zawsze jest tak
wystudiowane czy wyrachowane, jak Ci się może wydaje (w stylu: kij i
marchewka).
Byli i tacy, którzy podpisywali się prawdą i miłością, mimo że w ich
postach brakowało obu tych rzeczy. Myślę, że formę czasem trzeba po
prostu przyjąć taką jaką jest, a skupić się na treści. Chyba że chce się
od razu przejść do psychoanalizy. ;)
Ewa
|