Data: 2008-03-05 11:45:21
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JanB wrote:
>>>> A może wy po prostu musieliście sobie sami radzić w życiu, lub
>>>> postawiono
>>> was w sytuacji wyboru korzyści-profitów za uległość wbrew
>>> przekonaniom/sumieniu lub "wypierdalanie"?
>>>> I "ateizm" [szczególnie wojujący] to taki wyraz zemsty "na kim się
>>>> da" za
>>> owo pozostawienie samym sobie...
>>> W moim przypadku ateizm wynika dokładnie z jednej rzeczy: nie ma
>>> żadnego powodu, żeby zakładać istnienie Boga.
>>> Oddajesz cześć duchom drzew? Nie. Czemu? Bo nie ma żadnego powodu
>>> żeby zakładać, że te duchy istnieją.
>>> A wierzysz w potwora z Loch Ness? Ja np. nie wierzę. Nie dlatego, że
>>> mam z tego korzyści/profity, ale zwyczajnie nie widzę powodu, żeby
>>> wierzyć.
>> Jest duża różnica między "nie ma powodu" a "nie mam powodu", żeby
>> zakładać istnienie Boga.
>> Dać Ci przykład, że logiczny i konkretny powód mozna znaleźć? Prosze
>> bardzo: Jeśli Bóg naprawdę istnieje i tylko wiara w niego zapewni mi
>> zbawienie po śmierci, to lepiej jest wierzyć.
>> Jeśli Boga nie ma w rzeczywistości, to wiara w niego mi nie
>> zaszkodzi, najwyżej po śmierci nie będzie nic, ale i mnie nie
>> będzie, więc nie odczuję rozczarowania. Nic się nie zmieni. W obu
>> przypadkach lepiej jest wierzyć.
> Tak, też znam dylemat Pascala.
> Nie bierzesz (ani on) pod uwagę jednej rzeczy: nie da się tak
> 'uwierzyć, bo to się opłaca'
> Wiara nie jest czysto zdroworozsądkowa. Gdyby tak było, to ja np. bym
> uwierzył w Boga który po śmierci KAŻDEGO bierze do Nieba - dawałoby to
> niepospolity komfort psychiczny. Ale mimo, że by mi się to oplacało,
> niestety nie umiem w to uwierzyć:(
A mnie się wydaje, że Ty nie bierzesz pod uwagę takiego prostego przekazu:
Ja uważam, że mam powód, chociażby miałbyć taki, jaki przedstawiłem. Chcesz
koniecznie mi w to miejsce wstawić swoje przekonanie o nieracjonalności
powodu wiary ze strachu przed niewiadomym?
Jeżeli ponktem wyjścia jest założenie, że nie wiemy, czy Bóg istnieje czy
nie - to tak samo wiara jak i ateizm są wyborem co do uwierzenia w jakis
stan faktyczny. Tak albo tak i nie ma trzeciego wyjścia. Wybór, po której
ktoś chce być stronie, należy do tego kogoś (czy dla zachowania życia, czy z
rozwagi, czy z potrzeby, czy z tradycji). Każdy jeśli wybiera, ma swój
powód.
--
pozdrawiam
michał
|