Data: 2001-10-06 12:16:18
Temat: Re: Barbarzynstwo typowo polskie czy ogolnoswiatowe?
Od: Joanna Nowak <j...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kamil Uminski wrote:
>
>
> Ale pomysl sobie - czy umialabys lezec obok takiej mamy, ktorej dziecko
> urodzilo sie martwe i zrobic cos dla niej ? Cos milego...?
>
>
Mysle, ze bardzo bym chciala, ale chyba nie w pierwszych chwilach mojego
macierzynstwa. To nie jest egoizm, a zwykly instynkt. Ponadto bylo by mi
glupio cieszyc sie moim macierzynstwem w okolicznosciach tak smutnych
dla innej kobiety. Staram sie Ciebie zrozumiec i wydaje mi sie, ze nie
mozna wszystkich pchac do jednego worka. Moze i taka terapia wstrzasowa
dobrze komus zrobi...inny na pewno potrzebuje czasu...ja bym
potrzebowala, zeby sie samemu w sobie pozbierac bo tak juz dzialam.
Wnioski jakie mi sie nasunely - niezbedny jest psycholog, ktory pomoze
ustalic co jest najlepsze dla pacjentki, no chyba, ze ona sama sie
wczesniej okresli. Caly czas dyskutujemy z naszego punktu widzenia, a tu
tak naprawde trzeba chyba spytac kobiete obarczona takim nieszczesciem
jak sobie wyobraza pobyt w szpitalu. To chyba nie wiaze sie z jakimis
kosztami. Jesli zechce mozna ja umiescic na poloznictwie, jesli nie, na
ginekologii. Ja jestem pewna, ze wolalabym nie widziec i nie czuc
atmosfery na poloznictwie.
--
---------------------
pozdrawiam
JN
Krakow
|