Data: 2004-01-29 15:43:19
Temat: Re: Basma - parę pytań
Od: "nevelig" <nevelig@Bez_Spamu.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:4018D146.E5A1DE5F@people.pl...
> Używałam długo chny, która jest też barwnikiem roślinnym. Po pierwszym
> użyciu też śladu nie było :-) Za drugim razem trzymałam paćkę na głowie
> 4 godziny i rzeczywiście jakiś efekt się pojawił.
Aha, czyli że od przedawkowania henny się nie łysieje ;-) Dobrze wiedzieć,
dzięki Ci dobra duszo za info :-) Zobaczymy, czy i u mnie po 3-4 godzinach
coś się zmieni. Nie chodzi mi o samo farbowanie, tylko właśnie o pogłębienie
naturalnego kolorku włosów, bo teraz jest taki... nijaki.
> Teraz używam Henna
> Color, najprawdopodobniej na tych samych ziołach, ale łatwiej się
> rozprowadza na włosach.
Googlnęłam.. i stwierdzam, że w Katowicach tych saszetek nie widziałam :-(
Ale jeśli rozprowadza się choć trochę lepiej, niż ta tradycyjna chna/basma,
to nie spocznę, póki nie znajdę, bo wizja kolejnego babrania się z tą papką
mi się nie uśmiecha :-)
> Najpiękniejszą muzyką przed snem
> jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Święte słowa :-))
Pozdrawiam cieplutko,
Ula
|