Data: 2000-11-21 13:11:00
Temat: Re: Bezinteresownosc
Od: Vicky Bonus <v...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"sos3n" <s...@p...pl> napisał / wrote:
>
> kiedys przechodzilem kolo starszej babci z pieskiem, zebrzacej na ulicy...
> cos sie poruszylo w moim zatwardzialym sercu cynika... ale poszedlem
> dalej... po paru krokach stwierdzilem ze nie wroce sie - bo nigdy tego nie
> robie - jak isc to tylko na przod... i obiecalem sobie ze jak ja zonbacze to
> dam jej wszystko co bede mial w kieszeni... nie po to by zaspokoic sumienie
> albo soc takiego... z wdziecznosci ze ukazala mi ze jestem jeszcze
> czlowiekiem pod ta skorupa zobojetnienia... i przechodzilem tam wiele razy
> ale jej nie bylo... az kiedys ja zobaczylem idac rano do pracy... tym razem
> juz nic nie poczulem - ale dalem sobie slowo i dotrzymalem go - dalem jej
> wszystko co mialem w kieszeni... nie kupilem sobie sniadania... nie zjadlem
> obiadu... dopiero pierwszy posilek zjadlem o 22 w domu... coz jak widac na
> moim przypadku nawet taka forma bezinteresownosci ne istnieje - otrzymalem
> cos wzamian - poczucie ze moja wola, slowo, honor jest czegos warte...
Dobrze Ci z maską cynika?
Vicky
|