> Nie wiem czy jest to obiektywna prawda czy nie. Mnie sie w kazdym razie
tak wydaje, ze
> zawsze chodzi o profity - np. dobre zdanie i wdziecznosc innych czy wlasne
dobre zdanie
> na swoj temat.

Co to jest prawda obiektywna albo nieobiektywna???
Twoje watpliwosci to przejaw nieodpowiedniego (aczkolwiek dosc powszechnego)
podejscia do tematu. A sprawa jest chyba dosc oczywista. Wiadomo, ze kiedy
zrobi sie cos dla innych to w pewnym momencie poczuje sie tzn.
"satysfakcje". Ale po pierwsze ta satysfakcja nie 'hanbi' w zaden sposob i
nie pomniejsza wartosci czynu a po drugie satysfakcja pojawia sie zwykle po
fakcie, a o bezinteresownosci przesadza (z definicji!!!) motywacja.

> Wiesz, przyznam, ze troche mnie zlosci, gdy na jakiejs grupie ktos kogos
odsyla do
> archiwum badz proponuje rozmowe na priva, bo "to juz bylo".
> Dla wielu "bylo" i nic nowego kolejna dyskusja na ten temat nie wniesie.
Ale grupy czy
> fora dyskusyjne nie maja stalego, niezmiennego skladu. Ci, dla ktorych "to
juz bylo" i
> ktorym nie chce sie czytac i mowic znow o tym samym, moga nieciekawe dla
siebie posty
> pomijac. Taki powtarzany temat moze jednak zainteresowac nowe osoby, a
nowe osoby moga
> tez spojrzec na sprawe jeszcze inaczej...

W gruncie rzeczy masz racje. W samej rzeczy rowniez.

> Owszem. Bardzo kochałam i kocham, a Twoja ocena mojej osoby i tak waznej
dla czlowieka
> kwestii, jak milosc, po przeczytaniu jednej mojej wypowiedzi, jest, wg
mnie,
> bezpodstawna, krzywdzaca i pochopna.

Nie liczy sie ilosc wypowiedzi tylko ich zawartosc.
bezpodstawna - nie wydaje mi sie.
krzywdzaca - jesli tak to przepraszam najmocniej :( niechcacy bylo.
pochopna - jesli wyimplikowalas ten wniosek z bezpodstawnosci to nie zgadzam
sie, ale w pewnych okreslonych warunkach tego typu stwierdzenia moga byc
pochopne, faktycznie.

> Nie waze sie na dawanie odpowiedzi jest czy nie, czysty czy nieczysty. Nie
wiem po
> prostu.

Nie wiesz? pytaj... nic prostszego.

> t.

r@v





--
Nie klikaj! Możesz dostawać SMS-y! http://rubikon.pl/rubikon/oferta/