Data: 2003-03-05 14:01:46
Temat: Re: Biała kobea i inne
Od: "Anna T." <anka@no_spam.post.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JotHa wrote:
>Cobea, co prawda neibieska jeszcze ani mnie, ani nikogo z moich znajomych
>nie zaszczycila kwiatem. W zasadzie to rosliny rosly podobnie, najpierw dosc
>intensywnie, w domu na parapecie, a pozniej, juz na stanowisku ostatecznym
>prawie wcale... Co robilismy zle ?
>
>Pozdrawiam
>Asia
>
>W zeszłym roku miałam kobeę, ja bym ją nazwała fioletową i pięęęknie
kwitła. Ludzie przystawali przy ogrodzeniu i pytali, co to za roślina.
Nic specjalnego nie robiłam: wysiałam do doniczek na parapecie, w
maju do gruntu (roślinki były spore)- fakt, trochę stała w miejscu,
ale potem zaczęła rosnąć jak głupia i szczelnie pokryła ogrodzenie, a
kwitła od lipca do samych mrozów (większość kwiatów była fioletowa,
niektóre biało-zielone). Może tajemnicą jest stanowisko, bo była
niemal cały dzień na słońcu padającym od południa i zachodu? Kilka
razy (3-4) podlałam ją płynnym nawozem do roślin kwitnących. Na ten
rok też posiałam i mam nadzieję, że będzie tak samo.
Życzę powodzenia
Anna T
--
|