Data: 2002-06-20 12:48:07
Temat: Re: Biegły s?dowy
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3d11a0df@news.vogel.pl...
> I tak dokładnie było w moim przypadku.
>
> Nie ma śladu kiedy:
> - walnie się z całej siły dziekco po głowie. We włosach nie
zobaczysz.
> - szarpanie całym ciałkiem,
> - bicie pasem przez kołdrę - dla zastraszenia dziecka
> - zamykanie w ciemnej łazience
> - uciskanie buzi aby połykało jedzenie...
I Ty po tym wszystkim miałaś sumienie wlec do niego dzieci na cztery
dni w tygodniu??? Ciekawe też, że po takich metodach wychowawczych,
dzieci lgną jednak do niego, jak muchy do miodu.
. A na mnie. Podobnie. Bicie po pupie (jak dziecko), walnięcie z
pięści w
> plecy, kopnięcie w brzuch...bicie po twarzy...
A Ty gdzie wtedy miałaś ręce i nogi, na wakacjach?
Jak poskarżyła się na to w sądzie to przestał bić a zaczął
zastraszać, grozić...szantażować.
E, jak można dorosłą kobietę, matkę dzieciom zastraszać i szantażować?
Przygłupiasta jakaś czy co?
Dorrit
>
> Karolka
>
>
|