Data: 2004-08-19 10:58:23
Temat: Re: Bijatyki
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet<c...@n...pl>
news:cg1vf3$hft$1@news.onet.pl:
[...]
> PS: jeszcze bardziej straszne (katastrofalne) wydaje mi sie sytuacja
> gdy ktos uwaza tego typu zachowania za "piekne"...
> ale to napewno kwestia genetyczna z nieodzownym wplywem patologii
> srodowiskowych. ;)
:)
Nie każde użycie siły, gwałtowności jest złe.
> PPS: czy agresja ma cokolwiek wspolnego z miloscia?
Agresja, w znaczeniu nie sprowokowanej lub niewspółmiernej napaści fizycznej
na serio i po to by skrzywdzić - nie.
Ale czy np. powstrzymanie siłą histeryzującej żony przed miotaniem się po
pokoju nie może być oznaką miłości?
Albo czy uderzenie męża lub żony w policzek otwartą dłonią, gdy ciężko
przewinił/a wobec nas nie może stanowić dramatycznego, ostatecznego sposobu
wyrażenia chęci powrotu do jedności mimo przewinienia (czyli ostatecznie
miłości) - w odróżnieniu od chłodnej, powściągliwej, bezwzględnej reakcji
bez jakichkolwiek elementów agresji fizycznej?
Albo czy siłowanie się z żoną dla zabawy (takie niemal na serio) musi być
oznaką braku miłości?
P.
|