Data: 2004-12-28 22:51:43
Temat: Re: Błacha sprawa ?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
* wrote:
> Sprawa może się wydać błaha :) ale chciała bym poznać opinie na ten temat.
Wg mnie sprawa wcale nie jest błaha. Rozumiem Cię doskonale, bo ja
również nie lubię siebie zrzędzącej i często wolę zrobić coś sama
zamiast w kółko przypominać mężowi, że to i to miał zrobić. Jednak u nas
chyba to jednak trochę lepiej wygląda. Każde z nas poszło na lekkie
ustępstwa i doszliśmy na razie do jako takiego kompromisu. Przede
wszystkim zrobiliśmy spis rzeczy, które należą do obowiązków męża i
moich i staramy się jako tako tego trzymać. Z drugiej strony ja
odpuściłam trochę i nie wymagam, żeby wszystko było zrobione na już i od
zaraz. Na przykład: mycie naczyń należy generalnie do obowiązków mojego
męża (czyli pakowanie do zmywarki i domywanie naczyń nadających się
tylko do mycia ręcznego: garnki, deski itp.), ale nie męczę go, żeby mył
co chwilę te naczynia, tylko on sobie sam wybiera dla siebie odpowiednią
porę - jak mu jest wygodniej myć rano przed pójściem do pracy, jego
sprawa niech tak robi ;-), chyba że potrzebuję pusty zlew albo jakieś
konkretne naczynia od razu, wtedy go o tym informuję. Podobnie z
wynoszeniem śmieci. Nie przypominam mu już zbyt często o tym - od czasu
do czasu powiem, że on mi nie musi przypominać o ugotowaniu obiadu na
przykład ;-). I jakoś to się na razie kręci. Ale muszę przyznać, że
wiele nerwów i kłótni nas to kosztowało i pewnie jeszcze na tym nie koniec.
Życzę powodzenia w robieniu spisu obowiązków ;-)
Ewa
|